Po tym jak Lily wybiegła z pokoju wiedziałem od razu, że zrobiłem coś nie tak. Tylko niech teraz ktoś mi powie co takiego zrobiłem źle. Od razu ruszyłem za nią do jej pokoju.
- Lily możemy pogadać - powiedziałem zamykając drzwi od jej pokoju
- Nie wyjdź z stąd - odwróciła się, a ja wtedy zobaczyłem jej zapłakaną twarz
- Czemu płaczesz ? - zapytałem
- Jeszcze się głupio pytasz między innymi przez ciebie - odpowiedziała, a ja poczułem ukłucie w sercu, co się ze mną dzieje ?
- Co ja takiego zrobiłem ?
- Po pierwsze porwałeś mnie, a po drugie kazałeś napisać mi do Alice, że wyjechałam do rodziców
- To pierwsze rozumiem, ale to drugie nie za bardzo
- Ty jesteś taki ułomny czy tylko udajesz ?
- Może po prostu cię nie rozumiem
- Ja.. ja nie mam rodziców - i znowu zaczęła płakać
- Jak to nie masz rodziców
- No nie mam jak się wyprowadziłam to po dwóch miesiącach zostałam poinformowana, że moja mama zginęła w wypadku samochodowym, a sprawca został w więzieniu na dożywocie za celowe spowodowanie wypadku, a ojciec nie mógł sobie z tym poradzić zaczął pić i tak o to wykończył swój organizm- teraz zaczynam się do niej zbliżać
- ... widzisz, bo ja... też nie mam ojca - powiedziałem po czym ja przytuliłem o dziwo nie protestowała
- Ale ty masz za to kochająca mamę - mówiąc to patrzyła mi w oczy, a ja wiedziałem, że mam u niej jakiś procent zaufania za pewne bardzo malutki, ale jest
- Gdybyś wiedziała kim jestem to zareagowałabyś tak samo jak moja mama na początku
- To powiedz kim jesteś o mnie wiesz wszystko
- Prawie wszystko - poprawiłem ją - Powiem ci po kolacji dobrze - teraz uniosłem jej podbródek, aby na mnie spojrzała musnąłem lekko jej usta sam nie wiem czemu to zrobiłem, ale podobało mi się to
- Dobrze, a kiedy jest kolacja ?
- Będę po ciebie o ósmej
- Okej
P.o.v. Lily
Boże on mnie pocałował znaczy może nie pocałował, ale musnął moje usta co było dla mnie nowym doznaniem którego nigdy nie miałam. A to dlatego że każdego chłopaka spławiałam jak mnie podrywał, podobało mi się życie niezależnej kobiety .
Nie mam tutaj nic do robienia więc jutro pojadę na zakupy nie wiem czym, ale może Mia ma jakieś auto.
P.o.v. Marcus
Po tym jak wyszedłem z jej pokoju sam nie wiem czy powiedzieć Lily kim na prawdę jestem .
- Mia mam pytanie - powiedziałem wchodząc do jej pokoju wcześniej pukając
- Jakie ?
- Myślisz, że powinienem jej powiedzieć kim na prawdę jestem
- Nie rozumiem
- No bo .. - i tak właśnie powiedziałem jej wszystko co joty - a teraz się zastanawiam czy jej powiedzieć
- Jeśli tak jak powiedziałeś miała to być szczera rozmowa to uważam, że powinna wiedzieć kim jesteś
CZYTASZ
Porwana przez Gangstera
Teen FictionLily była samotną 20-latką... No może nie samotną ale na pewno była inna niż wszystkie puste laski na które zawsze patrzyła z pogardą. Nie miała chłopaka. Odpowiadało jej to iż na razie jest sama. Była inna niż wszystkie nie patrzyła tylko na wygląd...