Wygrana i impreza + info (serio ważne!)

2.3K 160 40
                                    

Steve

Wczoraj Loki został przez nas "pokonany" o ile można to tak nazwać. On po prostu starał się namierzyć jakąś dziewczynę, które zaginęła i nie miał w planach zapanowania nad światem... na szczęście. Oczywiście z tej okazji Tony urządza dzisiaj imprezę, na którą są zaproszenie wszyscy Avengers, ważni agenci i osoby przed którymi brunet lubi się popisać.

Czekałem standardowo na Natashę, która powinna tu być za około 10 minut. Agentka jak w zegarku pojawiła się pod moim mieszkaniem w pół do i już ruszyliśmy w stronę domu milionera. Co dziwne nie poruszyła tematu o tym, że powinienem sobie kogoś znaleźć.

-Zaczęliście się dogadywać z Tony'm, a wręcz polubiliście się. - stwierdziła, a ja tylko przytaknąłem i poczułem gorąc jak się robię gorący, bo racja lubiłem Tony'ego, ale nie mogę dłużej zaprzeczać, że czuję do niego coś więcej. Dojechaliśmy do celu naszej podróży i weszliśmy. Już w drzwiach powitał nas brunet, ale... obok niego stała piękna blondynka trzymając go za rękę. Cały entuzjazm jaki miałem za nim tu przyszedłem zniknął w jednej sekundzie, a mój uśmiech zbladł. Właśnie dzisiaj miałem zamiar mu o wszystkim powiedzieć, ale teraz... teraz to nie możliwe...

-Poznajcie Anastazję-powiedział, a blondynka się uśmiechnęła podając mi rękę. Lekko się uśmiechnąłem i ścisnąłem jej drobną dłoń.

-Jestem Steve. - powiedziałem. Dlaczego akurat teraz? Dlaczego właśnie teraz, kiedy zdałem sobie sprawę, że go kocham?! Jak tylko brunet poszedł witać innych gości wyszedłem. Nie dałbym rady patrzeć cały wieczór na tą dwójkę. Szczęśliwą razem... cieszyłem się oczywiście ze szczęście Tony'ego, ale na razie nie mogłem... po prostu nie mogłem o tym myśleć i nie czuć zbierających się łez w moich oczach.

Natasha

-No Natasha... Co tam tak w ogóle z Bruce'm i tobą? - zapytał się Clint w tak idealnym momencie, że naukowiec akurat stanął nie daleko nas.

-A co niby ma być? - powiedziałam i obrzuciłam go chłodnym spojrzeniem. Jak nie odpuści przysięgam coś mu zrobię, że Laura go nie pozna!!

-No, bo wiesz... - w tej chwili przerwał mu głos za moimi plecami.

-Widziałaś Steve'a? - To był Tony. Ten debil, który nie widzi, że Steve go kocha!! Miałam ochotę go walnąć, ale tak na prawdę mocno...

-Lepiej idź do tej swojej Anastazji - wysyczałam przez zęby. Steve wyszedł ze łzami w oczach, a on nawet się nie zorientował!! Co za palant!!

-CO?! - zdziwił się - O co Ci chodzi? To moja przyjaciółka... z resztą... ona jest... - nie było mi dane dosłyszeć o co chodziło milionerowi, bo coś najwyraźniej się po psuło i można było usłyszeć jedynie przeciągłe buczenie. Brunet gdzieś poszedł najwyraźniej z zamiarem naprawienia tego, a ja tak reszta postanowiłam wyjść na dwór i jak najdalej od budynku, bo ten dźwięk, był nie do zniesienia.

Cała impreza skończyła się zaraz po tym, a mi niestety nie udało się porozmawiać z Tony'm. Mam nadzieję tylko, że Steve nie będzie bardzo przez to cierpiał...

C.D.N.

Kto mi wyjaśni, dlaczego nie mogłabym już zrobić zakończenia w stylu "Żyli długo i szczęśliwie"? Bo ja nie wiem... ewww... Nie ważne!! Mam wrażenie, że moje pomysły na to ff już się kończą co oznacza mniej więcej tyle, że i to opowiadanie już powoli się kończy. Do końca zostały może 5-10 rozdziałów, więc... nooo... i to jest spowodowane głównie tym, że już mnie zaczyna męczyć (w sensie to opowiadanie) i noo... znowu pisze się mi je ciężko tak jak na początku...

Jednak jeżeli ktoś jeszcze nie wie to to nie będzie koniec z Marvel'em u mnie, bo jest jeszcze opowiadanie "Zagubiona"^^

No i planuje od jakiegoś 21(? może trochę później, ale na pewni przed zakończeniem lipca) rozpocząć nowe opowiadanie z 5sos o Ashton'ie Irwin'ie i jego internetowej przyjaciółce (?) Łapcie opis i czekajcie (o ile was zainteresuje^^):

Chłopak. Sławny, znany, lubiany, z gronem Fangirls perkusista zespołu 5 Second of Summer, czyli Ashton Irwin, ale czy to znaczy, że każdy go zna?

Po drugiej stronie nieśmiała dziewczyna z marzeniami, do której postanowił napisać.

U niej jest 3 nad ranem, a z rana najważniejszy egzamin w życiu.

Czy się polubią?

Czy znienawidzą?

Czy się spotkają?

Tyle pytań a odpowiedzi na nie znajdziecie czytając to opowiadanie.

No to chyba na tyle ^^więc paa

#ObrazkiOdNatki <3

xxx

Stony - Jak to się zaczeło?Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang