*Tony*
Siedzieli w milczeniu w sali konferencyjnej w Avengers Tower, oczekując przybycia sekretarza Rossa. Brakowało jedynie Scotta, Natashy, Clinta i Panthera, którzy wykonywali swoje zadania. Tony unikał spojrzenia na Bucky'ego, który siedział obok niego, żeby nie wyczytał z jego wzroku, że coś ukrywał. Nadal nie rozwiązał wskazówki, którą dali mu rodzice. Było wiele rzeczy, które łączyły Kapitana z Barnesem, ale nie mógł znaleźć takiej, która miałaby też związek z Sharon. Zastanawiał się czy nie kazać Ant-Manowi poszukać w mieszkaniu Rogersa czegoś, co by dało mu odpowiedź albo chociaż kolejny trop. Z zamyślenia wyrwał go odgłos kroków, to Ross wszedł do pomieszczenia.
- Nie ukrywam, że nie jestem zadowolony z postępów, a raczej z ich braku - powiedział, krzyżując ramiona na piersi.
- Też wolelibyśmy mieć więcej postępów, ale złodziej jest sprytny. Żadne nagrania nie uchwyciły jego twarzy, a raczej jej, bo wiemy że to kobieta - powiedział Stark. Nadal uważał, że nie powinni mówić sekretarzowi, że to Carter kradnie AS150, żeby zabić Kapitana.
- Dlaczego po prostu nie każesz agentce Romanoff i agentowi Bartonowi zatrzymać złodziejki? - zapytał.
- Podobno mamy rozwiązać sprawę po cichu, żeby nie rozeszło się po CIA - zauważył.
- Po cichu nie znaczy, że macie czekać aż ona... kimkolwiek jest... ukradnie całą substancję. Co jeśli na tym nie poprzestanie? - zapytał.
- Mamy sytuację pod kontrolą, generale - powiedział, twardo patrząc mu w oczy.
- Mam co do tego wątpliwości. - Pokręcił głową. - I nie jestem już generałem, Stark, wiesz o tym.
- Nie musisz, nam zależy na złapaniu złodziejki tak samo jak tobie - zapewnił, ignorując jego drugie zdanie.
- Mam nadzieję - powiedział. - Wyjaśni mi ktoś gdzie są Ant-Man i Spider-Man? - zapytał. - Jest popołudnie, więc nie mów mi, że Parker jest w szkole.
- Zajmują się zadaniami, które im zleciłem. W związku ze sprawą kradzieży AS150 - powiedział. Wiedział że Ross w końcu się tym zainteresuje.
- Jakimi zadaniami? - zapytał.
- Ant-Man w rozmiarze mrówki obserwuje CIA z zewnątrz. To on niego mamy nagrania złodziejki, ale niestety zbyt słabe, żeby można było uznać je za dowód. Nie da się nawet rozpoznać kto to - odpowiedział, nie do końca zgodnie z prawdą.
- A Spider-Man? - pytał dalej.
- On... - zawahał się chwilę - patroluje miasto, kto wie, może natknie się na złodziejkę?
- Myślisz, że ta osoba tak po prostu chodzi sobie po mieście? - zapytał z niedowierzaniem.
- Nie, na pewno nie jest głupia, skoro okrada rządową organizację i nie daje się złapać, ale może popełni błąd - powiedział.
- Dobrze - powiedział, siadając na krześle. - A może teraz powiecie mi co dzieje się z byłym Kapitanem Ameryką?
Poczuł jak skręca mu się żołądek. Ross już wiedział, że Rogers się postarzał? Czy ukarze go za ukrywanie tego faktu? Jego i Bucky'ego? A może doskonale zdawał sobie sprawę, że złodziejką jest Sharon, ale czeka, aż sami mu to powiedzą?
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Otwórz oczy, Kapitanie✔S.R.
Hayran KurguMinął rok od wydarzeń w Civil War. Steve Rogers nadal pozostaje w ukryciu, o miejscu jego pobytu wiedzą tylko Avengersi i Bucky Barnes. W unikaniu schwytania przez wymiar sprawiedliwości pomaga mu Sharon Carter, która rzuciła pracę w T.A.R.C.Z.Y, ż...