11

20K 702 47
                                    

Luciano

Czego, nie można załatwić, jak się ma kasę. A ja mam jej dużo. W ciągu godziny, zostały dostarczone nowe ubrania dla Lilly i ułożone w nieużywanej części mojej garderoby. Kiedy tak stałem i przyglądałem się młodej dziewczynie, która pomagała Natalie układać wszystko. Musiałem po pewnym czasie wyjść i je zostawić same. Bo zachowanie tej kobiety było wkurwiające. Układała kobiece ubrania, ale to i tak nie powstrzymało jej od filtrowania ze mną. Wcześniej może bym ją wypieprzył, nawet nie pytając się o jej imię, ale teraz. No właśnie co teraz?

Co się kurwa ze mną dzieje ?

Najgorsze, że nie skończyłem na tym, jeszcze dzisiaj będzie projektantka, która zaprojektuje pokój dla Marcela oraz Molly. Wiem, że Lilly by ich nie zostawiła. A ja pragnę jej tutaj, co oznacza, że oboje się wprowadzą razem z nią.

Siedzę właśnie w biurze, kiedy dzwoni ochrona z dołu i informuje mnie, że Lilly jedzie, już na górę. Na jego słowa na moją twarz wyszedł wielki uśmiech i popędziłem, aby ją przywitać przy windzie. Myśląc, że ostatnim razem dostałem od niej po twarzy, ale za to seks później był niesamowity.

Kiedy tylko słyszę sygnał oznajmiający, że ona już przybyła i drzwi się otwierają. Spoglądam na nią i widzę, że jest zła.

-Co się stało kochanie?

-Nie mam majtek!

Na jej słowa, aż wybucham głośnym śmiechem. Na co dostaje od niej w ramie.

-Jak to nie masz majtek?

Dopiero teraz zauważam, że jest w tej samej sukience co wczoraj i dzisiaj rano, kiedy wypadła. I na wspomnienie jej podartych majteczek mój kutas aż drga.

-Moo nie chciał mnie zawieść do domu, bo ktoś mu kazał mnie przywieźć, zaraz jak tylko odstawie syna do przedszkola.

Po czym spogląda na mnie ze złością. Spoglądam na nią. Podchodzę do niej i całuje ją namiętnie w usta. Z których natychmiast wymyka jej się jęk.

-Kochanie zaraz temu zaradzę.

Łapię jej dłoń i idę do naszej sypialni. Nie! wróć kurwa, jakiej naszej!

Mojej sypialni!

Mojej!!

Kiedy tylko wchodzimy, ta młoda kobieta zaczyna mówić swoim piskliwym głosem.

- Właśnie miałam cię wołać. Już skończyliśmy- po czym kładzie swoją chudą dłoń na moim ramieniu — Mam nadzieję, że się spodoba.

Spoglądam na nią, zrzucam jej ramię i odwracam się do Lilly.

- To jej ma się spodobać — widzę zaskoczenie na jej twarzy, po czym odwracam się do kobiety i mówię — to moja dziewczyna Lilly. Kochanie, a to — pokazuje jej garderobę dłonią — Dla ciebie.

Dziewczyna! Jasne czemu nie. Jak się pogrążać to już na całego!

Dostrzegam szok na jej twarzy taki sam jaki widzę na twarzy Lilly. Tylko Natalia stoi cicho w rogu i się śmieje. Znając ją już, pewnie planuje co poda na kolacji zaręczynowej.

Po chwili czuje jak Lilly wyrywa swoją dłoń, a kiedy widzę złość w jej oczach. Odwracam się do kobiet i mowę ostro.

- Wypierdalać!

Kiedy Natalia zauważa, że ta druga chce coś powiedzieć, łapie ją pod rękę i coś szepcze do ucha. Po czym znikają za drzwiami.

Ja odwracam się do Lilly i mówię głośno.

- Co jest kurwa tym razem! Przed chwilą mówiłaś, że nie masz majtek, a kiedy daje ci to — pokazuje dłonią ponownie garderobę- Ty się złościsz!

- Ty tak na poważnie! Oszalałeś! Najpierw przedstawiasz mnie tym kobietą, jako swoją dziewczynę, a później robisz to.

