Nightmare

29.9K 540 40
                                    

Było ciemno, padał deszcz, wyszłam około 23 żeby pobiegać jak co drugi dzień. W ten sposób jestem w stanie pozbierać myśli. Mijałam jakichś pojedynczych ludzi, którzy nie zwracali na mnie większej uwagi. Zatrzymałam się na chwile żeby złapać oddech. Znacie to uczycie kiedy jest noc, jesteście sami i macie wrażenie ze ktoś za wami idzie bądź was obserwuje z zaciemnionych zakamarków? To ja właśnie miałam takie uczucie. Odwróciłam się żeby się przekonać, że nikogo oprócz mnie nie ma na ulicy. Otrząsnęłam się z niedorzecznych podejrzeń, odwróciłam się na pięcie i przyspieszyłam bieg już w stronę mojego mieszkania. Moja paranoja nasiliła się ponownie kiedy usłyszałam za sobą silnik samochodu. Zaczęłam biec szybciej nie odwracając się już za siebie w nadziei ze uda mi się dotrzeć jak najszybciej do domu. Samochód się zatrzymał albo skręcił w jakaś alejkę, bo po odgłosie silnika nie było śladu, odwróciłam się i zobaczyłam czarne BMW z którego wysiadł jakiś wysoki i dobrze zbudowany brunet, a przynajmniej wydaje mi się ze to był brunet przez zaciemnione latarnie ciężko było stwierdzić. Zaczął iść w moją stronę, chwile stałam zaciekawiona ale kiedy zobaczyłam ze sięga ręką do swojego boku i ujrzałam broń zaczęłam uciekać w najbliższe miejsce gdzie są ludzie. O tej porze w moim mieście ciężko o żywą dusze, słyszałam jak przeładował broń i jego przyśpieszone kroki zaraz za mną. Ciężko oddychałam i czułam łzy w oczach, próbowałam się uspokoić i upewnić czy aby napewno to nie moja wyobraźnia płata mi figle. Poczułam mocy ból na głowie, kurwa co się dzieje, nie byłam w stanie się poruszyć trzymał mnie za włosy. Boże kto to jest i czym sobie na to zasłużyłam? Przyłożył mi broń do skroni, w głowie słyszałam już dźwięk wystrzelonego naboju, kiedy gwałtownie otworzyłam oczy i wstałam z łóżka. Ja pierdole co to było?

SenWhere stories live. Discover now