ROZDZAIAŁ 10- SEKRET PIEKŁA

8 2 0
                                    

Chwila ciszy między nami była gęsta, a nasze spojrzenia krzyżowały się w niemym dialogu. Nagle, bez ostrzeżenia, Lucyfer wybuchnął ironicznym śmiechem, który rozbrzmiewał w pomieszczeniu niczym echa z innego świata. Jego śmiech brzmiał złośliwie, ale w tym tonie dostrzegałam także nutę zainteresowania, jakby z wewnątrz próbował zgłębić, co skrywam.
-Rozwinięcie tej tajemnicy może być ciekawym wyzwaniem. Opowiedz mi więcej, rzucił, jego spojrzenie badało moją twarz, starając się odczytać ukryte znaczenie słów.
Zamieszanie w mojej głowie narastało, ale zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, postanowiłam otworzyć się przed nim.
Wkroczyłam do jego pokoju, a atmosfera napięcia unosiła się w powietrzu niczym burza. Pokój był niewielki, a jedynym źródłem światła było blade światło księżyca wpadające przez jedno okno. Nie przeszkadzało mi już, że był jedynie w ręczniku, bo moje zmysły były skupione na większym zmartwieniu.
Usiadłam na łóżku Lucyfera, starając się zachować pozorną opanowanie, chociaż w moim wnętrzu panował burzliwy niepokój. W pomieszczeniu unosił się zapach cedru, a na ścianach wisiała para zwojów pergaminu.
Lucyfer spojrzał na mnie z wymownym milczeniem, a jego oczy były pełne pytającego zaciekawienia. Czułam, jak atmosfera zmienia się wokół nas, a ja przygotowywałam się na to, co miałam powiedzieć.
-Mogłeś choć raz mnie wysłuchać bez swojego debilnego zachowania,wykrzyknęłam z frustracją, ale to było jednocześnie moje wyznanie, próba przeniesienia ciężaru tajemnicy z mojego serca na stół rozmów.
-Akademia jest w niebezpieczeństwie. Malfoy wysyła niepokojące wizje, manipuluje umysłami uczniów. Chcę zrozumieć, dlaczego to robi i jak mu przeszkodzić.
Jego wzrok stonował, a zamiast śmiechu pojawiła się nuta refleksji. Wiedziałam, że ta rozmowa może rzeczywiście zmienić bieg wydarzeń, nie tylko dla mnie, ale dla całej Akademii.
W ciszy, która unosiła się pomiędzy nami, Lucyfer opuścił pokój, aby się przebrać, pozostawiając mnie samej z pulsującym napięciem. Czekając na jego powrót, czułam, jak moje serce bije coraz szybciej.
Gdy wrócił, usiadł na łóżku, gotowy na rozmowę.
-Dobra, wyjaśnij mi, o co ci chodzi, powiedział, wyrażając zainteresowanie, ale jednocześnie ostrożność malowała się na jego twarzy.
Podając mu starannie wybraną księgę, zaczęłam tłumaczyć, co już wiemy i co jeszcze pozostaje zagadką. Wpatrywał się w treść lektury, a jego oczy przemierzały linie tekstu, jakby chciał przeniknąć do samych myśli autora.
-Rozumiem,wyrzekł w końcu, rzucając na mnie spojrzenie pełne zagadki.
W międzyczasie, gdy Lucyfer głęboko zanurzał się w treści księgi, atmosfera w pokoju zdawała się wręcz pulsować napięciem. Cisza unosiła się w powietrzu, jakby sama wyczekiwała na rozwinięcie tajemnicy ukrytej w starożytnym tekście.
Oczywiście, nie mogłam się oprzeć urokowi otoczenia. Pokój był prawdziwym dziełem sztuki – czerwona, gotycka tapeta ozdabiała ściany, a czarne meble z misternymi wyrzeźbieniami przykuwały uwagę. To miejsce emanowało pewnym rodzajem elegancji i tajemniczości.
Gdy spojrzałam z powrotem na Lucyfera, dostrzegłam jego skoncentrowaną twarz otoczoną długimi, czarnymi włosami. Tatuaże zdobiące jego skórę wydawały się snuć własną opowieść. W tym magicznym pokoju niemalże zagubiłam się, czując, że każdy element otoczenia kryje w sobie jakąś tajemnicę, która może radykalnie zmienić bieg wydarzeń w Akademii.
Wtem mężczyzna przerwał nagłą ciszę, a ja podskoczyłam, zaskoczona jego gwałtownym przejściem do mowy. Jego czarne tęczówki skierowane były prosto na mnie, wbijając się we mnie jak dwie iskry ognia. W tamtej chwili poczułam, że jestem analizowana, a jego spojrzenie przenikało głęboko, jakby odsłaniając coś ukrytego. To była chwila, w której zdałam sobie sprawę, że cokolwiek wydarzy się dalej, miało potencjał radykalnie zmienić dynamikę naszej interakcji. Czekałam na kolejne słowa, które mogły rzucić światło na tę nieoczekiwaną sytuację.
-Malfoy poszukuje mocy, jakiej dotąd nie znał. Księga zawiera zaklęcia, które pozwalają manipulować ogniem demonów na zupełnie nowym poziomie.
