Następny dzień zamknięta przez Luka siedzę i rozmyślam co ze mną będzie. Nie wspomnę o tym, że nawet nie dostałam żadnego jedzenia i picia, ale czego ja się spodziewałam. Nie idzie tu cholera .. proszę niech się rozmyśli i stąd pójdzie . Spojrzałam na drzwi i zobaczyłam jak się otwierają znowu to samo ...- Co jest księżniczko, boisz się mnie ? - zapytał podchodząc do mnie i zostawił otwarte drzwi może uda mi się uciec nie, nie będę ryzykować swojego życia. Pomijam już to, że on próbuję się do mnie zbliżyć, ale czekaj coś mnie kuje w brzuch przecież ja nic nie mam za spodniami chyba, że ... dyskretnie wzięłam jedną rękę do tyłu tak, aby on nie widział i zaczęłam macać to miejsce . O kurwa przecież ja mam pistolet przy sobie, ale jakim cudem co ? Nie ważne jakim cudem, ale mam cień szansy, że uda mi się uciec
- Pierdol się - syknęłam w jego kierunku i powoli zaczęłam wyciągać pistolet
- Z tobą zawsze - powiedział z tym swoim brzydkim uśmiechem, nie wytrzymałam i wycelowałam pistoletem w jego stronę .
- Nie waż się mnie tknąć, bo od strzele ci łeb - powiedziałam i odbezpieczyłam pistolet
- No proszę Cię ty mnie zabijesz - powiedział kpiąco po czym dodał - Nawet nie wiesz jak się tym posługiwać
- Żebyś się nie zdziwił - powiedziałam i właśnie wtedy usłyszałam huk.
Luke odwrócił się do drzwi gdzie stała jakaś postać nie wiedziałam kto to jest, ale po chwili do środka weszła jeszcze jedna osoba i był to ... Marcus o boże chyba zostałam uratowana .
- Marcus ? - zapytałam ostrożnie, bo sama nie wiem czego mam się spodziewać
- Tak kochanie to ja, a ty zadarłeś nie z tą osobą co trzeba
- Niby z kim ? - zapytał i zaśmiał się w twarz Marcus'owi
- Z twoim najgorszym koszmarem - powiedział ostro Marcus
- Bo co mi zrobisz ?
- Jeśli masz jakieś życzenie to mów, bo za trzy sekundy nie będzie cie już na tym świecie - powiedział Marcus, a ja wiedziałam co się zaraz stanie czy mu współczuje ? Oczywiście, że nie z pozoru fajny koleś, a tak na prawdę popierdolony psychopata .
- Trzy - zaczął odliczać, a ja się przysunęłam do ściany
- Dwa - coraz bliżej jego śmierci
- Jeden - i padł strzał, a Luke upadł na podłogę martwy, Marcus zaczął podchodzić do mnie , ale ja się odsunęłam tylko niech ktoś mi powie dlaczego - Kochanie co się stało chce cie zabrać do domu - dodał, wstałam podeszłam do niego i się przytuliłam
- Poczekaj - powiedziałam gdy byliśmy w progu tego pomieszczenia, odwróciłam się mierząc pistoletem do Luka po prostu strzeliłam
- Posprzątajcie to - powiedział Marcus do dwóch innych ludzi, którzy tam byli, a ja nagle osunęłam się na ziemię nic poza ciemnością nie widziałam znowu ....
P.o.v. Marcus
- Marcus ? - zapytała Lily, a jej głos nie słyszałem go jeden dzień
- Tak kochanie to ja, a ty zadarłeś nie z tą osobą co trzeba - powiedziałem do tego gnojka
- Niby z kim ? - zapytał i zaśmiał mi się w twarz
- Z twoim najgorszym koszmarem - powiedziałem ostro
- Bo co mi zrobisz ?
- Jeśli masz jakieś życzenie to mów, bo za trzy sekundy nie będzie cie już na tym świecie - powiedziałem , a Lily przysunęła się bardziej do ściany wiedziała co się zaraz stanie
- Trzy - zacząłem odliczać, a wtedy Lily jeszcze bardziej przysunęła się do ściany
- Dwa - coraz bliżej jego śmierci
- Jeden - i padł strzał a Luke upadł na podłogę martwy, zacząłem podchodzić do Lily , ale ona się odsunęła tylko niech ktoś mi powie dlaczego - Kochanie co się stało chce cie zabrać do domu - dodałem i wtedy wstała podeszła do mnie i się przytuliła
- Poczekaj - powiedziała gdy byliśmy w progu tego pomieszczenia, odwróciła się mierząc pistoletem do Luka i oddała strzał ( moja krew )
- Posprzątajcie to - powiedziałem do dwóch ludzi z gangu, którzy tam byli i poczułem że Lily osuwa się z moich ramiom i upada na podłogę . Upadłem na kolana i sprawdziłem czy oddycha ... na szczęście oddycha . Wziąłem ją na ręce i szybko zaniosłem do samochodu, by potem ruszyć do szpitala .
Kilka godzin później
Siedzę w sali gdzie leży Lily podłączona pod różne kable i inne te rzeczy. Lekarze uśpili ją na 2 dni, chociaż ze mną nie było jej 1,5 dnia to i tak miała osłabiony organizm oraz jakieś ślady pobicia na twarzy. Jak on mógł tknąć moją kobietę no jak ?! Powiedziałem wszystko co i jak Josh'owi, a on powie to Mi tylko że w skróconej wersji dla niej, bo jest w ciąży i nie może się denerwować jest to już 7 miesiąc chyba jakoś tak było .
**********************
Przepraszam za taki krótki rozdział, ale obiecuję że następny będzie dłuższy .
Widzimy się w następnym rozdziale
A to jest nowa okładka książki zrobiona po przez współpracę z @Jagudeczka999 dziękuje ci bardzo !
![](https://img.wattpad.com/cover/159069700-288-k956802.jpg)
YOU ARE READING
Porwana przez Gangstera
Teen FictionLily była samotną 20-latką... No może nie samotną ale na pewno była inna niż wszystkie puste laski na które zawsze patrzyła z pogardą. Nie miała chłopaka. Odpowiadało jej to iż na razie jest sama. Była inna niż wszystkie nie patrzyła tylko na wygląd...