Przez srebrne żaluzje do pomieszczenia wpadły promienie wschodzącego słońca. Powoli przesuwały się po podłodze, aż natrafiły na twarz bruneta. Mężczyzna zmarszczył brwi i po chwili nakrył się mocniej kołdrą. Już praktycznie odpłynął, jednak dźwięk budzika w telefonie jednoznacznie nakazał mu wstać. Odrzucił materiał i dłonią zaczął wymacywać urządzenia. Nagle doszedł go stuk upadającego telefonu.
-Kurwa mać. -otworzył w końcu oczy i zsunął się na krawędź łóżka. Sięgnął po komórkę i wyłączył irytujący go codziennie alarm. Westchnął ciężko i podniósł się do siadu, po czym spojrzał mętnym wzrokiem w stronę okna.
W końcu wstał, przeszedł do kuchni i wyciągnął z szafki paczkę gotowego kimchi, po czym wstawił wodę w przeźroczystymi czajniku. Brunet osunął ciało na zimny blat i zaczął przyglądać się swoim dłoniom.
Do pomieszczenia wszedł powoli miętowowłosy z przymkniętymi oczami, przez co po chwili uderzył biodrem o kant stołu.
-Kurwa! -syknął i zaczął rozmasowywać obolałe miejsce.
-Hej. -mruknął Jeon, co zwróciło uwagę starszego.
-Specjalnie go tu przesunąłeś.
-Co?
-Stół.
-Nie.
-Co nie?
-Co?
Nastała chwila ciszy.
-Chyba znowu za późno kładziemy się spać. -stęknął Min, siadając przy stole.
Jeon wyprostował się, słysząc cichy dźwięk informujący o zakończeniu pracy urządzenia.
-Kawy?
Yoongi kiwnął głową i położył się na stole. Po chwili wyższy postawił przed nim parujący czarny kubek z wizerunkiem kota, który Jeon kupił starszemu, gdy obaj byli jeszcze w liceum.
Brunet poczochrał włosy niższego, zmuszając go do uniesienia głowy i wypicia kawy.
-Dzięki.
Jeon mruknął coś w odpowiedzi i jednym ruchem rozerwał paczkę kimchi.
-Swoją drogą. -zaczął miętowowłosy. Brunet zerknął na niego, zalewając makaron wrzątkiem. -Po pracy nie wracam do domu.
-Bo?
-Podaj mi mleko. -dopiero gdy wyższy postawił wysoki karton przed Minem, ten kontynuował. -Wychodzę z Jiminem.
Jeongguk rozszerzył nieco oczy, co wyraźnie ucieszyło starszego.
-Co tak patrzysz? Kopara opadła, co.
-Nie sądziłem, że się zgodzi. Jesteś dość stary.
-Odszczekaj to. -warknął Yoongi, jednak wyższy nie przejął się tonem głosu przyjaciela i przesłał mu kpiący uśmiech.
-To podchodzi pod pedofilie.
Miętowowłosy wstał od stołu i podchodząc do bruneta, zaczął się z nim szamotać.
-Powiedział ten, który dobiera się do tak samo młodego smarka.
-Nie dobieram się do niego.
-Jestem ciekaw ile ci zajmie zaciągnięcie go do łóżka.
-Yoongi, ty pedale.
-Tylko nie pedale, dziwko!
Min kopnął współlokatora w pośladki i warknął niezrozumiale pod nosem, co tylko rozbawiło Jeona, który rozmasowywał sobie obolałe miejsce.
YOU ARE READING
Tattoo artist | taekook
Fanfictionsmut; violence; angst; age change; daddy kink; homophobia; jjk top 20180123 20180719 20200315 1# taekook