Po dotarciu do hotelu gdzie już wszystko było załatwione ja od razu poszłam spać mimo tego że była godzina 21:30, a wstałam o 11:00, jednym słowem byłam zmęczona i tyle chociaż sama nie wiem czym się zmęczyłam .
Następnego dnia
Gdy się obudziłam usłyszałam z łazienki jak leci woda czyli Marcus tam jest . Wstałam do pozycji siedzącej i zaczęłam się przeciągać, jak już skończyłam się przeciągać to z łazienki wyszedł Marcus z uśmiechem na twarzy .
- Czemu jesteś taki zadowolony ? - zapytałam, a Marcus tylko usiadł na łóżku z ręcznikiem zawiązanym na biodrach
- Bo mam mój cały świat przy sobie - powiedział i dał mi całusa w polik
- Mhm, a co dzisiaj robimy ? - zapytałam
- Pojedziemy na plantacje tulipanów i zobaczymy wiatraki
- Ok, a której tam jedziemy
- Za godzinę
- A jest ? - zapytałam bo nawet nie spojrzałam na zegarek może dlatego że w tym pokoju nie ma zegarka
- Jedenasta trzydzieści
- Aż tak długo spałam - powiedziałam i w tym momencie rozległo się pukanie do pokoju
- To pewnie ze śniadaniem przyjechali , Please - powiedział Marcus, a do środka weszła kobieta coś koło czterdziestki ze śniadaniem na wózku
2 godziny później
Po pysznym śniadaniu pojechaliśmy najpierw zobaczyć wiatraki, które swoją drogą są naprawdę przepiękne . Za jakieś 10 minut będziemy na plantacji tulipanów .
******
Przepraszam że taki krótki rozdział ale jestem chora i nie za bardzo mogę pisać . Mam nadzieje iż już niedługo wyzdrowieje i rozdziały będą dłuższe
Dziękuje za 2,16 tyś. odsłon tej o to książki !
Jesteście wielcy !!
CZYTASZ
Porwana przez Gangstera
Dla nastolatkówLily była samotną 20-latką... No może nie samotną ale na pewno była inna niż wszystkie puste laski na które zawsze patrzyła z pogardą. Nie miała chłopaka. Odpowiadało jej to iż na razie jest sama. Była inna niż wszystkie nie patrzyła tylko na wygląd...