16

2.1K 209 15
                                    

Obudziłem się w białym pomieszczeniu. Wnioskując po aparaturze i tym podobnych jestem w szpitalu. Ostry ból rozsadza mi głowę, w której mam pustkę, do tego mam nogę i rękę w gipsie. Cudownie. Ale jak to się stało? Nic nie pamiętam.

Do pokoju wszedł lekarz. 

-Dzień dobry, wreszcie się obudziłeś. Jak się czujesz?

-Dzień dobry, chyba dobrze, ale głowa mnie boli. 

-Hm, w takim razie zwiększę dawkę środków przeciwbólowych-powiedział robiąc jakieś badania.- Możesz mieć luki w pamięci, ale powinny zniknąć w ciągu tygodnia, w razie czego przepiszemy ci odpowiednie leki.-uśmiechnął się i wyszedł. nie miałem nawet szansy zadać jakiegoś pytania.

Zaraz po tym do sali wszedł mężczyzna z jasno niebieskimi włosami.

-Słuchaj Deku, mam mało czasu, ale obiecuje, że wszystko ci później wyjaśnię. 

-Kim jesteś? - zapytałem obojętnie.

-Jak to kim, czy ty....cholera.-warknął- słuchaj mnie teraz. Jestem twoją rodziną, jesteś złoczyńcą, Hitoshi, taki z fioletowymi włosami, wszystko ci wyjaśni. Nie wierz w to co mówią ci inni.- i wyszedł.

-Czeka!...- Czy ja nie mogę zadać nikomu żadnego pytania?! Wszyscy od razu wychodzą, strasznie to niegrzeczne. 

Skoro ten typ to moa rodzina to chyba muszę mu uwierzyć. Po za tym nie pasuje mi bycie "bohaterem" to strasznie...płytkie.


Tego dnia odwiedziły mnie jeszcze 4 osoby. 

Mój nauczyciel Aizawa razem z Recowery Girl, którzy opowiedzieli mi ,,moją historię" i odpowiedzieli na parę pytań. Dostałem też opierdziel za to, że walczyłem, kiedy miałem uciekać i takie tam. Za to na wieść o tym, że większość złoczyńców zginęła, albo jest w stanie krytycznym przeszły mnie przyjemne dreszcze i od razu zrobiłem się weselszy. To mi dało siły na kolejne spotkania.

Blondyn, który przedstawił się jako Katsuki Bakugo, ale ja ponoć mówię na niego Kacchan. Przyjaciel z dzieciństwa, również opowiedział mi ,,moją historię" która różniła się od poprzedniej. Myślę, że go lubię, jak tylko wszedł to się rozweseliłem

Ostatnim gościem był Hitoshi Shinso. Fioletowo-włosy nastolatek z którym mieszkam przedstawił mi kolejną wersję mojego życia. Najbardziej pojebaną, zupełnie inną od dotychczasowych, ale tej najlepiej mi się słuchało i na pewne wydarzenia, na przykład śmierć niejakiej Tagi z którą byłem ponoć bardzo blisko, naprawdę zachciało mi się płakać, mimo, że w ogóle jej nie pamiętam. Kiedy chłopak opuścił moją sale pogrążyłem się w przemyśleniach. 

Doszedłem do wniosku, że Hitoshi mówi prawdę, bo to wyjaśnia wszystkie dotychczasowe niewiadome. Po za tym go również polubiłem. Za to zacząłem zastanawiać się nad moim życiem. Mam teraz szanse zostać tym dobrym i porzucić kryminalną przeszłość, jednak... nie oszukujmy się jestem zajebistym złoczyńcą z świetnym planem na przyszłość. Miłość mojego życia zginęła, ale znów przyjaźnie się z Kacchanem i poznałem Shinso. Po za tym Liga złoczyńców to moja rodzina, a ona zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Nie mówię tu koniecznie o tej biologicznej rodzinie, tylko o tej prawdziwej. Przynajmniej w moim przypadku. 

Nie mogę się doczekać kiedy już stąd wyjdę...


Zagubiony-Villain Deku(bnha)Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt