eighteen ◦ you're beautiful

8.5K 627 288
                                    

Po wizycie w siedzibie VV Jeongguk zaczął mimowolnie kwestionować swoją atrakcyjność

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po wizycie w siedzibie VV Jeongguk zaczął mimowolnie kwestionować swoją atrakcyjność. Nigdy nie obchodziło go, jak jest odbierany przez społeczeństwo, czy może nie odbiega od przyjętych norm i na iloma punktami byłby na skali piękna. Niejednokrotnie widział w lustrze swoje obicie i doskonale wiedział, jak wygląda, ale nie w tym rzecz. O ile jego zdaniem dobrze było po prostu umyć włosy, tak zachowanie nowo poznanych ludzi znacznie różniło się od tego założenia. Nieprawdopodobna precyzja i dbanie o najdrobniejszy szczegół wywołały u niego mieszane uczucia. Z jednej strony uważał to za głupie i bezsensowne. Kobiety traciły godziny na idealne dopasowanie do ubrań torebek, butów czy nawet biżuterii. Poświęcały zbędny czas na makijaż i fryzury, a potem co chwilę przeglądały się w lutrze, powstrzymywały się przed potarciem zmęczonych oczu i dociśnięciem czerwonych ust do kubka z latte z odtłuszczonym mlekiem. Z drugiej strony jednak... Były piękne. Były piękne i chłopak nie wstydził się tego przyznać. Wszystkie te drobiazgi i dodatki sprawiały, że wyglądały niesamowicie. Taehyung też tak wyglądał. Dlaczego więc, obracając się w tak zachwycającym towarzystwie, zwrócił uwagę właśnie na niego? Nie żeby poczuł się zagrożony czy zazdrosny, nie. Był tylko odrobinę niepewny i bardzo zaskoczony, nie tylko rozumowaniem Kima, ale także zachowaniem tych wszystkich ludzi. Chciał wiedzieć, dlaczego to robią, jak się wtedy czują i jak tak właściwie działa stanie się piękniejszym człowiekiem.

Nagle na korytarzu rozbrzmiał przerażający dźwięk ciężkich kroków, a fioletowowłosego ogarnęła panika. Zaczął prędko wrzucać wszystkie kosmetyki z powrotem do wielkiego kuferka. Rękawem bluzy niedbale zmiatał ze stołu resztki pudru i porozrzucane wszędzie chusteczki, już czując na karku oddech kochanka.

- Kurwa, kurwa, kurwa... - Szeptał pod nosem, kiedy kolejne produkty zamiast w torbie lądowały na puchatym dywanie, pchając go tym samym do ostateczności.

- Maleńki, mógłbym cię prosić na... Co ty robisz, Jeongguk?

- Nic.

- Siedzisz pod stołem.

- Nie.

- Jest szklany, widzę cię.

Chłopak przełknął ciężko ślinę i jeszcze mocniej zacisnął palce na buteleczce eyelinera. Kilka chwil zajęło mu wymyślenie jakiegokolwiek planu i ostatecznie po niespełna trzydziestu sekundkach wyszedł spod stołu, z kapturem naciągniętym na głowę i zaciśniętym sznurkami tak bardzo, że wystawał mu jedynie nos.

- Czego chcesz? - Burknął niewyraźnie, przyjmując najbardziej luzacką pozę, na jaką było go stać.

Mężczyzna milczał przez moment, ledwo powstrzymując śmiech. Za każdym razem, kiedy w tyle jego umysłu pojawiała się myśl, że już zna Jeongguka i mniej więcej wie, czego może się po nim spodziewać, on robił coś takiego i burzył jego spokój.

- Mówisz do ściany, kochanie - Mruknął łagodnie. - Stoję trochę bardziej z prawej.

Dzieciak zadarł głowę do samego sufitu, próbując przez wąską szparkę dojrzeć swojego rozmówcę.

cuddles & bubbles | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz