○• 14 •○

1.6K 98 13
                                    

Miłość bywa piękna, lecz jest także i głupia...

Minęło kilka minut odkąd po moich policzkach spłynęły łzy. Już się uspokoiłem. Zrobiłem źle i tego nie zmienie, nie cofne czasu.

Wstałem z podłogi i wyrarłem resztki łez z policzków. Miałem sobie za złe, że powiedziałem Minho, że go nienawidzę. Fakt, nienawidziłem go z całego serca ale i też byłem w nim zauroczony. Po uczucie nie jest przyjemne...

Poszedłem do swojego pokoju i usiadłem na łóżku. Chwyciłem do ręki telefon i we wszedłem w konwersacje z Minho. Chciałem się z nim spotkać i go przeprosić bo nie lubię rozwiązywać sprzeczek przez telefon.

poprostuwiewiórka

Minho
Możesz do mnie przyjść
Chce pogadać

[POV  MINHO]

Spokojnym krokiem szedłem w stronę mojego domu. Ciągle byłem trochę smutny przez to co usłyszałem od Jisunga.

"— I dlatego Cię nienawidzę"

Ta wypowiedź siedziała w mojej głowie i nie chciała wyjść. Było to naprawdę przykre. Przez tą wypowiedź coś ukuło mnie w serce..

Kiedy byłem już blisko mojego domu to poczułem wibracje telefonu w kieszeni. Wyciągnąłem telefon i zobaczyłem trzy wiadomości od Jisunga. Byłem ciekawy po co chciał się ze mną spotkać.

denerwującykot

Dobrze
Zaraz będe

poprostuwiewiórka

Czekam, hyung

Nazwał mnie 'hyung'..

Rzadko kiedy Jisung nazywa mnie hyungiem.. to urocze.

<°•°>

Już stałem pod domem Jisunga. Nie wiedziałem czemu chciał się spotkać ale mi to nie przeszkadzało. Zapukałem do drzwi czekając aż ktoś mi otworzy. Po chwili zobaczyłem smutną twarz Jisunga, przez co sam się zasmuciłem. Nie okazałem tego ale w głębi duszy byłem bardzo smutny przez ten widok.

— Wejdź do środka— powiedział Jisung i wpuścił mnie do środka domu. Wszedłem do środka i spojrzałem na Jisunga.

— To o czym chciałeś pogadać?— spytałem patrząc przez chwilę w podłogę.

— Przepraszam za to co powiedziałem. Powiedziałem to bo byłem na Ciebie zły i no... przepraszam— Jisung spuścił głowe w dół. Widać było, że był bardzo smutny.
Oj Sungie... każdemu się zdaża..

Podszedłem do niego bliżej i go przytuliłem, żeby się nie smucił. Jisung przez chwilę nie reagował ale w końcu się we mnie wtulił.

— Nie przepraszaj. Wiem, że byłeś zły bo chciałem od Ciebie prawdę. To moja wina. Nie powinienem Cię do tego zmuszać— powiedziałem spokojnym głosem i pogładziłem go po ramieniu.

— Fakt, nienawidzę Cię ale i też Cię lubie jak przyjaciela, wiesz o co chodzi— mruknął cicho ciągle się do mnie przytulając.

Jego słowa mnie trochę zabolały ale sam mogę przyznać, że jest on i na mojej liście wrogów i to na pierwszym miejscu i jeszcze jestem w nim zauroczony. Patologia jakaś.

《Crazy Love》[Minsung]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz