Część 16.

1 0 0
                                    

Dzień 16.



- Jak się panimiewa pani Kingo? - zapytała mnie doktor Wagner, gdy tylko usiadłamna przeciwko niej.

Pierwsze rutynowepytanie.

- Dobrze,dziękuję.

- Dawno się niewidziałyśmy. Trzy miesiące. To długo prawda?.

Jak dla mnienormalnie.

Raczej tak. Miałam urlop i zapomniałam o wcześniejszym umówieniu wizyty.

Poza tym nie mogłam się dodzwonić, nikt nie odbierał w recepcji.

- Rozumiem. I jakpo urlopie.? Jak powrót do pracy?

Wymuszonauprzejmość i niby po co ta cała szopka. I tak ta rozmowa w niczymmi się nie przysłuży

- Dobrze,dziękuję.

- Nie słyszałapani głosów? Nie wydawało się pani, że ktoś Panią obserwuję?

- Nie. Wszystkobez zmian. Naprawdę.

- Dobrze W takimrazie widzimy się za dwa miesiące na kolejnej wizycie. I proszępamiętać, że w razie kłopotów i pogorszenia stanu zdrowia możemyprzyspieszyć wizytę.

- Myślę, żenie będzie to konieczne.

- Dobrze. W takimrazie dziękuję Pani i do zobaczenia za dwa miesiące. Tu jest Panirecepta 100 tabletek Arazylery, proszę brać jedną tabletkę razdziennie po śniadaniu po 30 mg.

- Tak pamiętam.Dziękuję i do zobaczenia.

Nie wspomniałamo niedawnych omamach, że mnie obmawiają w pracy. Nie chciałam znówtrafić do szpitala. I uznałam, że sama sobie poradzę z chorobą.

















365 powodów, by zostać. Wersja druga, poprawiona.Where stories live. Discover now