- Nie! - Victor odtrącił dłoń dziewczyny i wstał natychmiastowo z łóżka.
- Co się stało? - zapytała blondynka niezbyt ucieszona faktem, że mężczyzna odrzucił jej zaloty.
- Jestem pewny, że mówiłem to kilka razy, ale powtórzę to jeszcze raz. - Victor wziął głęboki wdech. - Jestem gejem i kocham Yuriego, ok? Nie potrafię go zdradzić!
- Przecież zdradził Ciebie! - warknęła oburzona myśleniem Rosjanina. - Uciekł i znalazł sobie innego! Czy ty naprawdę tego nie widzisz?!
- W dupie to mam! - krzyknął podchodząc do drzwi. - Jeśli zajdzie taka potrzeba to siłą go wyrwę od tego kutafona. On jest mój i tylko mój! Jak będę musiał to rozkocham go w sobie do szaleństwa drugi raz! Jak będzie się stawiał zamknę go w piwnicy i nie wypuszczę dopóki nie zechce do mnie wrócić! - Nikiforov założył obrączkę Yuriego na serdeczny palec lewej ręki. - Kocham tylko jego! Nigdy w życiu nie zakocham się dziewczynie takiej jak ty. Prędzej umrę niż to zrobię.
Siwowłosy wyszedł trzaskając drzwiami. Nie mógł pojąć myślenia jego podopiecznej. Kilka słów miałoby spowodować, że zapomniałby o Yurim jakby był mało istotną rzeczą na świecie? Tylko o nim potrafił myśleć godzinami, nie wspominając o wybujałych, erotycznych fantazjach. Zamierzał dotrzymać słowa jakie złożył ukochanemu. Nawet jeśli uciekł, zaginął lub być może nawet nie żyje, on nadal będzie mu wierny.
- Victor!
- Czego znowu?! - warknął mając dość ciągłego wołania. To tylko przynosiło kłopoty. Na jego drodze stanął Yurio, a chwilę po nim zzijany Otabek.
- Skąd ty wychodziłeś?! - warknął blondyn mierząc siwowłosego wzrokiem. - Robisz sobie skok w bok?!
- O co ty mnie podejrzewasz?! - krzyknął urażony. - To, że jakaś blond lala na mnie leci nie oznacza, że wepcham juniora do innej dziury!
- Juniora?
- Chodzi mu o pe..
- Dobra wiem. - Plisetsky przerwał brunetowi. Nie chciał słyszeć dokończenia tego zdania, a tym bardziej zaczynać tematów z tym związanych.
- Mniejsza. - westchnął Victor. - Jak na mnie wpadliście? Chyba nie śledzicie mnie?
- Dawałem koncert dzisiaj. - odpowiedział mu Kazach uśmiechając się delikatnie
- Przepraszam! Zapomniałem... - Nikiforov w iście japońskim stylu rzucił się na ziemię i zaczął na klęczkach prosić o wybaczenie przyjaciela, który i tak nie przejął się jego nieobecnością na tym wydarzeniu.
- Wiem co teraz przechodzisz, więc nie chciałem Ci przypominać... Wstawaj, bo wstyd mi przynosisz - Altin złapał go za rękę i pociągnął w górę.. - Jakieś postępy?
- Znalazłem... Znaczy dostałem od dwóch pań jego obrączkę. Powiedziały mi, że miał ją młody blondyn, który wyrzucił ją przy wejściu do lasu. - westchnął spoglądając smutno na dwójkę przyjaciół, którzy tylko mogli domyślać się co Rosjanin myśli o zaistniałej sytuacji.
Spojrzała na dzwoniący telefon. Chcąc nie chcąc pełna wyrzutów odebrała połączenie od Tamakiego.
- Czego? - warknęła wściekle.
- Aj, aj. Jakieś problemy? U mnie wszystko się powiodło. Yuri zapomniał o Victorze raz na zawsze.
- Chociaż Tobie się udało. - syknęła. - On po prostu sobie uciekł! Krzyczał, że mnie nie chce i dalej kocha tego Japońca!
- To masz problem. - zaśmiał się. - Oh, gdybyś mogła to widzieć jak Yuri dobrowolnie mi się oddał. Namiętny eros w akcji.
YOU ARE READING
❌ In Our World // Victuri //
FanfictionKontynuacja "If I Had You" ma miejsce rok po wszystkich wydarzeniach. Yuuri i Victor całkowicie opuścili łyżwiarstwo, a w zamian.. zostali choreografami tanecznymi w swoim własnym studio świeżo wybudowanym koło domu. Ich miłość zostanie poddana...