○• 12 •○

1.8K 103 102
                                    

[POV BANG CHAN]

<••°••>

Nadszedł już ranek. Wszyscy goście już się zebrali do swoich domówm Zostałem tylko ja, Woojin i Minho śpiące na kanapie i chyba jeszcze Changbina śpiącego na schodach. Czas ich ogarnąć, przecież nie będą spać cały dzień i się wylegiwać na moich schodach i kanapie.

Wstałem z łóżka i chciałem zejść po schodach ale zobaczyłem śpiącego chłopaka, Changbina.

– Ej, wstawaj. Każdy już wyszedł– szturchnąłem chłopaka przez co ten się obudził.

– Hmm... co?– powiedział zaspanym głosem i próbował się rozejrzeć ale mu to nie wychodziło.

– Wstawaj– kopnąłem go lekko.

– No dobra, nie bądź taki agresywny. Przecież ci nic nie zrobiłem– powiedział spokojnym głosem i wstał. Zszedł ze schodów i wszedł do salonu.
– Ale tu jest syf, Bang Chan wstydziłbyś się– zaśmiał się cicho chłopak i chciał usiąść na kanapie ale przeszkodził mu w tym Minho.

On nie był pijany przez całą imprezę, więc dlaczego ciągle u mnie siedział i spał mi na kanapie? Wolałem nie wiedzieć, więc zostawiłem to na drugim planie. Podszedłem bliżej do chłopaków i zacząłem budzić Minho.

– Minho, wstawaj!– krzyknąłem do chłopaka.

– Ja się tym zajmę– powiedział Changbin i przybliżył się do ucha Minho.
– You know?!– wydarł się do jego ucha, a ja się zaśmiałem.

– I know...– mruknął Minho dalej nie otwierając oczu.

– Lino!!!– ponownie się wydarł w jego ucho.

– I co tak się drzesz?– powiedział spokojnym głosem Minho. Chyba nie miał zamiaru się budzić.

Changbin odszedł od chłopaka i przybliżył się do mnie.

– Mam pomysł, a ty się spróbuj nie śmiać ponieważ wtedy się zdradzisz– kiwnąłem głową, a ten ponownie się przybliżył do śpiącego Minho.
– Han miał wypadek!!– już chciałem się zaśmiać ale się powstrzymałem. Minho wstał jak poparzony.

– Co?! Jak?! Co mu się stało?! Gdzie on teraz jest?!– widać było, że Minho się martwił o Hana. Pytanie czemu. Ja zawsze jestem ten nie wiedzący, więc nikt mi nie powiedział o takich informacjach i nie wiedziałem o co chodzi Minho.

– Nie wiem. Leć do jego domu i sprawdź czy tam jest– powiedział Changbin, a Minho wybiegł z domu. Na szczęście zabrał telefon i klucze od swojego mieszkania.
– Ah.. miłość bywa głupia..– mruknął Changbin i sam wyszedł z domu.

Zostałem tylko ja i Woojin. O wilku mowa. Ten schodził ze schodów i przecierał piąstkami swoje zaspane oczy.

– Co to były za krzyki?– zapytał zaspanym głosem.

– To tylko Changbin i Minho. Nie musisz się przejmować– uspokoiłem chłopaka.

– Okej. Pomóc Ci posprzątać ten burdel?– powiedział Woojin i przybliżył się do mnie.

《Crazy Love》[Minsung]Where stories live. Discover now