20

1.2K 101 9
                                    

Co innego mógł zrobić Jungkook, kiedy znowu stracił Taehyunga? Oczywiście, że poszedł do klubu. Ponownie przypomniał sobie o słodkim striptizerze i chciał chociaż na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach, a wiedział, że zobaczenie chłopaka na pewno mu w tym pomoże.

Popijał właśnie zimne whiskey z colą, cierpliwe czekając na występ. Nie zwracał uwagi na innych klientów, którzy tańczyli na środku parkietu albo klei się do siebie, zmierzając w kierunku toalet. Nie interesował się też żadnymi dziewczynami, które proponowały mu drinka albo taniec. Zamiast tego samotnie zamawiał kolejny alkohol, niecierpliwie wpatrując się w zegarek. Przez chwilę zastanawiał się, czemu przyjechał tak wcześnie, ale w sumie nie wybaczyłby sobie, gdy przegapił występ. Poza tym wcześniej był pewny, że atmosfera tego miejsca mu się udzieli i poczuje się lepiej. Niestety tak się nie stało i zamiast dobrze się bawić, chłopak siedział i po raz kolejny rozmyślał o Taehyungu. Zachowywał się jak typowy facet w komediach romantycznych, który topi swoje smutki w alkoholu, w oczekiwaniu na wielki cud, który sprawi, że jego życie stanie się lepsze. Bo nie ukrywając właśnie na to liczył. Miał szczerą nadzieję, że zobaczenie tancerza wiele zmieni i tym razem nie miał zamiaru odpuszczać i poznać w końcu jego tożsamość.

- Aż mi się smutno robi, kiedy widzę cię w takim stanie - podszedł do niego barman z kolejną szklanką. - Idź do domu - zasugerował delikatnie, ale Jungkook oczywiście nie miał zamiaru go posłuchać.

- Nie dzisiaj Suhwan - wymamrotał pod nosem Jeon i zabrał się za nowego drinka.

- A rozumiem, przecież dzisiaj występ, a ty znowu czekasz na swojego chłoptasia - zaśmiał się Choi i wrócił do przecierania czystych szklanek.

- Zamknij się - warknął Jungkook, będąc wyraźnie nie w humorze. Zazwyczaj znosił docinki Suhwana, którego zdążył powierzchownie poznać przez częste odwiedziny w klubie, jednak dzisiaj nie miał na to siły.

- Aj Jeon, może gdybyś był milszy, to pomógłbym Ci poznać twoją gwiazdkę - powiedział obojętnym tonem barman, od razu wiedząc, że przyciągnie uwagę chłopaka.

- Co masz na myśli? - zapytał zaciekawiony, trochę nie dowierzając, że Choi może mu pomóc.

- Być może znam go na tyle dobrze, że mogę was umówić na jakieś spotkanie, ale... - zaczął tajemniczo, a Jungkook już wiedział, że nie będzie to darmowa przysługa.

- Czego chcesz? - spytał zimno, a na twarzy barmana od razu pojawił się szeroki uśmiech. Już widział, że Jeon dał się złapać.

- Numer Yoongiego - odpowiedział bez zawahania, a Jungkook o mało nie parsknął śmiechem.

- Po co ci? Możesz go sam zapytać - odparł, nie do końca rozumiejąc tok rozumowania barmana.

- Wiesz doskonale, że mi go nie da. Zdążyłem się już spytać kilka razy - westchnął boleśnie, a Jeon wciąż nie mógł uwierzyć, że chłopak mógłby być zainteresowanym Yoongim.

- Nie wiem, czy to najlepszy pomysł - zamyślił się, ponieważ nie chciał w pewien sposób zdradzić przyjaciela. Skoro nie chciał podawać mu swojego numeru, to na pewno miał swoje powody.

- Proszę cię, to uczciwy deal - błagał Suhwan, wpatrując się pokornie w chłopaka przed nim. - We dwójkę chcemy tylko lepiej poznać swoje obiekty westchnień - próbował go przekonać. - Przecież to nic złego, nikomu nie zrobimy krzywdy - dodał, widząc, że młodszy wciąż się waha.

- W porządku - zgodził się po chwili Jungkook, faktycznie nie widząc w tym rozwiązaniu niczego złego. Może w końcu znajdzie przy tym Yoongiemu drugą połówkę i ten nareszcie przestanie narzekać. Od razu wyjął telefon i wysłał Suhwanowi połowę numeru telefonu przyjaciela. - Drugą połowę dostaniesz, jak zobaczę się z chłopakiem - zarządził, a Choi zgodnie pokiwał głową.

Love Shot - TaekookWhere stories live. Discover now