Rok później
Siedzę razem z Mia i Chrystianem w salonie i trzymam na swoich rękach moją roczną córeczkę Natalie .
- Wiesz co ja pójdę do siebie Chris chce spać - powiedziała Mia ( Chris skrót od imienia )
- Jasne idź - powiedziałam, gdy Mia wychodziła minęła się z Marcus'em .
Od godziny siedzimy razem z Marcus'em w salonie nagle nasza mała córeczka zaczyna płakać .
- Marcus przynieś mi termometr - powiedziałam do niego
- Proszę - powiedział podając mi urządzenie
- Nie ma gorączki
- Może jest głodna ? - zapytał
- Nie dawałam jej pół godziny temu
- A co jeśli to ..
- Jedziemy do szpitala - przerwałam mu ponieważ nie chciałam aby wypowiedział to co chciał, zresztą nie będę tego ukrywać naszej córeczce może pęknąć wyrostek robaczkowy, wcześniej oczywiście wzięliśmy potrzebne rzeczy
2 godziny później
Od dwóch godzin jesteśmy w szpitalu. Natalia jest tam dwie godziny na sali operacyjnej .
- Marcus o-ona może tego nie przeżyć - powiedziałam i zaczęłam płakać
- Bądźmy dobrej myśli - powiedział i mnie przytulił .
Nie wiem ile tak płakałam, ale nagle z sali wyszedł lekarz z dziwną miną .
- Doktorze co z nią ? - zapytałam od razu wstając z miejsca i podchodząc do lekarza
- Przykro mi, ale .... Pańska córka nie żyje robiliśmy co w naszej mocy, aby ją uratować - powiedział, a mi cały świat zawalił się w jednej sekundzie
- To nie może być prawda - powiedziałam i znowu zaczęłam płakać
- Nie dało się nic zrobić ? - zapytał Marcus, który też był na skraju załamania
- Przykro mi
- Panu przykro, to nie pan będzie chował swoją córkę, która miała rok - powiedziałam przez płacz
- Kochanie jedźmy do domu jutro załatwimy wszystkie sprawy - powiedział Marcus i pomógł mi wstać
Całą drogę do domu płakałam nie mogłam w to uwierzyć . Dlaczego właśnie naszą córkę to spotkało .
- Przecież ona się załamie - powiedziałam
- Kto ? - zapytał Marcus
- Mia - odpowiedziałam
- Wiem, że ci ciężko,ale musimy im powiedzieć
- Wiem, kiedy będziemy
- Już jesteśmy - powiedział i wyszedł z samochodu podchodząc do moich drzwi, aby mi je otworzyć
Weszliśmy do domu, a Mia z Josh'em byli w salonie czekając na nas. Będąc w salonie Marcus przytulił mnie i dał mi znak abym powiedziała .
- O-ona nie ż-żyje - powiedziałam i znowu zaczęłam płakać przytulona do Marcus'a, zauważyłam że Mi również zebrały się łzy w oczach ale tylko dlatego że miała Chrisa na rękach nie chciała płakać ponieważ mały też by płakał .
Kilka dni później, odbył się pogrzeb mojej małej córeczki. Boże dlaczego mi ją zabrałeś właśnie teraz ? Zapytałam się w myślach. Teraz mi i Marcus'owi będzie trudno żyć bez naszej Natalii, ale musimy sobie poradzić .
*****************************
Taki jest właśnie koniec tej książki . Mam nadzieje iż nikt nie będzie płakał tak jak ja . Dziękuje jeszcze raz za tyle wyświetleń ile jest . Spodziewajcie się nowej książki w 2019 roku. Więc życzę wam jeszcze wesołych świąt i dużo prezentów, aby fałszywi ludzie was nie otaczali.
Do zobaczenia w 2019 r.
YOU ARE READING
Porwana przez Gangstera
Teen FictionLily była samotną 20-latką... No może nie samotną ale na pewno była inna niż wszystkie puste laski na które zawsze patrzyła z pogardą. Nie miała chłopaka. Odpowiadało jej to iż na razie jest sama. Była inna niż wszystkie nie patrzyła tylko na wygląd...