➫Chapter 40

223 16 14
                                    

Perspektywa Matthew
To co działo się przed przyjściem chłopaków!

Niall klęczał przede mną a ja sam nie byłem całkiem przekonany czy powinniśmy to zrobić. Znaczy teraz gdy tak na niego patrzę to aż mam ochotę rzucić się na niego i sam przejąć kontrolę nad wszystkim.

-A ty?-spytał wyrywając mnie od myślenia.

-Hmm?- mruknąłem przytomniejąc i spoglądając na niego z uśmiechem.

-Czy ty też chciałbyś zrobić krok do przodu.- zapytał na co oblizałem spuchnięte usta.

-Mam wątpliwości,ale...-w tym momencie położyłem dłoń na jego policzku i kciukiem delikatnie go gładziłem.
-Nie chce za wiele myśleć,więc zróbmy to a się przekonamy co będzie dalej.- dokończyłem na co ten posłał mi uśmiech.
-Ale ja jestem tops.-oznajmiłem od razu na co się zaśmiał.

-Spodziewałem się takiej odpowiedzi...-przygryzłem wargę prychając ze śmiechu do tego wzruszając ramionami.Nie mogąc się powstrzymać pochyliłem się nad nim i złożyłem na jego ustach pocałunek.

-No.-zacząłem kiedy pocałunek minął.
-A teraz do roboty.- zaśmiałem się na co ten zmierzył mnie wzrokiem po czym bez zastanowienia chwycił mojego członka w rękę i powoli zaczął go masować.- oczywiście patrzał mi wyzywająco w oczy za to co powiedziałem.

-Och kurwa...-jęknąłem opierając się plecami o zimną ścianę. Niall przeszedł dalej i powoli- specjalnie powoli i dokładnie- przejeżdżał dłonią w górę i dół drugą ręką masując podstawę ,następnie w tym samym czasie wziął do buzi tylko początek drażniąc go językiem.
-T-ty mały, pod-dstępny ooo boże!- przymknąłem oczy i wplotłem dłoń w jego włosy kiedy wziął go całego do buzi. Poruszał głową w dół i górę ani trochę nie przyśpieszając tempa co zaczęło mnie bardzo drażnić. Chłopak zatrzymał się na dłużej tym samym zasysając się na moim odpowiedniku. Nie wytrzymując uderzyłem rękom o kafelki. Niall dzięki temu przyśpieszył tempo i zaczął na zmianę wkładać go do buzi i lizać bo całej długości.

-N-niall...jesteś tak kurewsko w tym dobry.- wysapałem na co chłopak spojrzał mi w oczy co wygląda teraz bardzo hot. Specjalnie wyciągną go z buzi i wyzywająco przejechał po nim językiem patrząc mi prosto w oczy ciesząc się z tego jak bardzo mnie teraz udupił na co pozwolić nie mogę więc koniec, teraz moja kolej.

Kazałem mu wstać co zrobił i od razu wpiłem się w jego usta przewracając nas tak,że teraz to ona opiera się o ścianę a ja mocno na niego napieram chcąc być tak blisko niego jak tylko mogę. Podczas zachłannych i coraz większych pocałunków błądziłem rękoma po całym jego ciele. Horan chyba trochę się zapomniał bo stanął w lekkim rozkroku,żeby było mu wygodniej co oczywiście ja zaraz wykorzystam.

Oderwałem się od niego na chwilkę żeby złapać oddech i szybko na niego spojrzeć. Po tym znowu szybko zacząłem go całować i kiedy miałem pewność,że nie jest czujny po prostu wsadziłem w niego od razu dwa palce na co oderwał się ode mnie.

-OOooo kuuurwa...-jęknął kiedy poruszałem nimi i robiłem w środku kółka ocierając się o ścianki. Zacząłem szybkim ruchem wyciągać i wkładać palce.
-M-mmatt...- jęknął oddychając ciężko więc wpiłem się mu w usta nie zaprzestając ruchów. Klepnąłem go dość mocno w tyłek na co ten podskoczył lekko a kiedy opadł sam nabił się na moje palce na co wygiął plecy w łuk.

ᴡsᴢʏsᴛᴋᴏ ѕιę zмιenι♡Where stories live. Discover now