BIESZCZADY

715 42 291
                                    

Tak na starcie
rozdział ten nie był pisany przeze mnie
Był pisany przez OgrodowyKrasnolud

Dla jasności
Wstęp przed rozdziałem był pisany przez nią
Do "time skip" pisałam ja
A resztę rozdziału pisała ona, co do ostatniego wyrazu i zakończenia (więc za nic nie biorę odpowiedzialności ok?)

(Mi się nie chciało ok?)
Więc przechodzimy do jej wstępu

hejka gejka😼
pisze to ja(wasz ulubiony menel)
sorka misiaczki ale nie ma znakow polskich bo mi sie nie chcialo👉👈(im just a girl)
ostrzezenie-spadek iq podczas czytania tego, poziom tego rozdzialu jest na poziomie 4 klasisty(no nie moja wina nie umiem, mialam z wypracowania 2/14🔥🔥)

Pov: Fang

Nie spodziewałem się że Chester może być aż taki agresywny. Buster wyprowadził go z klasy, jak i w sumie za nim wyszedł Edgar i Lola i oczywiście ja.

Stanęliśmy przed klasą. Chester wciąż się rzucał że chce tą babę kysnąć. Ja wiedziałem że jak się zdenerwuje to ciężko go przekonać do czegokolwiek.

Edgar zamknął drzwi za sobą. Chester wciąż się wyrywał. Buster Przytulił go mając nadzieję że to pomoże.
Na chwilę się uspokoił.

- puść mnie - zaczął
- nigdzie cię nie puszcze. Nie w takim stanie. Proszę cię uspokój się - odparł mu

On się jeszcze rzucał. Buster postanowił zabrać go do domu by się uspokoił. Tak też zrobił, a cała chołota poszła z nim, bo tak.

                                    •Time skip•

Po tym jak odstawiliśmy do domu Chestera, który został z Busem dla bezpieczeństwa, zorientowałem się, że mamy jeszcze sporo czasu zanim się sciemni, gdyż wyszlismy wczesniej ze szkoły, więc postanowiłem namówić Edgara na pójście do pobliskiego parku.

-Ej, dawaj do parku-powiedziałem do niego
-no chyba cię pojebało cioto. nigdzie nie idę-odpowiedział mi niższy
-no weeźźź, fajnie będzie - probowałem go namówić
-spierdalaj betoniarzu - odpowiedział mi krótko
-no chyba ty kurwa, dobra w dupie to mam, idziesz ze mną i się nie zesraj - oznajmiłem mu

Pociagnałem tego czarnego gejucha za rękę i zacząłem ciągnąć go do parku.
Gdy po krótkim czasie doszliśmy już do tego ośrodka patologicznego z 9 latkami w topach i epetach w łapach postanowiliśmy udać się na ławkę obok niedużego jeziora i popatrzeć na kaczki, łabędzie dzieci wpadajace do wody podczas proby nakarmienia ptakow.

Usiedlismy na lawce, ja normalnie jak czlowiek a ten gej wzial nogi na lawke(nwm jak wytlumaczyc ale tak ze kolanami pod brode prawie nwm) i sie o mnie oparl bokiem kladac glowe na moim ramieniu. Slodziak.

- jezuuuu kurwa, dopiero poniedzialek czyli jutro wtorek no pozostalo sie zajebac - powiedzialem po przypomnieniu sobie ze to nie byl piatek
- powodzenia, pod pociag sie poloz - odpowiedzial mi
-ej, a co ty na to zeby nie isc jutro do szkoly i pojechac w bieszczady?-zapytalem sie go o to co w tym momencie przyszlo mi do glowy
-co kurwa-patrzyl sie na mnie jakby swieta krowe zobaczyl
-no, zmontujemy ekipe i pojedziemy na tydzien
-czym to niby chcesz jechac debilu-zapytal sie mnie czarnuch
-no nie wiem jeszcze. Pociagiem?-dalem moja propozycje
-z kim ty chcesz jechac w te zasrane bieszczady pojebie
-nie wiem, moze wziac colette, chesa, bustera, lole i moze jescze gusa, co ty na to?-wymienilem osoby z ktorymi moglinysm pojechac i czekalem na jego odpowiedz
-no wsumie dobra, lepsze to niz chodzenie do tej patologicznej placowki-odpowiedzial i westchnal po czym zamknal oczy na moment i oparl sie jescze bardziej o mnie.

//Dać Mu Szansę?\\  Edgar x Fang - brawl stars Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz