○• 4 •○

2.3K 122 175
                                    

Dźwięk budzika. To jest chyba najgorszy dźwięk jaki możemy usłyszeć. Mruknąłem niezadowolony i wyłączyłem budzik. Wstałem do siadu i przetarłem piąstkami zaspane oczy. Nienawidziłem wstawać, to najgorsza czynność w całym życiu. Siedziałem i rozmyślałem nad tym czy mój ojciec póści mnie dziś do szkoły. W sumie sam nie wiem czy bym chciał bo mam siniaki na ręka i brzuchu, a dziś mam W-F, więc nie chciałbym się pokazywać tak chłopakom.

Dziś w nocy ojciec się upił, lecz nie sam. Nie upiłby się gdyby i przyprowadził ze sobą dwóch znajomych. Zaczęli pić i chyba wiadomo jak się to skończyło. Zaczęli się kłócić, a ja jak ten debil się wtrąciłem i dostało mi się. Znajomi mojego ojca też oberwali ale ode mnie. Kanapa, która była na środku salonu była przewrócona i znalazła się pod ścianą. Na podłodze znajdowało się rozlane piwo i odłamki szkła. I znając życie to ja będe musiał to posprzątać, bo ojciec idzie do pracy.

Do mojego pokoju wszedł ojciec. Spojrzałem na niego lekko wystraszony. Bałem się, że znowu mnie uderzy bo obwini mnie za to co stało się w nocy. Zawsze jak coś próbuje naprawić albo uspokoić to ojciec mi wmawia, że to ja zacząłem i muszę sprzątać za niego.

Ojciec na szczęście był już trzeźwy, więc nie musiałem się aż tak bardzo bać.

– Ja idę do roboty, a ty zostajesz w domu i sprzątasz ten syf, który tam jest z twojej winy– powiedział ojciec surowym głosem. Moje ciało przeszedł dreszcz.
Czemu zawsze zwalasz wine na mnie? Ja ci pomóc próbuje ale i tak mówisz, że wszystko zaczynam ja. Po co w ogóle mnie planowałeś skoro zrzucasz na mnie wine?

– Dobrze– mruknąłem cicho. Nie chciałem się już z nim kłócić.

– Ja będe w domu o 18:30. Jak nie zobacze błysku to możesz się pożegnać z domem, bo wylądujesz na ulicy– po tym co powiedział uderzył mnie w głowę. Codzienność.

Ojciec wyszedł z pokoju, a potem z domu. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki się umyć. Skoro nie idę do szkoły to mogę się na spokojnie wyszykować. Była godzina 6:17, więc mam dużo czasu do 18:30.

Umyłem się, przebrałem i lekko pomalowałem. Tak, ja się maluje. Ale nie jestem jedyny. Felix i Jeongin też się malują. I teraz pewnie myślicie "To takie gejowskie", pamiętajcie, że kiedyś podkochiwałem się w Minho. Coś z podstawówki sobie zostawiłem.

Poszedłem do salonu. Oczywiście nie przekroczyłem progu pokoju, ponieważ wszędzie było szkło i podłoga się kleiła przez wylane na nią piwo. Dlaczego los mnie tak ukarał?

Wziąłem szczotkę i zacząłem zamiatać szkło. Szło mi dobrze, minęło kilka minut, a w salonie nie było już aż tak porozrzucanego szkła. Czułem tylko, że coś mi się wbijało w stopy. Oparłem się o ściane i sprawdziłem co mnie tak kuło.
Kurwa serio? Naprawdę? Nawet na takie małe kawałeczki szkło się rozbiło. Teraz będą mnie stopy bolały jak będe chodził i będe miał milion małych ran na stopach. Zajebiście.

<°•°>

denerwującykot

Cześć
Czemu cię nie ma w szkole???

Słysząc, że dostałem powiadomienia wziąłem do ręki telefon i sprawdziłem kto do mnie pisze. Myślałem, że to Felix ale nie. To Minho.
Co za niespodzianka.

poprostuwiewiórka

Hej
Mówiłem, że rodzice będą coś ode mnie chcieli i nie póścili mnie do szkoły
I możliwe, że nie przyjdę przez kilka dni

《Crazy Love》[Minsung]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz