■7■

357 17 0
                                    

Taehyung z promieniującym uśmiechem na twarzy, włączył swoją ulubioną playlistę z piosenkami. Wyszedł ze szkolnej biblioteki, wyjął słuchawki oraz włożył do uszu i lekko kołysząc się na nogach, oparł się plecami o szafki na szkolnym korytarzu. Jungkook w tym czasie sprzątał mieszkanie i ubierał się w najseksowniejsze ubrania jakie miał w szafie z myślą o Taehyungu. Nagle wpadł na znakomity pomysł - telefon do Taehyunga, z racji iż wiedział, że ten ma teraz okienko, mógł pozwolić sobie na to co chciał. Tae odebrał z lekkim zdezorientowaniem.

- Nie mogłem wytrzymać kochanie. - Jungkook swoim zachrypniętym głosem, wdrażał swój plan w życie.

- Wiesz jak mi się nudzi!? Pobaw się ze mną przez telefon.

- Taehyungie, idź do łazienki.

- Po co? - Taehyung w tym momencie był zaślepiony pociągającym głosem starszego. Nawet nie musiał pytać po co, bo i tak by to zrobił.

- Jeśli chcesz się pobawić, to idź tam, ale póki jesteś w szkole, musisz pobawić się sam.

- Bardzo chcę się bawić. - W tym momencie u Taehyunga chyba włączyła się jakaś ukryta strona uroczego dzieciaka. Sposób, w jaki to powiedział był przyjemny dla ucha starszego. Udał się do łazienki, zamknął za sobą drzwiczki od kabiny i usiadł na zamkniętej toalecie.

- Ściągnij spodnie.

Tae nawet nie myślał o sprzeciwieniu się, bardzo chciał być już obok swojego 'nauczyciela', ale narazie mógł się nacieszyć tylko jego głosem.

- Co dalej?

- Dotykaj się przez bokserki. Podoba Ci się? - Chociaż odpowiedź była oczywista, Jungkook postanowił przekroczyć granicę.

- Mogę je zdjąć?

- Tak. Rób na nim rączką w górę i w dół. Pomyśl, że to ja Cię dotykam.

- A czy dziś też będziesz mnie tak dotykał? Taehyungie bardzo chcę!

- Tak cukiereczku. Będę Cię pięknie ruchał, cały dzień, aż do nieprzytomności, pod warunkiem, że najpierw zdasz test z angielskiego, który dla Ciebie ostatnio przygotowałem.

- Dobrze mi... Jungkook j-ja... - Taehyung oddychając coraz głośniej, lekko posapując starał się być jak najciszej. Jednak cięzko było być cicho, podczas mastrubacji do telefonu. Ciężkie sapnięcia, podniecały Jungkooka.

- A teraz idź umyj rączki. Idź na lekcję, bo się spóźnisz. Pamiętaj, że po Ciebie przyjadę.

- D-dobrze.

Tae ponownie wykonał polecenie i wyszedł z łazienki, tymczasem na korytarzu było dosyć tłoczno. Jednak nikt z jego znajomych go nie zauważył, ponieważ przemknął szybko do sali lekcyjnej.

Lekcję mijały godzina po godzinie, dzień dłużył się niemiłosiernie. Taehyung zaczął trochę przysypiać na każdej z lekcji, lecz ostatecznie i tak był upominany przez nauczycieli, że "na lekcji się nie śpi i nie trzeba było robić nie wiadomo czego po nocach".

Tae nie widział jednak niczego złego w krótkiej drzemce, podczas nudnej wypowiedzi nauczyciela. Ocknął się jednak kiedy zadzownił dzwonek oznaczający koniec lekcji. Wyszedł za szkołę, gdzie już czekał na niego Jungkook. Wsiadł do samochodu i jedyne na co mógł sobie pozwolić, kiedy wokół było pełno osób, to krótki przytulas.

Dojechali

- Tęskniłem

- Ja też, ale teraz mamy czas dla siebie.

- Obiecałeś mi coś Jungkookie!

- Tak tak, ale najpierw test z angielskiego.

- Dlaczego ten angielski jest taki ważny? Nie możemy tego załatwić kiedy indziej?

- Nie, słuchaj. Dzwoniła do mnie twoja mama i pytała jak Ci idzie z korkami i czy już coś rozumiesz. Oczywiście zacząłem Cię przechwalać, że idzie Ci świetnie, ale nagle wtrąciła, że widziała twoje oceny z sprzed kilku dni i, że masz same jedynki, oprócz dwóch piątek i jednej dwójki. Dlatego musisz rozwiązać ten test, bo inaczej Cię matka przepyta sama z całego materiału, a ty nic nie będziesz umiał i pomyśli, że Cię w ogóle nie uczę i wypiszę Cię z moich korków na jakieś lepsze.

- O chryste, mogłeś tak od razu i jak to do ciebie dzwoniła? Kiedy?

- Właśnie... Tu był mały problem... Zadzwoniła od razu po tej naszej rozmowie w szkole...

- Potrafiłeś się po niej opanować, prawda? - Jungkook nieco zakłopotany, musiał oszukać w tym momencie młodszego. Przecież nie powie, że dyszał jego mamie do słuchawki, bo parę sekund temu miał gorącą rozmowę z jej synem, który się mu do telefonu masturbował.

- W miarę dałem radę. Jestem dorosły Tae, spokojnie. Masz ten test.

- Chodź do mojego biurka, tylko mam tylko jeden fotel do niego.. - Jungkook chcąc wykorzystać sytuację, widział tylko plusy w siedzeniu na jednym krześle z uroczym nastolatkiem.

- Usiądź mi na kolanach.

Jak powiedziałm, tak zrobili. Lekko ocierając się tyłkiem o krocze korepetytora, zarumienił się niezauważalnie i zaczął rozwiązywać test. Nie był on jakoś trudny, ale chciał skoczyć jak najszybciej, ponieważ nie mógł się doczekać obietnicy Kooka.

- Zrobiłem! A teraz chodź. - Tae, biorąc starszego za rękę usiadł z nim na łóżku, starszy natychmiastowo go popchnął, by ten leżał tuż pod nim.

Eligible •vkook/taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz