O prawdziwą miłość, nie musisz dwa razy pytać.
Ona w naszym życiu sama się pojawia.
Wystarczy, że wpuścisz ją do swego serca.
I pozwolisz jej w nim trwać.
Dzień 2.
- Dzień dobry Pani Kingo. Jak się Pani dzisiaj czuję? - zapytał mnie nagle Pan Szymon,
mijając mnie na schodach uczelni, prowadzących na drugie piętro.
- Dobrze. Dziękuję. - odpowiedziałam grzecznie, zastanawiając się, czy nie zbladłam, lub się nie ubrudziłam, musiał być jakiś powód, że tak nagle pytał mnie o zdrowie, nie rozumiałam tylko jaki. Na wszelki wypadek gdybym jednak była brudna przetarłam kąciki ust.
- A pan – zapytałam, ponownie przypominając sobie o dobrych manierach.
- Mamy dzisiaj razem zajęcia – stwierdził, jakoś dziwnie podkreślając słowo razem, a może jestem tylko przewrażliwiona?
- Owszem. Mamy dzisiaj wspólne zajęcia. Na pewno na nich będę.
- Ja również.
- Nie wątpię. W końcu je Pan prowadzi.
- No tak. Zatem do zobaczenia Pani Kingo.
- Do zobaczenia. Panie magistrze Zdanowski.
![](https://img.wattpad.com/cover/191628384-288-k178834.jpg)
YOU ARE READING
365 powodów, by zostać. Wersja druga, poprawiona.
Random365 spojrzeń, 365 słów, 365 nadziei, 365 uniesień, 365 marzeń, a przede wszystkim jedna miłość i 365 powodów, by mimo wszystko być razem, właśnie dla niej.