[23] Upset

1.9K 305 123
                                    

[JIMIN]

- Tato! – krzyczę i wpadam na niego ramionami oplatając jego szyję. Minęły miesiące, odkąd ostatni raz go widziałem. Odwzajemnia uścisk, a gdy odsuwamy się od siebie patrzy na mnie od góry do dołu.

- Miło cię znów widzieć, wszystko u ciebie dobrze?

Potwierdzam, choć to nieprawda. Jednak wyrzucenie teraz sprawy na tace nie pomogłoby nikomu. Pozdrawia moją mamę, która wciąż stoi obok niego.

Kiedy spoglądam na drzwi zdaje sobie sprawę, że mój ojciec nie przyszedł sam. Razem z nim jest Yerin i jej ojciec, który jest partnerem biznesowym i dobrym przyjacielem mojego taty.

- Hej Jimin – wita mnie machając, a ja chyba chciałbym po prostu zamknąć drzwi. Naprawdę nie mam na nią nerwów.

- Hej.

- Zaprosiłem Yerin i Minwoo na kolację, ponieważ mamy coś do ogłoszenia – wyjaśnia mój tata.

- Witajcie, jedzenie jest gotowe, usiądźcie z nami – zaprasza moja mama.

Och, jak wspaniale.

Właściwie to chcę spędzić czas z moim tatą, ale tak nie będzie, jeśli Yerin do mnie przylgnie.

Jadłem, a dorośli prowadzili nieinteresującą konwersację, gdy mój tata nagle wstał.

- Nadszedł czas, aby ogłosić naszą wiadomość. Jako że Minwoo i ja postanowiliśmy połączyć nasze firmy, a po tylu latach nasze przymierze stało się silniejsze, i mam nadzieję, że tak będzie nadal, cieszę się, że mogę powitać Yerin w naszej rodzinie. A z moim dobrym przyjacielem, być oficjalnie spokrewniony – oznajmia uroczyście i podnosi kieliszek.

Być spokrewnionym?

Aby powitać Yerin w rodzinie?

Co on ma na myśli?

- Tato, co to dokładnie oznacza? – pytam zmieszany.

- Och, Jimin, czasami jesteś naprawdę powolny – śmieje się.

- Będziesz moim zięciem – wyjaśnia Minwoo.

- Nigdzie nie znajdziesz lepszej kobiety niż Yerin.

Potrzebuje kilku sekund, aby zrozumieć co to wszystko oznacza.

- YERIN I JA MAMY SIĘ POBRAĆ?

Chciałbym, żeby był to żart, ale w obliczu mojego taty, dostrzegam, że jest pełen powagi.

- Czy to nie wspaniale Jimin?

WCALE, BA TO JEST ABSOLUTNIE NIE W CZAS.

[YOONGI]

Trzymam dłoń mojej mamy i słucham ciągłego piszczenia urządzeń.

Jeśli Bóg istnieje, to dziś jest czas, aby Mu podziękować.

Za oszczędzenie mamy.

A wracając do rzeczywistości, powinienem podziękować lekarzom.

Doktor powiedział mi, że ciągłe spożywanie alkoholu i ogólny słaby stan mamy wywołał udar. A ponieważ jej ciało było w bardzo złym stanie, musiała zostać poddana sztucznej śpiączce, aby przeżyć.

Czy kiedykolwiek się obudzi?

Nie wiem i ten fakt, doprowadza mnie do szału.

Ale jest nadzieja.

Chciałbym móc ją ochronić przed tym wszystkim, ale zbyt szybko ją oceniłem.

Teraz wiem, jak to jest wiedzieć, że mogę kogoś stracić.

Teoretycznie zawsze jest łatwiej, niż w praktyce.

Patrzę, jak jej spokojna twarz jest podłączona pod tlen, a wokół wije się mnóstwo kabli.

To jest moment, w którym nie mogę powstrzymać się od płaczu.

Cały czas starałem się być silny.

Dla Jimina, dla mojej mamy, dla siebie.

Ale tak naprawdę nie jestem silny, jestem tak samo słaby jak wszyscy, nawet jeśli nie chcę tego pokazywać.

Myślałem, że jeśli komukolwiek bym to pokazał, być może byłoby to znośne, ale to nie prawda.

I przecież teraz, jestem zupełnie sam, a to jest najgorsze.

Łzy kapią na podłogę.

Wygląda jakby padało.

[JIMIN]

Zaniemówiłem.

Wygląda to jak koszmar, ale skoro nie mogę się obudzić, to oznacza to, że jestem w rzeczywistości.

Mój ojciec, można by rzecz, sprzedał mnie dla korzyści swojej firmy. Czy jestem obiektem? Rzeczą? Dlaczego ludzie zawsze robią, ze mną to co chcą? Wszyscy zachowują się tak, jakby byli szczęśliwi, czy ja jestem jedynym, który czuję inaczej? Czy zniszczę im tę radość, gdy powiem, że nie dołączę do ich planu? Czy będą rozczarowani, jeśli powiem, że lubię inną osobę niż Yerin? Jedyną osobą, o której mogę myśleć tygodniami jest Min Yoongi. Zajął tak ważną rolę w moim życiu, że wolałbym go nawet od rodziny.

Fakt, to przerażające, ale jeśli twierdziłbym inaczej skłamałbym.

Początkowo myślałem, że to dlatego, że utknęliśmy w tej dziwnej sytuacji, ale nawet teraz myślę o nim niemal bez przerwy.

Czy jadł?

Może śpi?

Czy nie czuje się samotny?

Osobą w moim sercu nie jest Yerin, chociaż przez jakiś czas może tak się wydawało, ale przecież znałem jej prawdziwą twarz.

- Muszę iść – mówię ignorując zdziwione spojrzenia innych i wybiegam z domu.

Muszę zobaczyć Yoongiego, teraz.

[YOONGI]

- Wrócę jutro mamo – mówię na dowidzenia i gładzę jej twarz.

Martwię się, że następnym razem, gdy przyjdę, ona nie będzie już żyła.

Może to zrobić, może żyć.

W drodze do domu, ludzie których mijam dziwnie na mnie patrzą. Jeśli wyglądam tak, jak się czuję, to muszę wyglądać koszmarnie.

Chciałbym, żeby był tu Jimin, może miałbym dość siły by dalej istnieć.

Oczywiście, to jest samolubne życzenie.

Przechodzę przez ulicę, aż w końcu docieram do mojej kamienicy. Przed domem zauważam czyjąś sylwetkę. Myślę, że widzę duchy. Tak bardzo chciałbym zobaczyć Jimina, że mam halucynacje.

- Yoongi – mówi znajomy głos.

On nie jest prawdziwy.

- Wyglądasz okropnie, co się stało? – podchodzi bliżej i patrzy na mnie.

To najpiękniejsza halucynacja w historii.

Gdy nasze twarze są na przeciwko, przeczesuję ręką włosy Jimina i dotykam jego twarzy.

- Yoongi? – pyta zdezorientowany.

To takie prawdziwe.

Obejmuję go w pasie i przyciągam bliżej siebie.

Potem znów patrzę na jego twarz.

To ta sama buzia, którą miałem do niedawna.

- Yoongi, co jest? – Jimin pyta zmartwionym głosem.

Nie odpowiadam, ale opieram moje czoło o jego.

Nie wycofuje się, to nie może być prawdziwe.

Dlatego pochylam się bliżej niego dopóki nasze usta się nie dotkną.

Rozdział sprawdzony pobieżnie, wybaczcie.  

Następny rozdział: 01.05.18

Body Swap | yoonmin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz