22.

920 69 86
                                    

     Dwa niemal identyczne demony wpatrywały się w siebie. Nie potrzebowali niczego więcej, by się zrozumieć. Rin wiedział, jak jego ojciec cieszy się ze zwycięstwa. Szatan natomiast wiedział jak jego najmłodszy syn przybrał na sile. Nagle wzrok Władcy Gehenny spoczął na chłopaku za białowłosym. Zmarszczył brwi i lekko podrapał się po brodzie.

- Hmmm Yukio, racja? - zapytał bruneta przyglądając mu się intensywnie. Rin załapał o co mu chodziło i spojrzał na swojego młodszego braciszka. Był ciekaw jak chłopak zareaguje widząc swojego prawdziwego ojca.

- Natomiast ty zapewne jesteś moim ojcem... - mruknął brunet obserwując starszego demona. Nie trudno było się zorientować, że ostatnie słowo ledwo przeszło mu przez gardło. Ku lekkiemu zaskoczeniu Rina Szatan prychnął z lekkim rozbawieniem i uśmiechnął się kpiąco do młodszego bliźniaka.

- Nie musisz się tak do mnie zwracać. Wolę nie ryzykować, że przez przypadek udławisz się podczas nazywania mnie "ojcem" - oznajmił akcentując ostatnie słowo. Yukio również prychnął i poprawił swoje okulary.

- Sądziłem, że to Rin jest irytujący, jednak sądzę, że bez problemu go pobijesz - stwierdził mierząc Szatana czułym wzrokiem.

- Nie sądzisz, że to było niemiłe Yukio? - zapytał młodszy demon przeciągając znacząco imię bruneta. Niestety został zignorowany.

- Uwierz mi. Rin to tylko marna podróbka mojego podłego charakteru - rzekł rozbawiony Władca Gehenny. Młodszy białowłosy zdzielił go zirytowanym spojrzeniem. - Ty za to jesteś uderzająco podobny do Yuri - dodał Szatan. Ta wypowiedź sprawiła, że brunet znacznie się ożywił.

- Doprawdy? Interesujące... Rin nigdy jej nie opisywał - powiedział z żywym zainteresowaniem. Szatan zaśmiał się cicho na jego ton głosu. Więc młodszy braciszek Rina jest łasy na informacje, stwierdził zaciekawiony. Zawsze nazywał Rina najmłodszym z synów, ponieważ Yukio teoretycznie nie posiadał żadnych jego cech. A przynajmniej do teraz tak uważał.

- Włosy i rysy twarzy masz po niej. Oczy są pomieszane. Trochę od niej i trochę ode mnie. Masz też pieprzyki w podobnych miejscach - stwierdził starszy demon. Yukio spokojnie wysłuchał jego wypowiedzi po czym na chwilę się zamyślił.

    Rin postanowił, że nie będzie się wtrącał w tę jakże "przyjazną" rodzinną pogawędkę. Zresztą jego uwagę przykuła złota smuga światła, która wyleciała z czarnej wyrwy i powoli zmierzała na ziemię. Białowłosy znał tylko jedną osobę, która mimo swojej prędkości poruszała się tak wolno i kulturalnie. Bez słowa odszedł od rozmawiających i zaczął zbliżać się do miejsca, gdzie zmierzała złota smuga.

- Cieszę się, że wpadłeś Lucyferze - oznajmił wesoło widząc kontury swojego brata. Król Światła spojrzał na niego lekko zaskoczony.

- Oh Witaj Rin. Twoja moc uległa lekkiej... modyfikacji. Wybacz, że cię nie poznałem - rzekł spokojnie ze swoim typowym strudzonym wyrazem twarzy. Białowłosy nie dał jednak zwieźć się pozorom. Widział, słyszał i czuł, że jego starszy brat był w znacznie lepszej kondycji niż przy ich ostatnim spotkaniu.

- Nic się nie stało. Mogłem się tego spodziewać - mruknął tak, by starszy go usłyszał. Po paru sekundach ciszy Lucyfer spojrzał na plecy Rina i ze zdziwieniem stwierdził, że ojciec rozmawiał z Yukio. Nieco zaskoczony tym faktem spojrzał pytająco na młodszego brata. - Ach oni... Można powiedzieć, że nadrabiają utracony czas - powiedział lekko się uśmiechając. Blondyn postanowił tego nie komentować. Po paru sekundach starszy postanowił zadać nurtujące go pytania.

- Mogę wiedzieć, gdzie aktualnie jesteśmy? Przydało by się też ustalić plany na przyszłość - podsunął spokojnie. Białowłosy skinął mu głową przyznając rację.

Władca Demonów | Ao no Exorcist  -Zakończona-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz