one ◦ naughty boy

12.3K 784 185
                                    

Na świecie żyje ponad siedem miliardów ludzi i każdy jest zupełnie inny

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Na świecie żyje ponad siedem miliardów ludzi i każdy jest zupełnie inny. Wyglądamy kompletnie inaczej już jako niemowlęta, a z upływem czasu różnice jedynie się pogłębiają. Potem przychodzi wiek, w którym sami zaczynamy postrzegać siebie jako osobę. Podobają nam się konkretne barwy i kształty, więc potrafiąc już wymówić poszczególne słowa, na sklepowej wystawie wskażemy bluzkę w czerwone paski, nie fioletowe kropki. Rozpoznajemy kolor swoich oczu, wielkość twarzy, pucołowatość dziecięcych policzków i budowę nosa. Umiemy porównać to wszystko do wyglądu drugiego człowieka i, zupełnie niepotrzebne, robimy to. Mamy też swoje ulubione typy zachowań, pogody, zapachów, smaków, dźwięków i wszystkiego, co otacza nas od maleńkości. Następnie zaczyna kształtować się nasz charakter, osobowość. Jeśli faktycznie nazwać to zespołem względnie trwałych cech czy wewnętrznym systemem regulacji, pozwalającym na adaptację i wewnętrzną integrację myśli, uczuć i zachowania w określonym środowisku, to w pewnym sensie Jeongguk się z tym zgadzał. W pewnym sensie, bo ukształtowało go coś, co zdecydowanie nie powinno mieć aż tak ogromnego wpływu na dorastającą jednostkę - otoczenie. Środowisko, w którym przyszło mu żyć pchnęło go w nieznanym kierunku i stworzyło człowieka, którym nigdy nie planował być. I to nie tak, że gardził sobą czy marzył o czymś zupełnie innym.

Jeongguk nie wiedział, kim tak naprawdę jest.

Wolał się nad tym nie zastanawiać, bo przecież i tak nic nie mógłby zrobić. Po co mu dodatkowe zmartwienia, żyjąc na ulicy miał ich wystarczająco wiele. Będąc dzieckiem całkowicie podporządkował się despotycznemu ojcu, bez najmniejszego słowa sprzeciwu przyjmował obelgi i ciosy, został całkowicie wyprany z tego, co udało mu się dotychczas przyswoić. Mały Jeongguk nie zaznał opieki, ciepła i miłości, nie oglądał telewizji, nie czytał książek i nie chodził do przedszkola, skąd miał więc wiedzieć, że to powinno wyglądać zupełnie inaczej. Żył w przekonaniu, że wszystko jest w porządku, a nawet nad tym nie rozmyślał zbyt długo. Tak właściwie w ogóle nie zwracał na to uwagi, po prostu był. Nikt nie nauczył go odróżniać dobra od zła, nie wpoił podstawowych wartości i zasad moralnych, więc wraz z pójściem do szkoły zaczęły się problemy. Nie był miły, koleżeński, bystry ani ładnie ubrany, przez co prędko stał się obiektem kpin. Wtedy, biorąc przykład ze swojego jedynego wzorca, postanowił załatwić sprawę siłą i cóż, tak mu zostało.

Dołączył do towarzystwa znajdującego się w podobnej sytuacji i w bardzo młodym wieku opuścił rodziny dom. Dopiero wtedy poczuł się odrobinę lepiej, swobodniej i pewnej. Oczywiście radość wcale nie trwała długo, ulica nie była przyjaznym miejscem dla skrzywdzonych przez los piętnastolatków. Zwarzywszy na dzisiejsze standardy i świadomość społeczną nie trudno wyobrazić sobie, jak potoczył się jego los. W takich kręgach wulgarny język, alkohol, papierosy, lżejsze i twardsze narkotyki, seks za obiad w taniej knajpie czy wydawanie najbliższych okolicznym gangom za kilka gorszy były na porządku dziennym. I Jeongguk wciąż się nie zastanawiał, wciąż nie myślał, wciąż bagatelizował i odpychał od siebie wszystko, co mogło zagrażać jego fałszywemu poczuciu stabilizacji.

cuddles & bubbles | taekookWhere stories live. Discover now