10.

1.7K 126 91
                                    

   Renzo chodził spokojnie po festiwalu zaczepiając napotkane uczennice i bawiąc się. Dziś miał się ujawnić, więc musiał wykorzystać ostatnie chwile w akademii. Był trochę smutny z tego powodu. Z chęcią posiedział by w niej jeszcze chwilę, jednak rozkazy z góry są najważniejsze. Komandor Lucyfer nie wybaczyłby mu gdyby nie wykonał rozkazu. Musiał tylko porwać Izumo. Na samą myśl o tym zadaniu uśmiechał się. Zawsze był w niej zabujany a teraz miał pretekst by ją dotknąć. Z tego co wiedział za godzinę przybędzie Komandor i oddział szturmowy, który odbierze go i ogłosi rozpoczęcie wojny z zakonem. To będzie bardzo widowiskowe. Po przejściu przez cały festiwal Renzo zaczął powoli szukać dziewczyny. Znalazł ją po paru minutach. Był przy niej Nemu Takara. Według wywiadu Illuminati był on moderatorem, który miał za zadanie monitorować klasę Exwire. W pewnym momencie chłopak zaatakował dziewczynę, co Shima zwinnie wykorzystał.

- Izumo! – krzyknął i zaatakował swoją włócznią niższego chłopaka. Broń przeszyła jego brzuch zadając niemal śmiertelny cios. Na parę sekund Takara otworzył swoje oczy przez co Renzo niemal zastygł w bezruchu. Po chwili powieki znów zasłoniły nietypowe tęczówki. Różowo włosy lekko się uśmiechnął. – Widać będę mieć coś w bonusie – wyszeptał i wyjął broń z ciała.

- D-dlaczego? – wyszeptała zszokowana dziewczyna. Renzo uśmiechnął się i ją również przebił włócznią. Jej obrażenia były co prawda mniejsze niż u Nemu, jednak wystarczająco silne by pozbawić dziewczynę przytomności. Gdy Izumo odpływała udało się jej usłyszeć odpowiedź na pytanie. Jednak szczerze mówiąc wolała by jej nigdy nie usłyszeć.

- Jestem szpiegiem Illuminati i mam rozkaz cię porwać – po tym zdaniu dziewczyna zemdlała.

   Renzo usłyszał od strony głównego placu dźwięk śmigieł helikopterów, tak więc wziął Kamiki na ręce i ruszył w stronę placu. Nie mógł się spóźnić. Już po paru minutach biegu dotarł na miejsce. Helikopter Komandora leciał nisko, mniej więcej pięć metrów nad ziemią. Chłopak nie zwracając uwagi na zszokowane spojrzenia uczniów podbiegł do maszyny i wspiął się na spuszczonej linie do środka pojazdu. Właśnie ten moment wybrał sobie Komandor, by wyjść i zabrać głos.

- Uczniowie, nauczyciele i inni obecni! – zaczął głośno, ale taktownie ze swoim uprzejmym tonem. – Od razu pragnę przeprosić za to jakże nieuprzejme zagranie, jednak potrzebujemy obecnej tu Izumo Kamiki do naszych celów – dodał nie zmieniając tonu głosu. – Specjalnie dla osób które nie wiedzą co się tu dzieje przedstawię się w imię całej organizacji – ogłosił a na placu rozbrzmiały szepty i ciche rozmowy. – Nazywam się Lucyfer, Król Światła i przewodzę organizacji nazywanej Illuminati. Naszym celem jest wskrzeszenie Szatan i połączenia Gehenny oraz Assiah. Od razu mówię, że każdy kto ma otwarty umysł może do nas dołączyć... Ty również Samaelu. Cieszę się, że jesteś w dobrym zdrowiu – oznajmił dostrzegając dyrektora akademii stojącego na czele grupy egzorcystów. Młodszy demon skrzywił się na jego słowa.

- Takie zjawisko nie było by możliwe – stwierdził sucho Mephisto. – Idealna równowaga to tylko chaos w którym koegzystują skrajności – dodał po chwili. Lucyfer wydawał się być mocno dotknięty całą wypowiedzią brata. Mimo to po paru sekundach odzyskał swoją wcześniejszą postawę.

- Cóż jak uważasz. Z tego co widzę Rin przez piętnaście lat nauczył się więcej niż ty przez całe życie – Mephisto zmarszczył brwi i miał zamiar coś powiedzieć, jednak Lucyfer kontynuował swoja wypowiedź. – Nie zmienia to faktu, że za rok mamy zamiar wskrzesić Szatana. Jeśli chcecie to możecie próbować nam przeszkodzić. Uznajcie to za deklaracje wojny... - mówił Król Światła. Niespodziewanie Lucyfer splunął krwią i upadł na kolana. Jego ochrona zareagowała niemal natychmiast i rozkazała wycofać się. W momencie gdy helikopter podnosił się w górę na terenie akademii doszło do wielu potężnych wybuchów. Mephisto niema od razu zrozumiał co się stało i zarządził pełną gotowość bojową. W całym tym zamieszaniu Lucyfer i jego świta bezpiecznie wycofali się poza teren walk.

Władca Demonów | Ao no Exorcist  -Zakończona-Donde viven las historias. Descúbrelo ahora