~ prolog ~

5.6K 193 12
                                    

Nigdy nie pomyślałabym, że kiedykolwiek będę walczyć. Z kimkolwiek. Gdyby ktoś powiedział mi to jeszcze wczoraj przed południem, wyśmiałabym go.

Ale wczoraj... Właśnie wczoraj wszystko się zmieniło. Całe moje życie. Wiodłam żywot zupełnie zwykłej dziewczyny, dwudziestolatki z Manhattanu. Jednak było coś, co odróżniało mnie od innych w moim wieku - nie imprezowałam, stroniłam od alkoholu, uwielbiałam jeździć samochodem. To było coś, z czym chciałam związać moją przyszłość. Nie bez powodu poszłam do szkoły mechanicznej i skończyłam ją z wysoką średnią i wyróżnieniem. Interesowała mnie motoryzacja, lotnictwo. Od najmłodszych lat większość mojego czasu spędzałam w warsztacie, wiele się dzięki temu nauczyłam, potrafiłam naprawić każdą, chociażby najmniejszą awarię i usterkę w pojazdach samochodowych wszelkiego rodzaju. Wszystko to dzięki mojemu Tacie.

Właśnie, Tata. Tata to najważniejsza osoba w moim życiu. Zawsze nią będzie, nawet pomimo faktu, że odszedł ode mnie rok temu. Dzień, w którym dowiedziałam się o jego śmierci był najgorszym dniem w moim życiu. Poczułam się tak, jakby ktoś po prostu wyrwał mi serce, zabrał większą część mnie. Nie umarł śmiercią naturalną - został zamordowany. Właśnie wczoraj minęła rocznica jego śmierci, ale do tej pory nie znalazłam ukojenia.

Przejęłam warsztat, ale zawsze kiedy do niego wchodziłam, widziałam Jego - jak siedział przy stole ze szklanką kawy, jak wchodził do tunelu żeby naprawić podwozie, jak uśmiechał się do mnie z tą niezwykłą, ojcowską miłością w swoich szmaragdowych oczach. Te oczy odziedziczyłam po Nim, i nawet patrząc w lustro Go widziałam. Od tamtej pory nic nie sprawia mi przyjemności. Zupełnie nic.

Od roku pałam rządzą zemsty i tylko to chroni mnie od całkowitego zatracenia się w bólu, żalu, cierpieniu i smutku. Chcę zemścić się na ludziach, którzy odebrali życie najwspanialszej osobie chodzącej po tym świecie.

Znajdę ich. A wtedy nie będzie litości. Będą cierpieć, tak jak cierpiałam ja, kiedy mi Go odebrali. Zaczęłam chodzić na treningi i strzelnicę, zaczęłam ćwiczyć, biegać, zdrowo jeść. Ale dopiero wczoraj w południe dostałam idealną szansę na zemstę. Szansę, której nigdy nie zaprzepaszczę.

Od teraz ja - Julia Angel, dwudziestoletnia dziewczyna z Manhattanu, poprzysięgam wam zemstę i cierpienie jakiego nigdy w życiu nie zaznaliście.

Osobisty Superbohater | Kapitan AmerykaWhere stories live. Discover now