4

290 10 0
                                    

Heloł :) Wyjątkowo szybko udało mi się dodać rozdział. Miałam więcej luzu w tym tygodniu więc miałam czas by pisać. A pisało mi się dobrze, bo miałam wyjątkowo dobry humor przy pisaniu go :) I troszkę namieszałam między Laurą, a Jamsem. Nie planowałam tego, samo wyszło 😬 A słów jest na ponad siedem tysięcy także trochę się rozpisałam. Cały rozdział pisałam przy G-Eazy - All Facts, no słucham jej na okrągło ;) Miłego czytania, weekendu, a ja lecę do pracy! 😭

Cristiano Ronaldo.

Wcisnął dłonie do kieszeni bluzy patrząc jak blondynka szybkim krokiem się od niego oddala. Zacisnął usta i pokręcił zrezygnowany głową. Wypuścił ociężale powietrze z ust i uniósł głowę na ciemne niebo próbując to wszystko jakoś zrozumieć. Znów zerknął na miejsce, gdzie stała przed chwilą Laura mówiąc do niego te kilka słów. Wiedział, że wciąż go kochała. Nie czuł się z tym wszystkim dobrze. Rok czasu nie mieli kontaktu i jakoś to wszystko szło ku dobremu. Dopóki nie zadzwoniła i nie poprosiła go o pomoc. On nie potrafił jej odmówić, a ona zapewne nie miała co zrobić.

- O Boże. - westchnął do siebie i zrezygnowany wrócił do domu.

W holu czekała na niego żona, która opierała się o ścianę tuż obok drzwi. Zatrzymał się spoglądając na nią i na jej poważną minę. Skrzyżowała ręce na piersiach i spojrzała prosto w jego oczy.

- Co ty wyprawiasz Cris? - spytała poważnym tonem i z zaciętą miną.

Oparł się o drzwi, które zamknął i nerwowo odkaszlnął. Podrapał się po szyi i w końcu spojrzał na swoją Ivę.

- Nic. - odpowiedział krótko, wzruszając ramionami.

- Cris. - powiedziała ostrzegawczo jego imię. - Widziałam. - wskazała ręką na podwórko. - Jak stałeś z Laurą.

Przymknął na chwilę oczy i czuł się coraz bardziej zirytowany. Iva doskonale znała historię Polki i to co z nią przeżył. Wszystko jej powiedział, aby nie było żadnych niedomówień. Chciał naprawdę stworzyć dobre małżeństwo. I doskonale wiedziała, że nie była mu obojętna. Iva była mądrą kobietą i niesamowicie wyrozumiałą.

- Tylko rozmawialiśmy. - odezwał się cicho i znów na nią spojrzał. - Zwykła wymiana zdań.

- Co ona tu robiła? - zapytała podejrzliwie.

- Wracała z miasta, gdzie była z kolegą. - wyjaśnił cierpliwie. Nienawidził się tłumaczyć. - Jesteś zazdrosna? - prychnął złośliwie.

- Nie bądź złośliwy. - syknęła, mrużąc swoje oczy. - Po co ją przytuliłeś?

Wzdrygnął się. Nie ze strachu, ale ze złości, bo czuł się jak na pieprzonym przesłuchaniu.

- Zwykły odruch! - podniósł głos, odchodząc od drzwi. - Przeprosiłem ją i sobie poszła! - gestykulował rękoma, a Iva stała niewzruszona patrząc na to jak piłkarz zaczyna się irytować.

- Ile razy będziesz ją przepraszać? - nie dała się sprowokować, była nadzwyczaj opanowaną kobietą. - Już chyba to robiłeś prawda? Następnym razem będziesz ją przepraszał w łóżku? - uniosła zaczepnie jedną brew, a Cristiano wbił w nią wrogie spojrzenie.

- Nie przesadzaj. - wycelował w nią palcem. - Laura nie jest taką kobietą.

- Nie? - prychnęła. - Jakoś jak miałeś tą Giulię kompletnie jej to nie przeszkadzało. - odparła chłodnym tonem głosu. - Więc co za różnica czy masz żonę?

Cristiano roześmiał się nerwowo okręcając się w okół własnej osi. Denerwowała go ta bezsensowna rozmowa.

- To była nasza wspólna decyzja. - uśmiechnął się sztucznie. - Więc Iva, proszę cię wrzuć na luz. Denerwujesz mnie. - pokręcił głową i poszedł do kuchni, aby się napić.

Don't Step BackDove le storie prendono vita. Scoprilo ora