[24] To ohydne

5K 403 680
                                    

Hinata

-Zapiszcie proszę słowa z tablicy...

Lekcja angielskiego. Czemu ten język musi być tak trudny dla nas? Nie wiem po co on mi się może przydać. I tak pewnie nigdy nie będą się nim posługiwać.

Dzwonek zadzwonił, a ja poszedłem do toalety. Zamknąłem się w jednej z kabin. Już miałem wychodzić kiedy usłyszałem głos. To był głos Kageyamy.

-Halo? Tu Tobio. Chciałbym się dzisiaj spotkać w parku...16:00 ci pasuje?...To na razie.

O co mu chodzi? Z kim ma się spotkać? Czuję się jakby mnie zdradzał. Kiedy drzwi się zamknęły ja wyszedłem z kabiny. Umyłem ręce i poszedłem spowrotem do klasy.

***

Szedłem powoli za Kageyamą, tak żeby mnie nie zobaczył. Kiedy dotarliśmy do parku on usiadł na jednej z ławek i czekał, a ja schowałem się za pobliskim drzewem. Było to idealne miejsce na kryjówkę. Nikt cię nie zobaczy, wszystko będzie dobrze słychać.

Po pewnym czasie przysiadł się do niego jakiś mężczyzna. Zaczęli rozmawiać.

-Witaj.-powiedział Kageyama.

-Cześć. Porozmawiajmy.-mężczyzna westchnął i kontynuował-Chciałbym opowiedzieć ci o tym jak mnie wyrzucili z domu.

Nie usłyszałem tego co teraz do niego mówił. Mówił do niego szeptem i nawet przechodzący obok ludzie nie mogli tego usłyszeć.

-Ale...w końcu mogę Cię zobaczyć.-ton mężczyzny zrobił się bardziej przyjazny.

-A co myśleli ludzie?

-Dobrze wiesz, że związek z mężczyzną jest głupi. Inni uważają go za nie przystosowany i odizolowują się od takich. Niekiedy jednak ukochana osoba może Cię po prostu wykorzystać i zostawić ze złamanym sercem. Twierdzą, że pary męsko-meskie są ohydne.-słuchałem tego z bardzo dużą precyzją. Ten mężczyzna ma rację. To wszystko...jest głupie.

Nie mogłem dalej tego słuchać. Wróciłem do domu i zamknąłem się w swoim pokoju. Położyłem się na łóżku i skuliłem w kłębek. To jest beznadziejne.

-Shouyou. Wszystko dobrze?-zza drzwi słychać głos mojej mamy.

Nie odpowiedziałem jej. Posłuchałaby takiego kogoś jak ja? Jestem ohydny i niepotrzebny. Tacy jak ja nie powinni wogle istnieć.

Kageyama

-Witaj.-zacząłem kiedy Taro dosiadł się do mnie.

-Cześć. Porozmawiajmy. Chciałbym opowiedzieć ci o tym jak mnie wyrzucili z domu.

-Proszę.

-Tak więc...kiedy byłem mniej więcej w twoim wieku poznałem Makoto. Na początku przyjaźniliśmy się, potem jednak to przerodziło się w większe uczucie. Nie mówiliśmy nikomu o naszym związku bo wiedzieliśmy, że nas wyśmieją. Kiedy skończyliśmy 18 lat powiedzieliśmy naszym rodzicom. Jego rodzice nie byli temu przeciwko, nasi rodzice...po usłyszeniu tych słów powiedzieli, że nie chcą mnie już nigdy więcej na oczy widzieć i żebym się do ciebie nie zbliżał.

-Nie wiem co powiedzieć.

-Za mieszkaliśmy u rodziców Makoto i przez 3 lata próbowaliśmy wyjść na prostą. Udało nam się i teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.

Przynajmniej jest szczęśliwy.

-Ale...w końcu mogę Cię zobaczyć.-ton mężczyzny zrobił się bardziej przyjazny.

-A co myśleli ludzie?

-Dobrze wiesz, że związek z mężczyzną jest głupi. Inni uważają go za nie przystosowany i odizolowują się od takich. Niekiedy jednak ukochana osoba może Cię po prostu wykorzystać i zostawić ze złamanym sercem. Twierdzą, że pary męsko-meskie są ohydne.-wiedziałem o tym, a jednak nie dałem się tak łatwo. Jestem...szczęśliwy kiedy Hinata jest ze mną- Ale jeśli się kogoś kocha, zrobi się wszystko. Wszystkich ludzi łączy tylko jedno. Nie ważne jakiej płci jesteśmy, zakochujemy się w ludziach.

Zagrajmy jak dawniej [2] |Kagehina|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz