rozdział 15.

6.7K 485 346
                                    

Mężczyźni uznali, że najlepszym zmarnowaniem czasu będzie szkicowanie nowych projektów, które zawisną we wnęce Beyond the scene. Obaj usadowili się w łazience naprzeciwko siebie, kreśląc linie na kartkach ułożonych na cienkiej desce.

Obaj siedzieli już przebrani. Jeon jak zwykle w swoje czarne bokserki i ciemnozieloną koszulkę, a Taehyung pożyczył od Sugi czarno-białą piżamę w kratkę.

Brunet co chwilę spoglądał na twarz blondyna. Zjeżdżał z ciemnych rzęs na usta, obojczyki wystające z niedopiętej koszuli, nagie stopy blondyna.

-Skończyłem. -oznajmił student, podnosząc wzrok znad pracy. Starszy wyciągnął po chwili rękę, by odebrać szkic mężczyzny. Jeon uśmiechnął się delikatnie, marszcząc nos.

-Gucci powinno cię zatrudnić do tworzenia projektów z nowych kolekcji. -stwierdził, sunąc wzrokiem po unoszącej się na wodzie Ofelii w olśniewającej sukni z lekkim uśmiechem na twarzy.

Taehyung upił łyk herbaty, nieco gestykulując, by Jeon podał mu swoją pracę. Starszy odpiął kartkę od deski kreślarskiej i po krótkiej chwili przyglądania jej się, oddał ją Kimowi.

Mężczyzna spojrzał na szkic wyższego, ściskając nieco wargi.

-Nie wyszło mi tak, jak chciałem. Straciłem dryg.

-Drygu się nie traci. -zaśmiał się Taehyung, przyglądając się swojemu portretowi. -Jest naprawdę piękny, ale raczej nie nadaje się na powieszenie w miejscu pracy.

Jeongguk nie zareagował, chciał jedynie patrzeć na młodszego, który nagle przyciągnął jego uwagę jeszcze bardziej.

-Jesteś... -zaczął brunet, jednak po sekundzie zastanowienia zamilkł, uśmiechając się lekko. -naprawdę uroczy.

Kim wbił wzrok w ciemne oczy tatuażysty, nie wiedząc o co mu chodzi, jednak po chwili uśmiechnął się kwadratowo, drapiąc się nerwowo po szyi.

-Ah, przestraszyłem się. Co ci? -zachichotał, rozczulając przyjaciela. Jeon przymknął podkrążone oczy, co zwróciło uwagę Taehyunga. -Jesteś zmęczony?

-Odrobinę. Nie przejmuj się tym. -mruknął, wstając. -Ale jeśli chcesz się już położyć, to przygotuję kanapę.

Blondyn również podniósł się z zimnej posadzki, odkładając pracę tatuażysty na blat.

-Umyj włosy. Przytnę ci je. 

Jungkook zaśmiał się cicho, dotykając kucyka, którego zrobił mu wcześniej młodszy.

-Trochę późno na takie zabawy, nie sądzisz?

-Szczerze? Nudzi mi się. Godzina najmniej mnie obchodzi. Zajmę się tobą.

Ciemnowłosy przetarł twarz, po czym warknął pod nosem i chwycił studenta za ciuch, obrócił go i wypchnął za drzwi. Blondyn usłyszał po chwili strumień wody uderzający o brodzik prysznicowy, co spotkało się z jego aprobatą.

Do pokoju wszedł nagle Min i machnął dłonią w stronę Kima.

-Wychodzę do Joona. Podobno ma jakąś nową dziewczynę i z radości przepija wypłatę od Jeona. -na chwilę uśmiechnął się rozbawiony sytuacją i popatrzył na studenta. -Raczej nie wrócę dzisiaj, jutro pewnie też nie. Więc jak chcesz pobawić się ze swoim tatusiem to droga wolna. Tylko nie zabrudź tej piżamy, Jimin bardzo lubi w niej spać.

Miętowowłosy mrugnął do młodszego i zamknął drzwi. Taehyung przez chwilę patrzył się na klamkę z zastanowieniem. Naprawdę miał dość dogadzania się ręką, wyobrażając sobie ciało starszego. Jednak od seksu z Jeonem wolałby jego miłość, ale czymś więcej by nie pogardził. Wręcz przeciwnie.

Tattoo artist | taekookWhere stories live. Discover now