-Ogniem? Ale toż to niebezpieczne. Dlaczego Malfoy chciałby kontrolować tak potężną moc?
-Zyskanie kontroli nad ogniem to jedno, ale to, co Malfoy chce osiągnąć, to zdolność kierowania myślami innych. Ta księga zawiera zaklęcia, które pozwalają manipulować umysłami i wpływać na ich widzenia, generując wizje, których nie są w stanie odróżnić od rzeczywistości. Tym bardziej, że Malfoy zdaje się nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji. Chce używać tej mocy bezrozumnie, co zagraża równowadze naszego świata.
-Musimy działać szybko. Przeciwdziałać wpływom księgi i uchronić Akademię przed chaosem, który może nastąpić.
- Skąd ty to w ogóle wszystko wiesz?
Lucyfer spojrzał na mnie pytająco, a ja postanowiłam opowiedzieć mu o moich doświadczeniach z Malfoyem. Wyprostowałam się, czując trochę jak detektyw próbujący rozwiązać zagadkę.
Zaczęłam relację od mojego pierwszego spotkania z Malfoyem. Opowiedziałam o balu, rozmowie na balkonie, dzieląc się z Lucyferem szczegółami wizji, które otrzymałam, oraz tajemniczą księgą napisaną w starożytnym języku demonów.
W miarę jak opowieść nabierała tempa, w pokoju unosiła się atmosfera napięcia. Lucyfer słuchał, wbijając we mnie spojrzenie, które wydobywało z serca każde emocje i tajemnice, jakie skrywałam. Dialog między nami rozwijał się w spirale zagadek, prowadząc do pytania, jakie kroki podjąć, aby odkryć prawdę ukrytą w demonicznych intrygach Malfoya.
Czarne tęczówki przyglądały mi się uważnie, a gdy skończyłam opowieść, zamarł na chwilę, zastanawiając się nad wszystkimi informacjami. W końcu przerwał ciszę, jego oczy migały intensywnie na czerwono.
-Wiesz, Lilith, to może być pułapka. Malfoy to niezbyt ufna postać, a ta księga stanowi klucz do mrocznych tajemnic. Musimy działać ostrożnie, ostrzegł mnie, unosząc się z miejsca.
Kiedy wraz z Lucyferem wkroczyliśmy do pokoju Niny, atmosfera była napięta, a wszyscy obecni patrzyli na nas pytająco. Po krótkiej chwili ciszy, Lucyfer zaczął wyjaśniać wszystko, co odkrył w tajemniczej księdze. Opowiedział o wizjach, które były w niej zawarte, o Malfoy'u i o zaklęciach, które były zapisane w starożytnym języku demonów.
Nina i pozostali zaczęli stopniowo rozumieć, jakie siły działają wokół Akademii, i jakie niebezpieczeństwo może płynąć z manipulacji Malfoya. Ich oczy wyrażały mieszankę zdziwienia, niepewności i lekkiego przerażenia.
W miarę jak Lucyfer snuł opowieść, zacząłem dostrzegać reakcje każdego z obecnych. Nina wydawała się zaniepokojona, a reszta uczniów zdumiona i zaniepokojona. Pytania sypały się, a ja czułam, że kroczymy ku odkryciu prawdy ukrytej za mistyczną zasłoną Akademii.
Po wnikliwej narracji czarnookiego, Veridia przerwała chwilę ciszy pytaniem, które wisiało w powietrzu jak nieodgadniona zagadka.
-Więc co dalej? zapytała, jej spojrzenie przemieszczało się między mną a Lucyferem, oczekując na odpowiedź, która rozjaśniłaby ich drogę. Odczuwałem napięcie unoszące się w powietrzu, jakby każde słowo miało potencjał zmienić bieg wydarzeń w tej mistycznej historii.
Szatan spojrzał na mnie, a jego uśmiech wyrażał pewność siebie.
-Musimy skonfrontować się z Malfoy'em. On zna klucz do tajemnic, które kryje ta starożytna księga.
Zapanowała chwila ciszy, a potem Veridia popatrzyła na mnie, a jej oczy mówiły więcej niż słowa. Były pełne determinacji i gotowości do stawienia czoła niebezpieczeństwom, jakie mogły pojawić się podczas tej misji.
Nina i Sam wyglądali na zdeterminowanych, choć ich spojrzenia ukazywały także nutę niepewności. W tej chwili zdawaliśmy sobie sprawę, że stajemy w obliczu czegoś większego niż nauka w Akademii - stawiamy czoło starożytnym siłom i wprowadzamy się w świat magii, który przekracza granice zwykłej rzeczywistości.
Podjęliśmy decyzję o skonfrontowaniu się z Malfoy'em, ale zanim to zrobimy, musieliśmy opracować plan działania. Rozpoczęła się burza pomysłów, wymiana sugestii, a każdy z obecnych miał okazję wyrazić swoje zdanie na temat tego, jak powinniśmy postępować. Ostatecznie musieliśmy zjednoczyć siły, by stawić czoła temu, co nam się przydarzyło.

dead destinyWhere stories live. Discover now