○• 1 •○

3.5K 147 208
                                    

Zaczął się nowy rok szkolny. Ponownie będe przeżywał nowe rzeczy, będe musiał przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Będą nowi nauczyciele, nowi znajomi i nowi wrogowie. Ja jestem spokojny i nie lubie mieć wrogów. Mam tylko jednego wroga ale nie chce o nim wspominać, nawet nie chce myśleć o nim i wymawiać jego imienia. Nigdy nie miałem, żadnego wroga, jestem spokojnym chłopakiem i nikt nigdy we mnie wroga nie szukał. Teraz musiałem się tylko pokazać z mojej lepszej strony i nie popełnić tego samego błędu co w podstawówce. Pokazałem się tam od mojej trochę gorszej strony ale z czasem to się naprawiło. Lecz nie mam zamiaru z czasem poprawiać swojej reputacji tylko już na samym początku mieć dobrą reputację i spróbować jej nie zniszczyć.

Zadzwonił mój budzik, który był ustawiony na godzine 6:05. Ja jak to w pierwszy dzień szkoły wstałem bez problemu, nawet nie biorąc drzemki. Po prostu wstałem wypoczęty. Poszedłem do łazienki i zacząłem się ogarniać. Umyłem zęby, uczesałem swoje potargane, brzoskwiniowe włosy i się ubrałem. Ogarnięcie się zajęło mi równe dwanaście minut. Już była godzina 6:17, idealna pora na śniadanko.
Poszedłem na pierwsze piętro swojego domu i tam już zastałem moją rodzicielkę. Już szykowała dla mnie śniadanie. Przywitałem się z nią i usiadłem na krześle. Moja mama położyła na stoje deskę z kanapkami, które po chwili zacząłem jeść.

Po skończonym posiłku wróciłem do swojego pokoju. Wziąłem do ręki telefon i napisałem do Felixa. Znając życie to już nie śpi od godziny bo nie mógł już usnąć.

hanwiewiórjisung
Hej Felix

australijskikomar
Siema Jisung
Gotowy na pierwszy dzień?

hanwiewiórjisung
Tak szczerze to pół na pół
Trochę się boje ale z drugiej strony nie mam czego
A ty gotowy na pierwszy dzień?

australijskikomar
Jestem gotowy
Zasnąłem dopiero o w pół do czwartej, a wstałem o w pół do szóstej 🤪
Nie wiem co się ze mną stało ale ok.

hanwiewiórjisung
Oj Felix
Aż tak nie mogłeś się doczekać ranka?

australijskikomar
Nie, po prostu nie mogłem zasnąć lol

hanwiewiórjisung
Ok
Pogadamy w szkole
Zaraz się spóźnie i matka będzie na mnie drzeć ryja
Do zoba

australijskikomar
Nara

<°•°>

Wyszedłem z domu i skierowałem się w stronę szkoły. Oczywiście miałem w uszach słuchawki i miałem puszczoną moją ulubioną playliste. Nie potrafie żyć bez muzyki. Po prostu nie umiem. Nie wiem co bym zrobił bez niej. Kocham śpiewać, kocham jej słuchać bez przerwy i może czasem coś zatańcze. Głównie szedłem w głos. Często kiedy sobie śpiewam w pokoju to moja matka staje pod drzwiami i słucha. A mój tata, mój tata to w ogóle. Zawsze kiedy jest cicho w pokoju rodziców, a śpiewam, to znaczy, że mój tata ściszył telewizor i słuchał mojego głosu. Mój ojciec uwielbia muzykę jak się patrzy. Już wiadomo po kim to mam. Mój tata i mój wujek nawet sami robili swoje kawałki. Oni bardziej w techno ale ja sam nie zaprzecze, że dobre bity są fajne. Nawet przy niektórych piosenkach nie zwracam uwagi na tekst, a na to co jest "za mną", czyli ścieszki dźwiękowe. Charakter po tacie, trudno zaprzeczyć.

<°•°>

Przekroczyłem próg terenu szkoły i pierwsze co zrobiłem to zacząłem się dokładnie przyglądać budynkowi. Był on trochę spory ale to przecież nie był problem. Wszedłem do środka budynku, od razu zrobiło mi się dziwnie, ponieważ jeszcze nie byłem przyzwyczajony do nowego otoczenia. Jakoś trafiłem do szatni i tam już zauważyłem mojego przyjaciela, Felixa. Poszedłem bliżej i usiadłem naprzeciwko niego. Felix spojrzał na mnie i się uśmiechnął, a ja odpowiedziałem mu tym samym. Zmianiłem obuwie i chwyciłem do ręki telefon, chcąc sprawdzić, która godzina. 7:42, a pewnie wpuszczają za dziesięć ósma. Szturchnąłem lekko Felixa, żeby przestał patrzeć się w telefon.
- Jak się czujesz?- spytałem go i oczekiwałem odpowiedzi.
- W miare dobrze. Nasza pierwsza lekcja to wychowawcza, więc oczekuj, że teraz ze wszystkimi się zapoznamy- na twarzy Felixa wymalował się uśmiech. Najprawdopodobniej cieszył się z tego powodu, że od razu na starcie wszystkich poznamy. Teraz tylko zastanowiło mnie jedno. Gdzie jest Jeongin?
- Ej, nie pisał do ciebie Jeongin?- spytałem Felka, a po moim pytaniu do szatni wbiegł chłopak. Oczywiście nie kto inny jak Yang Jeongin.
- O, właśnie o tobie mówiliśmy- zaśmiałem się patrząc na młodszego. Był zdyszany, usiadł obok mnie i oparł się o mnie.
- Ojciec za późno mnie obudził i tak wyszło- wytłumaczył się Yang.
- Każdemu się zdarza. Ale spokojnie, masz jeszcze dziesięć minut- zaśmiał się Felek i spojrzał na godzine w telefonie, a potem na Jeongina.
- Tyle czasu to mi na bank starczy- odpowiedział młodszy i zmienił swoje obuwie.

