Brunet uśmiechnął się ciepło do Taehyunga, który podziękował i wyszedł z gabinetu. Podniósł nieco głowę i zauważył, że miętowowłosy patrzył z rozbawieniem na blondyna.
Kim zszedł ze schodków i chwycił za klamkę drzwi wyjściowych, jednak opuszczenie salonu uniemożliwił mu sekretarz. Miętowowłosy uderzył w szklane drzwi otwartą dłonią i spojrzał na chłopaka.
-Słuchaj, dasz mi numer tego chłopaka, który przyszedł z tobą za pierwszym razem?
Blondyn zerknął sceptycznie na rozmówcę i zamrugał dwukrotnie.
-Po co ci numer Jimina? -zapytał, poprawiając czapkę.
-Bez powodu. -mruknął zdegustowany upartością Kima.
Taehyung nie chciał podawać żadnych informacji nieznajomemu, jednak przypomniał mu się komentarz Parka, gdy wychodzili z salonu. Jeszcze długo zachwycał się urodą sekretarza.
-Jak się nazywasz?
-Min Yoongi. -odparł miętowowłosy, puszczając drzwi.
Kim chwilę się zastanawiał, ale w końcu poprosił sekretarza o kartkę i zapisał numer do przyjaciela. Już miał opuścić salon, jednak zatrzymały go słowa Mina.
-Jesteś ulubionym klientem Jeona. W życiu nie widziałem, żeby wyczekiwał kogoś z takim entuzjazmem.
Taehyung zmusił się, żeby się nie uśmiechnąć, kiwnął na pożegnanie głową i opuścił salon.
Yoongi spojrzał w stronę otwierających się drzwi gabinetu. Tatuażysta westchnął, przecierając kark i spojrzał pytająco na partnera.
Sekretarz zasiadł zadowolony na krześle obrotowym i podparł ręką brodę.-Zgadnij czyj mam numer.
-Skąd mam wiedzieć? -mruknął od niechcenia brunet i usiadł na brzegu biurka przyjaciela.
-Jimina.
-Kumpla Tae? Miałem jego numer.
Yoongi wykrzywił twarz w nienaturalnie groźnym i zniesmaczonym grymasie, lekko otwierając usta.
-Pierdolisz.
Tatuażysta wyciągnął z kieszeni spodni komórkę i odnajdując numer Parka, pokazał go Minowi. Miętowowłosy wyrwał urządzenie mężczyźnie i porównując numery, przeklnął cicho.
-Szkoda, że nie powiedziałeś, skurwysynie.
-Nie pytałeś, więc przestań mieć do mnie pretensje. -brunet wziął czarny kajecik Yoongiego i odszukał jutrzejszy dzień. -Jutro mamy pięć wizyt. Możemy otworzyć godzinę później. Czyli ty zostajesz w domu dłużej, a ja idę jak zwykle.
-Chociaż tyle.
×××
Blondyn wrócił do mieszkania i zaczął rozglądać się za przyjacielem. Zastał go siedzącego w swoim pokoju na podłodze przed srebrnym laptopem. Marszczył zabawnie brwi i gryzł długopis, który trzymał w dłoni.
Kim zapukał we framugę drzwi, by szatyn zwrócił uwagę na chłopaka. Park uniósł głowę i uśmiechnął się słodko.
-Taehyung. -Jimin zaprosił go na miejsce obok siebie gestem dłoni i wrócił wzrokiem do tekstu wyświetlonego na monitorze. -Bolało?
-Prawie wcale. -odpowiedział i siadł obok chłopaka. -Co to?
-Esej na Koreański. -pociągnął nosem i pokazał mu wydruk. -Muszę szybko wrócić do szkoły, bo nie nadrobię zaległości.
YOU ARE READING
Tattoo artist | taekook
Fanfictionsmut; violence; angst; age change; daddy kink; homophobia; jjk top 20180123 20180719 20200315 1# taekook