Rozdział 22 A gdyby ją zniszczyć?

3.2K 374 27
                                    

「Eir Aoi - Tsubasa」- [Arslan Senki : Fuujin Ranbu Opening]

– Alesia –

Cała się spięłam. Jestem aktywatorem jakiejś broni? Ale...! To by wiele wyjaśniało! Krew, krew Niny - przez którą miałam tak wiele problemów – płynie w moich żyłach. To co napisała, wreszcie zaczęło nabierać sensu. Spochmurniałam.

– Sisifie, mógłbyś opowiedzieć mi coś więcej na temat Végu? – spytałam. Specjalnie nazwałam tę broń – przypuszczam – jej prawdziwą nazwą. Nie mogę dać po sobie poznać, że nie wiem, o czym mówi – jeśli bym to zrobiła, chłopak zapewne by się wykręcił, od złożenie wyjaśnień.

Blondyn usiadł na łóżku – wypuszczając mnie z swoich ramion. Patrzyłam mu w oczy, nie poruszając się. Sisif wyglądał na zamyślonego.

– Co już wiesz o tej broni? – spytał po chwili.

Zagryzłam wargę, przenosząc swoje spojrzenie na sufit. Chce mnie sprawdzić, lecz z tego co przeczytałam i od niego usłyszałam, mogę parę rzeczy wywnioskować. He He... Jego nauki obrócą się przeciwko niemu! Spojrzałam na wilkołaka z błyskiem w oczach.

– Vég to broń, która zostaje aktywowana za pomocą krwi i jest wstanie zabić wilkołaki – oznajmiłam szybko.

Sisif skinął głową.

– Jednak z tego, co dowiedziałem się pod koniec naszego pobytu na zamku, nie zabije ona wszystkich przedstawicieli mojego gatunku – rzekł.

Zmarszczyłam brwi.

– A więc nie jest ona aż tak niebezpieczna – powiedziałam, a on pokręcił głowa.

– Mylisz się, Alesio. Wydaję mi się, że umierają tylko osoby, które wskaże aktywator – wyznał. – To tylko moja teoria, ale jeśli jest ona prawidłowa, to powinnaś zrozumieć, że ta zdolność w nieodpowiednich rękach, jest wstanie wyrządzić wiele zła.

Miałam rację. Jeśli jego przypuszczenia są prawidłowe, to w rękach osoby skrzywdzonej przez wilki jest wstanie nawet wytępić cały naród. Zacisnęłam dłonie na pościeli. Nie uważam, że wszystkie wilkołaki są dobre, lecz czy to powód by od razu je zabijać? Nie wydaję mi się.

– A więc co mam zrobić z tą mocą? – spytałam, siadając obok niego. – Co takiego zaczęło mi grozić, od kiedy ktoś dowiedział się o moim istnieniu?

Na pewno ktoś spróbuje mnie zabić albo... Moje źrenice się rozszerzyły. Wampiry mogły chcieć bym uruchomiła tę broń. Czyżby tylko po to mnie odnalazły? Ja... Sama już nie wiem.

– Jeśli chodzi o twoją śmierć, to ta opcja odpada – rzekł.

– Co? – rzuciłam zaskoczona. – Przecież to była by najszybsza z opcji! – zawołałam pewna swoich słów.

Sisif pokręcił głową.

– Nie, mylisz się – zaprzeczył. – Jeśli umrzesz, bez wydania na świat potomka, to cały nasz świat zostanie unicestwiony – wyjaśnił.- Dodatkowo twoi drudzy dziadkowie są przywódcami ludzkich buntowników i zapewne będą chcieli cię odbić z moich rąk, i zmusić do aktywacji tego urządzenia – oznajmił.

Patrzyłam na niego jak na wariata, by chwilę później moje spojrzenie przesiąkło bólem. Sisif żył ze mną tyle lat, wiedząc, że kiedyś będę mogła przyczynić się do jego śmierci. Robił to z miłości? Zapewne tak, ale co by było, gdybym nie była jego przeznaczoną? Przybliżyłam się do mężczyzny, a on otoczył mnie swoimi ramionami. Nie chcę nawet o tym myśleć! Świadomość, że moglibyśmy być wrogami, sprawiała, że chciało mi się płakać. Kocham tego wilkołaka! Jednak dopóki istnieje cała ta broń, ja... Właśnie! Dopóki ona istnieje! A co gdyby ją zniszczono?!