Teraz to ona pokazuje mi wszystko dłonią. Podchodzi do mnie i kładzie mi dłoń na ręce.

- Ja tego nie chce! Nie chce nic od ciebie!

Nie no ja chyba kurwa oszaleje z tą kobietą. Żadna inna przed nią nie doprowadzała mnie do takiego wrzenia.

Podchodzę do niej i popycham lekko na fotel. Kiedy ona upada na niego, kładę swoje dłonie po obu jej stronach i zniżam głowę do jej twarzy.

- Jesteś pewna kochanie, że nic nie chcesz!?

Widzę jej reakcje na moją bliskość, jej oddech przyspiesza a na całym ciele widać gęsią skórkę. Kiedy tylko łapię jej dolną wargę i przygryzam, a z jej  ust słyszę jęk, nie wytrzymuje i łapię tył jej głowy, po czym przyciągam i zaczynam całować jej pełne usta. Ona przywiera do mnie całym ciałem, wkładam pod jej sukienkę dłoń i dotykam jej mokrej spragnionej cipki. Ona zaskakuje mnie, łapię pasek od spodni i odpina je pospiesznie. Po czym uwalnia już gotowego kutasa i lekko zaczyna go pocierać. Na jej nagły dotyk aż syczę w jej usta.

- Tak kochanie naprawdę mnie nie potrzebujesz!

Ona lekko się uśmiecha i nakierowuje mojego kutasa na siebie, po czym delikatnie wchodzi wydając cudowny jęk rozkoszy. Kurwa jej cipka to raj. Nie żartuję, nie wyobrażam sobie, że może być mi gdziekolwiek lepiej niż w jej ciasnej mokrej cipce.

Oboje gnamy do spełnienia i kiedy już jestem bliski, łapię jej tylek i przysuwam jeszcze bardziej. Po paru szybszych pchnięciach oboje dochodzimy.

Kiedy wstaję i podaję jej dłoń, zauważam jak nadal cała się trzęsie.

- Chodź skarbie, wykąpiemy się, a później ubierzemy i coś zjemy. Mam Ci wiele do powiedzenia.

Ona nic się nie odzywa, tylko posłusznie idzie za mną do łazienki.

Wchodzimy do środka, pomagam jej się pozbyć reszty ubrań i sam się rozbieram, po czyn wchodzę z nią pod prysznic. Kiedy tylko nakładam żel na dłoń i mam zamiar ją umyć, ona chwyta moją dłoń i spogląda w moje oczy.

- Pozwól mi.

Po czym lekko popycha mnie na ścianę prysznica. Spoglądam na nią, ona nalewa sobie żelu na dłonie, po czym kładzie je na mojej klatce. Widzę w jej oczach ciekawość. Sunie dłońmi po każdym moim mięśniu, na co mój kutas od razu reaguje. Ona spogląda na niego i z lekkim uśmiechem oblizuje te swoje pierdolone doskonałe usta. Kurwa ta kobieta mnie kiedyś pognębi. A kiedy klęka przy mnie i bierze mojego kutasa w usta. O mało nie upadam. Zamykam oczy i rozkoszuje się tym uczuciem. Jej język sunie od samej podstawy aż do końca, po czym wkłada go i lekko ssie i liże na przemian.

Ja pierdole!! Ta kobieta to mistrzyni w obciąganiu mojego kutasa!!

Po chwili wybucham w jej ustach. Moje nogi się trzęsą i kiedy ona wstaje, łapię ją w ramiona namiętnie całuję i szepcze jej do ucha.

- To było...

Brak mi słów, na co oboje tylko wybuchamy głośnym śmiechem.

Kończymy prysznic każde osobno, bo boję się, że jak tak dalej pójdzie to nigdy nie wyjdziemy stąd.

Podaję jej ręcznik i kiedy już jesteśmy gotowi, idziemy razem do garderoby. Widzę jej wahanie, długo nie myśląc podchodzę do niej od tyłu, przytulam się do niej i całuje ją lekko w jej ramię.

- Kochanie, wybierz coś i chodź idziemy coś zjeść.

Ona spogląda na mnie. Daje jej szybkiego buziaka i idę do swojej części garderoby.

Ostatni Taniec- ZAKOŃCZONAWhere stories live. Discover now