rozdział 13.

5.8K 462 473
                                    

Taehyung już drugą godzinę przeglądał strony z obrazami współczesnych artystów, jednak nic na dłużej nie przyciągnęło jego uwagi, tak jak prace Jeona. Westchnął widząc kolejnego mężczyznę, który wystawia swoją pseudo sztukę nawet w małej galerii, a jego przyjaciel nie ma na to szans, chociaż jest o wiele lepszy. Zawód tatuażysty nie jest raczej pozytywnie odbierany, chociaż klienci bruneta, gdyby nie jego napięty grafik, chętnie by się z nim wymienili telefonami i zaprzyjaźnili.

-Oczy ci wysiądą, jak będziesz tyle patrzył w ekran.

Blondyn odwrócił się, zaskoczony głosem Jeona. Mężczyzna stał w drzwiach i bawił się swoim kolczykiem, uśmiechając się lekko.

-Hyung, nie możesz tak po prostu wchodzić do mojego domu.

Brunet nie przejął się zbytnio i przekroczył próg, podchodząc do Kima.

-Jest weekend, nudzi mi się. -mruknął, opierając ramiona o oparcia fotela, na którym siedział student. -Wyjdźmy gdzieś. Yoongi zabrał Jimina do kina, a Joonie pojechał po igły do maszyn do sąsiedniego miasta.

-A reszta?

-Chcę wyjść z tobą.

Blondyn zerknął w bok, po czym uśmiechnął się delikatnie.

-Dobrze, ale odpowiesz mi na trzy pytania.

Tatuażysta w odpowiedzi jedynie wypchnął policzek językiem i zaśmiał się pod nosem.

-Idziemy na basen, przyszykuj się.

Zaraz po wyjściu bruneta z pokoju, Taehyung wyciągnął z szafy biały T-shirt i kąpielówki, wsadził je do torby i podszedł do starszego.

-To zadawaj pytania i jedziemy. Raczej nie będziemy mieli okazji porozmawiać podczas jazdy.

Blondyn usiadł na skraju blatu i zastanowił się chwilę.

-Ile masz lat?

-34.

Kim nieco pobladł, jednak nagle wybuchnął śmiechem, zmieniając kolor na czerwony.

-Spierdalaj. -warknął brunet, zaczesując palcami włosy do tyłu. -Nie każdy może mieć jebaną 19 przez całe życie.

-Odwal się. -zaśmiał się student. Gdy się uspokoił, pozwolił sobie na kolejne pytanie. -Skąd u ciebie pasja do tatuażu?

Brunet zmienił ciężar ciała, patrząc na dziury w swoich spodniach.

-W liceum nie chciałem przebywać w domu, więc szwędałem się po ulicach do późna. Kiedyś natrafiłem na salon tatuażu, do którego zajrzałem i nie zostałem wyrzucony. Przyjęli mnie z otwartymi ramionami, uczyli swojego fachu, traktowali jak członka swojej ekipy. Więc miałem miejsce, gdzie zawsze byłem mile widziany, w którym mogłem się rozwinąć.

Blondyn chciał zadać trzecie pytanie, jednak ostatecznie się powstrzymał.

-Ostatnie zachowam na kiedy indziej. Nie mamy na to czasu.

Brunet uniósł brew, jednak nic nie powiedział, tylko wziął torbę Taehyunga i podszedł do drzwi, by założyć swoje wybrudzone glany.

×××

Mężczyźni odebrali swoje numery do szafek i poszli się przebrać. Blondyn przeklinał kasjerkę za podanie szafek obok siebie, przez co młodszy stał z kąpielówkami w ręku i patrzył pusto w szafkę.

-Nie przebierasz się? -zapytał Jeon, ściągając koszulę.

-Nie umiem pływać, to wszystko.

Tattoo artist | taekookWhere stories live. Discover now