| n-nø |

5.3K 263 68
                                    

a/n:maraton!!!

-Nigdy? -powtórzył starszy nie wierząc.

-Nig-nigdy!-syknął czując jak starszy rusza się w nim.

W tym chłopcu było coś co zachwycało Taehyunga. Rzadko spotykał kogoś tak słodkiego, a w łóżku tak wyzywającego i seksownego. Podniecało to go w każdym calu. Namacalnie dotknął coś co wcześniej uważał za nie możliwe do spełnienia.

Zsunął dłoń z ramienia malca i złapał mocno jego biodro. Mocnymi posuwistymi ruchami doprowadził swojego malca do ekstazy. Czuł jak jego ścianki energicznie zaciskają się wokół jego przyrodzenia. Aż sam miał ochotę wybuchnąć w nim.

-Boże młody..-sapnął czując jak się w nim gotuje.

-T-tak tatusiu?-odparł już całkiem spokojnym tonem chłopak.

-Kocham Cię maluszku. -powiedział rozlewając się w młodszym.

Opadł na chłopca z głośnym jękiem. Sapał jeszcze przez chwilę w szyję Jeon'a jakieś przekleństwa.

-Czy Ty przeklinasz tatusiu? -spytał opryskliwie.

-N-nie.. -jęknął czując ulatujące skurcze mięśni.

-Napewno? -zmrużył oczy Jungkook na kochanka.

-Młody nie czepiaj się. -fuknął Taehyung.

Po chwili Kim wstał i podszedł do stolika z winem. Wziął kieliszek i upił trochę. Zwrócił swój wzrok w kierunku nagiego leżącego Jeon'a. Wyglądał seksownie nawet taki już przeruchany. Czasem Taehyung'a łapią takie myśli.

-Chodź maluszku spać. -powiedział bardzo miłym tonem Kim ubierając bokserki.

-Nie chce mi się. -burknął Jungkook.

-To był rozkaz. -powiedział groźnie wbijając wzrok w młodzieńca.

Chłopak ześlizgnął się z kanapy łapiąc swoje bokserki. Wciągnął je na swoje nogi i powędrował wraz z kochankiem do góry. Po chwili znaleźli się oboje na łóżku. Jungkook wtulił się w nagi tors starszego. Czując się tak bezpiecznie po chwili odpłynął do krainy snów. Taehyung jednak nadal czuwał i nie planował nigdzie się ruszać. Myślał.

Nawet nie wiesz jakimi uczuciami Cię darzę chłopcze.

Chwilę po 3 usnął z nastolatkiem wtulonym w niego.

~~~

Obudziło ich słońce dobijające się przez zasłony pokoju. Obaj niemal równocześnie otworzyli oczy kierując je ku sobie. Młodszy zarumienił się kiedy odnalazł wzrok starszego na sobie. Kim tylko posłał mu słodki jak na niego uśmieszek i pogłaskał go po różowym policzku.

-Wiesz, że za trzy dni wylot? -spytał zaspanaym tonem tatuś.

-Tak, tak wiem. -powiedział nie zbyt zaciekawiony tematem.

Wzrok Jungkook'a przykuł obojczyk starszego. Był taki słodki i wydawał się bardzo nie doceniany. Chłopak podciągnął się na łokciach i pocałował wcześniej wychaczone miejsce na skórze. Motyli pocałunek na skórze Taehyung'a był powtórzony jeszcze parę razy aby wkońcu delikatnie ją ugryźć i usłyszeć stęk kochanka. Widząc purpurowe znamię na obojczyku uśmiechnął się i jeszcze raz pocałował to miejsce.

-Jesteś z siebie dumny? -spytał kątem oka badając całowany obszar.

-Bardzo tatusiu. -zaśmiał się

Taehyung zdał sobie wtedy sprawę jak bardzo chłopak się zmienił przez te pół roku. Wkońcu na początku wydawał się taki dorosły i niezależny. Teraz ogląda bajki dla dzieci, nosi różowe ubranka, mówi mu tatusiu. W dodatku nie jest już prawiczkiem, a wręcz został zamieniony w demona seksu. Kim zaśmiał się myśląc o tym słodkim króliczku jako o demonie seksu.

-Kocham Cię aniołku.-szepnął starszy do ucha nastolatka wywołując u niego gęsią skórkę.

Po chwili poczuł wybrzuszenie malca wbijające się w jego biodro. Poruszył nim chcąc zobaczyć reakcję chłopaka. Ten tylko zagryzł dolną wargę powstrzymując jakikolwiek dźwięk.

-Jesteś taki łatwy. -zaśmiał się Taehyung.

-Tylko dla Ciebie tatusiu. -fuknął, wręcz dumny ze swojej erekcji.

-Mhm. -zanucił Kim całując szyję chłopca.

Starszy bardzo dokładnie całował każdy milimetr skóry kochanka. Upewniał się dwa razy. Głośne jęki unosiły się po sypialni. Młodszy wsunął się na brzuch starszego ułatwiając mu tę czynność. Taehyung ręką złapał za talię swojego aniołka. Chłopak zjechał nieco niżej trafiając na bokserki mężczyzny. Zaczął poruszać zgrabnie biodrami, kiedy ten smakował jego szyji. Czuł jak miejsce w jego bokserkach maleje z każdym ruchem bioder. Miał ochotę je zrzucić z siebie jednak czekał na ruch tatusia.

-Kochanie musimy przerwać wiesz? -szepnął Tae.

-Co? Czemu? -burknął oburzony zaprzestając ruchów biodrami.

Głośny jęk pełen protestu wydobył się z ust Kima. Jungkook nie mógł odmówić mu wkońcu takiej przyjemności.

-Boże. -starszy zagryzł wargę. -Jesteś cudowny ale ja muszę iść do pracy słońce.

-Nie idź tatusiu. -szepnął chowając dłoń w bokserkach Taehyung'a.

Głaskał przyrodzenie starszego jak bardzo drogiego rasowca na wystawie. Pieścił go dłonią wywołując krztuszenie się powietrzem u właściciela tego stworzenia.

-Ma-ma-mat..-wystękał Kim.

Jungkook obsunął się na kolana tatusia. Opuścił bieliznę pozwalając wydostać się sporej erekcji starszego. Pocałował główkę i zaczął ją ssać. Taehyung opuścił głowę do tyłu i jęknął mimowolnie.

Czy te dzieciak wie jaki jest dobry w robieniu loda?

Starszy złapał za tym głowy malca i spuścił ją aż do samego dołu. Widząc jak jego przyrodzenie znika w ustach Jeon'a. Najlepszy występ jaki miał. Po chwili Jungkook smakował swojego tatusia. Ciesząc się u niego widokiem ekstazy jaką dał mu orgazm. Mógł poczuć się dumny z tego, że sam do tego doprowadził.

-Kochanie dla Ciebie warto się spóźnić do pracy. -uśmiechnął się Taehyung klepiąc go po tyłku ze szczerym uśmiechem na twarzy.

-Wiem tatusiu. -uśmiechnął się tylko na widok zadowolonego kochanka.

-Masz pieniądze za ten tydzień. -dodał rzucając rulonik banknotów na łóżko.

-Nie chce pieniędzy. -burknął.

Starszy posłał tylko pytające spojrzenie.

-Chcę Ciebie. -szybko z siebie wydusił Jungkook.

-Skarbie muszę iść do pracy. Pogadamy o tym później. -syknął Taehyung znikając w progu pokoju.










Co będzie dalej??? Hmm?

사랑해😘

call me daddy | k.th x j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz