8.

13.8K 537 38
                                    

Stoję przed dużym domem mojego dziadka, który się nic nie zmienił, odkąd byłam mała. Wielkie kolumny, które podtrzymywały balkon oraz ogromne okna, przez które można było dojrzeć, co znajduje się w środku domu. Luciano wysiada z auta i każe mi czekać na niego, ponieważ musi załatwić jeszcze jakąś sprawę z ochroną.

Duże brązowe drzwi otwierają się, w nich staje nie kto inny jak mój dziadek, który wplątał mnie całe to bagno.
Wychodzi przed dom i powolnym krokiem zmierza w moim kierunku. Jestem na niego zła, wręcz wściekła. Poczekam tylko niech Luciano, zostawi nas samych, urządzę mu taką awanturę, że odechce się mu tych swoich interesów. Najbliższym samolotem wylatuje do polski, niech sam sobie robi dzieci z tym diabłem!

— Leno, ale wydoroślałaś. — Odzywa się dziadek, starając mnie przytulić.

Cofam się, nie pozwalając się dotknąć. Taki super dziadziuś, który przez tyle lat się nie odzywał a tu nagle, sprzedał mnie jak jakąś rzecz.

— Cześć. — Odzywam się.

Przez chwile dziadek stoi z rozłożonymi ramionami, przyglądają mi się nie ufnie. Czarne włosy zdobią pasma siwych włosów, jak na swój wiek trzyma się naprawdę dobrze. Na sobie ma czarny garnitur i białą koszulę. Chowa ręce do kieszeń jego spodni i uśmiecha się.

Dupek jeden!

— Widzę, że wiele zostaje nam do nauczenia cię. Zacznijmy od tego, że ze mną witasz się zawsze radośnie. — Odzywa się, dalej z uśmiechem na ustach.

Nauczenia mnie, ciekawe czego. Na pewno nie będę witać dziadka, z radością, kiedy to on zniszczył małżeństwo moich rodziców.

— Kiedy to się ostatnio widzieliśmy? Minęło kilka lat, zawsze cię uważałam za kochanego dziadka, jednak już dawno, zmieniłam o tobie zdanie. — Sycze, wściekle.

Dziadek szybkim ruchem podchodzi do mnie i uderza mnie w policzek, robi to tak mocno, że moja głowa obraca się na bok, widząc wściekłą minę Luciano.

Łapie się za bolące miejsce i paterze z niedowierzaniem na mężczyznę, który uważa się za mojego dziadka, na mężczyznę który bawił się ze mną lalkami, kiedy byłam mała.

Już zbyt wiele łez wylałam w domu tego potwora, teraz czeka mnie powtórka w miejscu, w którym powinnam czuć się bezpiecznie.

— Zrób tak jeszcze raz, a odstrzelę ci łeb.

Zimny ton głosu Luciano każe mi spojrzeć na niego. Stoi z wyciągniętym pistoletem, który przyłożył do boku głowy mojego dziadka.

— Luciano, Lena jest moją wnuczką i to ja decyduje, jak ją będę uczył dyscypliny.

Stoi niewzruszony, nawet ani razu nie spojrzał na przystawiony do jego głowy pistolet. Cały czas skupiony wzrok ma we mnie.

Zawiodłam się na matce, teraz znowu zawiodłam się na dziadku, który przez te wszystkie lata zmienił się nie do poznania. Z wyglądu wciąż taki sam jednak w środku jest zepsuty tak samo, jak Luciano, może to ja jako mała dziewczynka nie dostrzegałam jego okrucieństwa i żyłam ze świadomością, że we wakacje spotkam się z nim i będę żyć przez dwa miesiące jak księżniczka. To boli, widok jak z pozoru bliska ci rodzina odwraca się do ciebie plecami, wykorzystując cię i traktując przedmiotowo.

Luciano musiał przemyśleć swoje zachowanie, ponieważ schował broń pod marynarkę i patrzył się na mnie,?jakby to całe zdarzenie było moją winą.

Defective Love - ZakończoneWhere stories live. Discover now