Część 23.

1 0 0
                                    


Niezabiorę moich wspomnień.

Niechcę ich zniszczyć.

Zbytdługo czekałem na Ciebie.

Walczyłembyśmy byli razem.

Więcteraz, gdy pojawiła się nadzieja.

Jakmógłbym ją zaprzepaścić.

Mojeserce jest uparte i nie zamierza przestać bić.

Onodla Ciebie, pragnie żyć.

Wielełez wylałem z twojej winy.

Ileran ci zadałem, tego nikt nie zliczy.

Leczjeszcze możemy sobie wybaczyć.


Dzień 23.

Usiadłem naskraju łóżka i spojrzałem z troską na Kingę, nakrywając jąpościelą, by nie zmarzła. Wystraszyłem się, że ją obudziłem,gdy się poruszyła, jednak dalej spała, kompletnie wycieńczonapłaczem.

Oparłem głowęna rękach, osłaniających kolana, jednocześnie, walcząc ze swymimyślami.

Po dłuższejchwili odgarnąłem delikatnie kosmyk włosów, opadający na jejtwarz, po czym pocałowałem ją w policzek.

Wciąż mam 364 powody, by zostać - wyszeptałem, zdecydowany, że nie mógłbym jej zostawić. Za bardzo ją kochałem, by to uczynić. - Objąłem ją troskliwie ramieniem, po czym sam zapadłem w głęboki i spokojny sen.










































365 powodów, by zostać. Wersja druga, poprawiona.Where stories live. Discover now