rozdział 23.

5.8K 438 104
                                    

Blondyn otworzył drzwi salonu, ściągając z siebie płaszcz i pozostawiając go w pokoju dla personelu. Tatuażyści i piercerzy przywitali się z najmłodszym, po czym zasiedli na swoich stanowiskach, w tym Jeongguk. Mężczyzna wydawał się bardziej skupiony na swojej pracy niż zazwyczaj, jednak Taehyung zdążył się przyzwyczaić, że szef już tak ma, i nie lubi spoufalać się w Beyond The Scene.

 Mężczyzna wydawał się bardziej skupiony na swojej pracy niż zazwyczaj, jednak Taehyung zdążył się przyzwyczaić, że szef już tak ma, i nie lubi spoufalać się w Beyond The Scene

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Blondyn spojrzał na Namjoona, który uśmiechał się ciepło do telefonu.

-Dzień dobry, hyungnim. -zwrócił się do jasnowłosego, który zerknął w stronę podopiecznego.

-Najlepszego, maluchu. -powiedział z krzywym uśmieszkiem, czochrając lekko włosy niższego. -Swoją drogą, idziesz z nami po pracy na kręgielnię? W ramach twoich dwudziestych urodzin.

-Nie wiem jeszcze. Jeongguk chciał ze mną rozmawiać. Pewnie chodzi o ten niezłożony sprzęt z wczoraj.

Joon spuścił nieco powieki, pstrykając młodszego w czoło.

-Głuptas. Pewnie wymyślił dla ciebie coś specjalnego. To proste, że chce cię mieć dziś na własność. -mężczyzna rozmasował kark, uśmiechając się lekko. -Zostań z nim, to musi być ważne, skoro cię o tym uprzedził. Ale wynagrodzisz mi te kręgle spotkaniem z kimś ważnym.

-Z kim?

-Z naszym dostawcą. W sobotę jedziesz ze mną po tusze. Jak nam się poszczęści, to nam coś ugotuje, a jak nie, to dostanę w mordę od jego ojca.

×××

Taehyung wszedł do gabinetu bruneta, uprzednio pukając. Jungkook wyglądał na zamyślonego, jednak gdy doszedł go dźwięk otwieranych drzwi, uniósł głowę znad papierów i poprosił  niższego do siebie.

-Przepraszam za stan mojego stanowiska. To się więcej nie powtórzy.

-Cieszę się, że jesteś tego świadom, ale nie zaprosiłem cię tutaj w trakcie pracy z tak błahego powodu. Znaczy, to między innymi. Uznałem, że zasłużyłeś na tatuaż. Masz dwadzieścia lat, nie jesteś już dzieckiem, więc...

Blondyn uniósł brwi, po chwili obdarowywując starszego szerokim uśmiechem. Mężczyzna siadł okrakiem na udach Jeona i pocałował bruneta w czoło.

-Jest jeden warunek, który musisz spełnić.

-Nie ważne co to jest, dziękuję. Kocham cię, bardzo. -ciągnął, bawiąc się grzywką tatuażysty, który z lekką irytacją patrzył na studenta, jednak wewnątrz szczęście młodszego rozgrzewało jego serce.

Po wyjściu ostatniego klienta i całego personelu, Jeongguk zaczął szykować sprzęt, żeby obsłużyć Kima. Taehyung spoglądał co rusz na szkic, który wykonał starszy.

W końcu brunet obrócił się w stronę studenta i kiwnięciem ręki poprosił go do siebie. Blondyn poprawił żółtą koszulkę i siadł w czarnym fotelu. Tatuażysta zaczął powoli tłumaczyć niższemu co ma zamiar zrobić, jak będzie wyglądał zabieg i jak mężczyzna ma się zachować, jednak Taehyung usłyszał może połowę słów starszego i po prostu umierał w środku ze szczęścia, przez co niewiele do niego docierało.

Tattoo artist | taekookWhere stories live. Discover now