[18] Rough

2K 289 165
                                    



[JIMIN]

Naprawdę myślałem, że już nie może być gorzej.

Przedtem uważałem, życie Yoongiego za gówniane, ale to wszystko znów pogorszyło sprawę.

Kiedy myślę o tym, jak mógł się czuć przez całe życie, czuję się źle.

Jak to jest, kiedy dowiadujesz się, że jesteś niechcianym dzieckiem i w dodatku, prawdopodobnie, dzieckiem ludzkiego potwora.

A potem jesteś zupełnie sam i jedyny przyjaciel cię opuszcza...

Dlaczego zawsze byłem dla niego taki podły? Czuję się z tym naprawdę źle.

Nie patrz tak na mnie, chciałeś wiedzieć – syczy Yoongi.

Najwyraźniej patrzyłem na niego ze współczuciem.

- Przepraszam Yoongi, naprawdę nie miałem pojęcia...

Czuję łzy w oczach, ale muszę wziąć się w garść.

- Jesteś denerwujący, dobra to co dalej zrobimy?

- Zaczniemy od samego początku i przekopiemy nasze życia do teraz – sugeruję, starając się nie być płaczącym dzieciakiem.

- Od urodzenia... Więc szukamy aktów urodzenia?

- Na to wygląda.

[YOONGI]

Naprawdę nie mogę znieść tego, jak Jimin patrzy na mnie takim spojrzeniem. Dlatego właśnie nie chciałem nikomu o tym mówić. Automatycznie stawiają mnie w roli ofiary.

Kiedy wracam do domu Park, jest już ciemno, dość zimno, ale czuję, że mocno bije mi serce.

To, co robimy, jest jakoś tak... ekscytujące. Z drugiej strony boję się dowiedzieć co nas łączy. Z pewnością nie jest tak źle jak myślę.

Otwieram drzwi wejściowe, wszystko jest owiane ciemnością. To oznacza, że mama Jimina już śpi. Czy powinienem przejść do poszukiwań od razu?

Na palcach przemykam obok sypialni do biura. Jeśli będę miał szczęście, to właśnie tam znajdę to czego szukam. Jeśli pecha, będę musiał odłożyć akcję i rozejrzeć się, gdy będę sam w domu. Jimin będzie miał łatwiej, bo już teraz nikogo tam nie ma.

Kiedy wchodzę do biura włączam światło i zamykam drzwi.

Na środku pokoju stoi ogromne biurko, a na ścianach jest pełno półek, na których spiętrzone są niezliczone foldery.

Będzie fajnie.

Pierwsza rzeczą, którą robię, jest przeszukanie biurka, które jest w dziewięćdziesięciu procentach pokryte dokumentami taty Jimina. Nie ma tutaj nic ciekawego.

Po dwóch godzinach nadal nic nie mam. Jedynie czego się dowiedziałem, to tego, że do niedawna Jimin był w grupie tanecznej i w masie innych klubów. Jednak to mi nie pomaga.

Jest 2:30, a ja wreszcie znajduję pierwszy folder, który wzbudza moje zainteresowanie. Jest wypełniony dokumentami na temat zdrowia Jimina. Oczywiście ja, mając w przeglądaniu tego ukryty motyw, szukam tych specjalnych dokumentów.

Po odłożeniu na bok kilku nieciekawych raportów, znajduje wreszcie ten o wypadku Jimina.

Robię mu zdjęcie telefonem komórkowym dalej szukając aktu urodzenia. Niestety nie ma go w folderze. Odsuwam jakąś teczkę, która sprawa, że wypada list, tuż pod biurko. Jest wielki.

Body Swap | yoonmin ✔Where stories live. Discover now