[Epilog] Bezsensowne wspomnienia

4.4K 356 129
                                    

Hinata

*-Tobio...? Kochasz ty mnie?

-Kocham jak nikogo innego. Czemu o to pytasz?

-Chciałem się upewnić...- podniosłem głowę i spojrzałem w jego oczy-...czy jesteś.

-Jestem. I zawsze już będę. Obiecuję.

-To za mało!- odczepiłem się od niego- Musisz mi przysiąść! Na mały palec.

Przyłożył swój mały palec do mojego. Zamknął oczy, ja zrobiłem to samo.

-Obiecuję...-zaczął-...być zawsze przy tobie. Nieważne co się stanie.

-A ja obiecuje, że nigdy nie przestanę cię kochać.*

*-Czemu mam wrażenie, że nie lubisz Yui?- zapytałem i złapałem jego rękę.

-Bo nie lubię.

-Dalej jesteś zazdrosny?! Przecież mówiłem, że kocham tylko ciebie!-krzyknąłem, zabierając od niego rękę.

-Przepraszam.- podszedł do mnie i przytulił.

-Wybaczam.- wziąłem w dłonie jego policzki i pocałowałem go.*

Kageyama

*-Czemu masz w ręce gwóźdź?!

-Chciałem wziąść jakieś zdjęcie, ale natknąłem się na tego gwoździa. Przepraszam!

-Nie przepraszaj mnie. Musimy iść do szpitala! Ubieraj się.

-Ale zdjęcia...

-Walić zdjęcia! Teraz liczysz się ty! Ubieraj się.

Ubrałem kurtkę i buty, on zrobił to samo uważając na lewą rękę. Nie mogę uwierzyć. Bałem się o niego. Byłem przerażony. I dlaczego w tym pudle był gwóźdź?!*

Hinata

* -Dlaczego uciekłeś?! Wiesz jak się martwiłem?!- krzyknąłem.

-Przepraszam. Myślałem, że mnie znajdziesz.- ta zniewaga, krwi wymaga!

-Głupi jesteś.- podszedłem do niego i przytuliłem- Nigdy więcej tak nie rób. Naprawdę się martwiłem.

-Już więcej tak nie zrobię.- przycisnął mnie do siebie bardziej i położył głowę na moje włosy.

-No ja mam nadzieję.

Staliśmy tak jeszcze chwilę. Było mi dobrze w jego ramionach. Podniósł moją głowę i złączył nasze usta w pocałunku. Rozchyliłem delikatnie usta, a on wykorzystał to od razu. A teraz...

-Ała! A to za co?!

-Ty już dobrze wiesz za co.

...ugryzłem go w język.*

*-Hej, Tobio. Przez przypadek znalazłem to w kurtce.-wyciągnąłem z kieszeni zdjęcie i przyłożyłem do jego ręki.

-Dzięki.-chwycił zdjęcie i położył je na jakiejś półce- Chcesz zjeść ze mną?

-No nie wiem...w domu pewnie już na mnie czekają...

-W lodówce są naleśniki.

-Wiesz co, chyba wpadnę na chwilkę!*

Kageyama

*-Dlaczego się tak zachowujesz?-przycisnąłem go do siebie bliżej.

-To jest...głupie.

Zagrajmy jak dawniej [2] |Kagehina|Where stories live. Discover now