*Epilog (32)*

14.5K 321 77
                                    

Rok później

Siedzę razem z Mia i Chrystianem w salonie i trzymam na swoich rękach moją roczną córeczkę Natalie . 

- Wiesz co ja pójdę do siebie Chris chce spać - powiedziała Mia ( Chris skrót od imienia )

- Jasne idź - powiedziałam, gdy Mia wychodziła minęła się z Marcus'em .

Od godziny siedzimy razem z Marcus'em w salonie nagle nasza mała córeczka zaczyna płakać .

- Marcus przynieś mi termometr - powiedziałam do niego 

- Proszę - powiedział podając mi urządzenie 

- Nie ma gorączki 

- Może jest głodna ? - zapytał 

- Nie dawałam jej pół godziny temu 

 - A co jeśli to .. 

- Jedziemy do szpitala - przerwałam mu ponieważ nie chciałam aby wypowiedział to co chciał, zresztą nie będę tego ukrywać naszej córeczce może pęknąć wyrostek robaczkowy, wcześniej oczywiście wzięliśmy potrzebne rzeczy 


2 godziny później 

Od dwóch godzin jesteśmy w szpitalu. Natalia jest tam dwie godziny na sali operacyjnej . 

- Marcus o-ona może tego nie przeżyć - powiedziałam i zaczęłam płakać 

- Bądźmy dobrej myśli - powiedział i mnie przytulił .

Nie wiem ile tak płakałam, ale nagle z sali wyszedł lekarz z dziwną miną .

- Doktorze co z nią ? - zapytałam od razu wstając z miejsca i podchodząc do lekarza 

- Przykro mi, ale .... Pańska córka nie żyje robiliśmy co w naszej mocy, aby ją uratować  - powiedział, a mi cały świat zawalił się w jednej sekundzie 

- To nie może być prawda - powiedziałam i znowu zaczęłam płakać 

- Nie dało się nic zrobić ? - zapytał Marcus, który też był na skraju załamania 

- Przykro mi 

- Panu przykro, to nie pan będzie chował swoją córkę, która miała rok - powiedziałam przez płacz 

- Kochanie jedźmy do domu jutro załatwimy wszystkie sprawy - powiedział Marcus i pomógł mi wstać 

Całą drogę do domu płakałam nie mogłam w to uwierzyć . Dlaczego właśnie naszą córkę to spotkało . 

- Przecież ona się załamie - powiedziałam 

- Kto ? - zapytał Marcus 

- Mia - odpowiedziałam 

- Wiem, że ci ciężko,ale musimy im powiedzieć 

- Wiem, kiedy będziemy 

- Już jesteśmy - powiedział i wyszedł z samochodu podchodząc do moich drzwi, aby mi je otworzyć 

Weszliśmy do domu, a Mia z Josh'em byli w salonie czekając na nas. Będąc w salonie Marcus przytulił mnie i dał mi znak abym powiedziała . 

- O-ona nie ż-żyje - powiedziałam i znowu zaczęłam płakać przytulona do Marcus'a, zauważyłam że Mi również zebrały się łzy w oczach ale tylko dlatego że miała Chrisa na rękach nie chciała płakać ponieważ mały też by płakał . 


Kilka dni później, odbył się pogrzeb mojej małej córeczki. Boże dlaczego mi ją zabrałeś właśnie teraz ? Zapytałam się w myślach. Teraz mi i Marcus'owi będzie trudno żyć bez naszej Natalii, ale musimy sobie poradzić .  



*****************************

Taki jest właśnie koniec tej książki . Mam nadzieje iż nikt nie będzie płakał tak jak ja . Dziękuje jeszcze raz za tyle wyświetleń ile jest . Spodziewajcie się nowej książki w 2019 roku. Więc życzę wam jeszcze wesołych świąt i dużo prezentów, aby fałszywi ludzie was nie otaczali. 

Do zobaczenia w 2019 r. 

Porwana przez GangsteraWhere stories live. Discover now