Kiedy chłopak skończył, wszyscy wstaliśmy i poszliśmy pod naszą sale lekcyjną. Usiedliśmy pod ścianą i sobie rozmawialiśmy. Nie gadaliśmy jakoś szczególnie długo. Zadzwonił dzwonek na lekcje, wstaliśmy i czekaliśmy aż nauczyciel, albo nauczycielka, otworzy drzwi. Po chwili przyszła do nas nauczycielka i otowrzyła nam drzwi. Ja i Felix usiedliśmy razem a Jeongin usiadł za nami. Ustaliliśmy, że na następnej lekcji będe siedział ja z Jeonginem. Cała klasa zajęła miejsca i w końcu weszła też nauczycielka. Napisała na tablicy swoje imię i nazwisko, które musieliśmy zapamiętać.
- Witajcie dzieci. Nazywam się Kim ChaeYeon. Jestem waszą wychowawczynią. Zaraz będe sprawdzać listę i osoba, którą wyczytam niech wstanie i powie pare słów na swój temat. No dobrze, zaczynamy- powiedziała nauczycielka z szerokim uśmiechem na twarzy. Już ją lubię. Była bardzo miła jak na pierwsze spotkanie z nowymi uczniami. Nauczycielka zaczęła sprawdzać listę. Każdy kto był wyczytany mówił na swój temat.
- Christopher Bang- wyczytała nauczycielka. Chris wstał, wziął wdech i zaczął mówić.
- No to tak, moje imię i nazwisko już znacie, mam szesnaścielat, lubię muzykę, lubię śpiewać i tańczyć. Możecie na mnie mówić Chris, Bang Chan, bo to moje koreańskie imię albo po prostu Chan- wypowiedział się Chan.
- Pochodzisz z innego kraju?- spytała wychowawczyni.

- Tak, pochodzę z Australii

- O jak miło- uśmiechnęła się nauczycielka. Pani wyczytała kolejne osoby.
- Hwang Hyunjin- wyczytała nauczycielka. Hwang wstał i zaczął mówić.
- No to tak, imię i nazwisko znacie, mam szesnaście lat, uwielbiam tańczyć, śpiewać i słuchać muzyki- Hyunjin usiadł na swoje miejsce.
Kiedy Hyunjin o sobie opowiadał spojrzałem na Jeongina. Jakoś dziwnie się na niego patrzył. Słuchał uważnie każdego jego słowa.
- Ej, co ty się tak na niego patrzysz?- spytałem młodszego.

- Nic nic- odwrócił wzrok

- Han Jisung- nauczycielka wyczytała moje nazwisko, więc wstałem.

- Jestem Jisung, mam piętnaście lat, kocham śpiewać, lubię tańczy i słuchać muzyki- po mojej wypowiedzi usiadłem na swoje miejsce. Podczas tego kiedy ja mówiłem to czułem na sobie wzrok osoby, która chyba nie chciałaby mnie widzieć

- Lee Felix- wyczytała nauczycielka, a Felix wstał.

- Nazywam się Felix, mam piętnaście lat, kocham tańczyć i lubię śpiewać

- Ty masz piętnaście lat?- zdziwiła się nauczycielka.
- Tak. Wiem, słychać jakbym był o wiele starszy- zaśmiał się Felek i usiadł.

- Lee Minho- kiedy tylko usłyszałem to nazwisko to na chwilę moje serce stanęło w miejscu. Mój wróg i jednocześnie moja sympatia z podstawówki tutaj jest?! I ja mam przeżyć ten rok szkolny? No raczej nie.

- Jestem Minho, mam szesnaście lat, kocham tańczyć i śpiewać- usiadł na swoim miejscu, a mi opadł kamień z serca. Nie chciałem go już słyszeć.

Nauczycielka wyczytała kolejnych i kolejni się przedstawili. Ciągle w mojej głowie był głos Minho. Jeszcze go nie widziałem i chyba nie chce go teraz widzieć.

- Han, ja wiem. Jesteś teraz zszokowany ale już spokojnie- powiedział Felix, a ja się otrząsnąłem.

- Wiem, lecz ciągle nie mogę uwierzyć, że on tu jest kolejny rok ze mną- powiedziałem lekko załamany.

To będzie bardzo długi rok..

●♡•♡●
Witajcie! Od razu przepraszam, że pominęłam opis niektórych postaci ale piszę ten rozdział o dwudziestej trzeciej, więc po prostu nie mam siły. Moje rodziały czasem będą długie a czasem krótkie. To zależy od mojej weny i czasu. Przepraszam też za błędy, które mogą się pojawić.

~ Pa Paa ~

《Crazy Love》[Minsung]Where stories live. Discover now