11. iT's Me

1.7K 209 108
                                    

Victor wraz z Yurim i córką wracali z lodowiska przechodząc jedną z alejek parku. Roześmiany Rosjanin przytrzymywał na plecach srebrnowłosą dziewczynkę, która radośnie podśpiewywała pod nosem jedną z piosenek śpiewanych przez Victora.

- We were born to make history! - krzyknęła łapiąc Nikiforova za włosy by nie upaść.

- To co teraz? - zapytał Yuri zazdrośnie spoglądając na dwójkę, która bawiła się w najlepsze. Czuł się nieco odtrącony przez własne dziecko, które znacznie bardziej wolało bawić się z kudłami Rosjanina.

- Lo-dy! Chcę wszystkie smaki!

- E-e-e! Dla Ciebie tylko jedna gałka. Chyba nie chcesz być chora i mnie martwić, gdy będę w trasie? - zapytał Victor robiąc przy tym smutną minkę.

- Dobrze... Więc chcę smak truskawkowy! - zaśmiała się. Siwowłosy postawił ją na ziemię.

- To ja za chwilkę wrócę... - szepnął Yuri i ukrywając się pod sztucznym uśmiechem skierował się w stronę lodowej budki. Victor nie od dziś znał Yuriego i wszystkie jego "maski". Ukucnął przy Yui oraz uśmiechnął się delikatnie.

- Dlaczego nie pobiegniesz do mamy? - zapytał. Miał w dupie to, że Yuri uważał się za faceta. Dla niego zawsze był tą jedną żoną. A na serio... Lubił go tym denerwować. 

- Bo tata Victor jest fajny!

- Ale mama Yuri jest smutna. - wydął usta, a brązowooka spojrzała na mężczyznę przy budce, który płacił mężczyźnie za lody.

- Ja pomogę! - krzyknęła nagle i podbiegła do czarnowłosego. - Yuuuuuuuuuuuuri!

Katsuki zdziwił się na widok swojej córki, która prosząco wyciągnęła rączki w górę. Czując się nieco niezręcznie podniósł ją. Dziewczynka usiadła na ręce Yuriego, który silnie ją przytulał do swojego ciała z obawy przy upadkiem i swoim i jej. Yui odebrała od mężczyzny dwa rożki: swój i Yuriego, a sam on z szatańskimi zamiarami trzymał loda Victora.

- Moje dwa aniołki wróciły! - zanucił Rosjanin patrząc na radosną twarz Yuriego. Tak niewiele trzeba, by Ciebie uszczęśliwić, pomyślał.

- Powiedz 'Aaa~!' - uśmiechnął się uroczo Yuri wciskając mu loda do buzi.

- Mmmmmmhnnnn! Imheeee! - krzyknął chwytając loda za wafelek i czym prędzej wyjmując go z ust.

Srebrnowłosa zaśmiała się głośno i by dobić byłego łyżwiarza, w ramach nakarmienia przejechała mu lodem po nosie. Katsuki prychnął głośno na gest córki. Victor podszedł do nich i objął wolną ręką ciało Yuriego. Z rozmarzeniem spojrzał na ich radosne twarze. Wiedział, że będzie mu tego brakować, że będzie za nimi tęsknić przez te dwa tygodnie. Ucałował Yui w czoło przymykając delikatnie oczy.

- Nikusiu! - krzyk w stronę Victora zmusił ich do oderwania się od rodzinnej sielanki. - To jaaaa!

(chwila na zgadywanie kto to :'))

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

- Nie drzyj się Kurose! Ludzie na nas patrzą! - warknął biegnący za nim Shirotani. - NO NIE DRZYJ SIĘ!!!

- Kto to? - zapytała dziewczynka, gdy mężczyźni zatrzymali się przed nimi ciężko dysząc.

- Yuri zaciążył?

- Ktoś kogo nie możesz pod żadnym pozorem wpuścić do domu. - mruknął siwowłosy ignorując bezsensowne pytanie Kurose.

- Gratulacje Yuri! - uśmiechnął się szeroko Tadaomi. - Riku, a kiedy ja...

- Nope! - przerwał mu brunet.

- Jak Twoja mizofobia? - zapytał Katsuki. Pąsowowłosy podszedł do Yui  i pogłaskał dziewczynkę po włosach. - Widzę, że coraz lepiej.

- Jest taka podobna do Was, że aż dziwne. - zaśmiał się.

Gdy Shirotani wraz z Yurim dyskutowali zawzięcie o córce w rodzinie Nikiforov-Katsuki, Victor złapał za ramię Kurose i odciągnął go delikatnie na ławkę obok. Victor usiadł na niej i poklepał miejsce obok siebie. Riku usiadł posyłając mu przy tym pytające spojrzenie. Rosjanin z zamyśleniem wpatrywał się w swoją córkę ciągnącą dwóch ukesiów na huśtawki. Chciał jak najlepiej dobrać słowa, by terapeuta choć odrobinę go zrozumiał. I to było najtrudniejsze. Riku od razu zauważył jego nerwowe ruchy, w końcu zajebisty terapeuta widzi wszystko. Oparł się o ławkę i odetchnął głęboko. To będzie długa dyskusja, pomyślał drapiąc się po karku.

- Coś się stało? - zapytał nieco zirytowany brunet mrużąc oczy w stronę siwowłosego.



***

Hey!

PRZEPRASZAM ZA CZEKANIE

xD tak od razu.

Dziękuję, dziękuję naprawdę dziękuję za wszystko <3

Koooocham was i wasze wsparcie.

PLUS OGŁOSZENIE.

BD ONESHOT. TYLKO CZY AGAIN O VICTURI? Bo nie mam pojęcia xD

Do napisania,

Sashy ;3

❌  In Our World // Victuri //Where stories live. Discover now