– Sisifie, a co jeśli, zniszczylibyśmy tę broń? Czy wtedy nie zapanowałaby spokój?

Wilkołak pokręcił głową.

– To dobry pomysł, – sam na niego wpadłem – lecz nikt oprócz buntowników – i to chyba nawet nie wszystkich – nie wiem czym tak dokładnie jest ta broń. Zresztą, nawet gdybyśmy to widzieli, to wątpię by bez pomocy Meditów damy radę zniszczyć urządzenie. Mimo wszystko technologia tej rasy jest na o wiele wyższym poziomie niż nasza.

Zagryzłam wargę. Aredi mógłby mi pomóc. Wiem, że by to zrobił, ale może lepiej nie będę mówić Sisifowi o swojej nadziei. Mam nadzieję, że kiedy zasnę to znowu go zobaczę. Mam z nim do obgadania wiele kwestii. Zresztą pozostaje mi jeszcze do przeczytania pamiętnik Ilen.

Nagle mój przeznaczony delikatnie mnie odepchnął, po czym wstał z łóżka. Spojrzałam na niego zaskoczona. Co on wyczynia?

– Muszę cię zostawić na parę godzin – oznajmił. – Zwołano zebranie, na którym muszę być obecny – pochylił się nade mną. Zebranie? Kim się stałeś, Sisifie? – Do mojego powrotu Julia dotrzyma ci towarzystwa. Będziesz mogła wypytać ją o wszystko, co będziesz chcieć – powiedział, całując mnie w czoło. – Czekaj na mnie, najdroższa – poprosił, po czym skierował się ku teleportowi.

Uśmiechnęłam się na jego słowa. Może zaprzeczać, lecz jest z niego straszny romantyk. Julia... Po moim ciele przeszedł dreszcz podekscytowania. Wreszcie będę mogła wypytać ją o moją matkę – mam nadzieję, że jest tą Julią, o której pisała moja mama. Sisif znikł, lecz nie zostałam sama na zbyt długo. Już niecałe dwie minuty później w pokoju pojawiła się rudowłosa. Jej zielone oczy iskrzyły się od podekscytowania. Trochę się speszyłam, nie wiedząc jak powinnam zacząć nasza rozmowę.

– Nazywam się Julia Dark i jestem kuzynką obecnego Alfy – przedstawiła się, wystawiając ku mnie swoją dłoń.

Zmarszczyłam brwi. Alfy? Przecież Sisif mówił, że to on jest jej...! Czyżby mój przeznaczony został tym nowym przywódca wilkołaków? Ale dlaczego to zrobił?! Przecież po tamtym, co zrobił swojemu ojcu, zdobycie tego stanowiska musiało być niebywale trudne!

– Alesia Tinergen, przeznaczona Sisifa – odpowiedziałam dość nieśmiało.

Nie wiem dlaczego, ale obecność kobiety peszyła mnie. Po pierwsze znała ona moją matkę, a po drugie była ode mnie starsza o jakieś pięć lat.

Julia usiadła obok mnie.

– Nigdy bym nie przypuszczała, że zobaczę jeszcze swojego kuzyna... – wyznała. – Przyszedł tutaj i wyzwał Nersa na pojedynek, na śmierć i życie – spojrzała na mnie. –Zabił dla ciebie swojego ojca i jego najlepszego przyjaciela, który objął po nim stanowisko. Mimo, że wiele wilkołaków go nie akceptuje to on i tak cały czas walczy o utrzymanie pozycji Alfy. Zrobił to dla ciebie. Może tego nie okazuje, ale on naprawdę cię kocha.

CDN

Kto tęsknił za Julią? W następnym będziesz rozmowa dziewczyn - czego mogliście się domyślić. Kolejny dziś lub jutro.

(Data opublikowania tego rozdziału: 17.07.17r)

AlesiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz