Lilly
Co ja wyprawiam, jak mogę mu tak ulegać. Za każdym razem, kiedy tylko przebywam w jego towarzystwie. Tracę siebie i staje się tą uległą osobą, której nie poznaje.
Dotykam tych wszystkich pięknych ubrań. Każda pułka jest wypełniona wspaniałymi ubraniami, drogimi torebkami i butami. I wszystko jest takie piękne. Wybieram długą sukienkę w różnego rodzaju wzory i wychodzę z garderoby. Kieruje się do kuchni, kiedy wchodzę zauważam, tę samą starszą kobietę co wcześniej. Układa na talerzu jedzenie i stawia obok Luciano.
Kiedy oboje mnie zauważają, lekko się uśmiechają. Kobieta podchodzi do mnie, łapie mnie za rękę i prowadzi na krzesło obok niego.
-Jestem Natalia miło mi cię poznać kochana. Mam nadzieje, że jesteś głodna. Zrobiłam naleśniki oraz jajka z bekonem.
Jak na zawołanie mój brzuchu się odzywa, obie tylko uśmiechamy się i siadam.
-Lilly. Mam na imię Lilly.
Kobieta wybucha przyjaznym śmiechem i mówi nalewając mi soku.
-Wiem, kochana wiem. Śliczne imię. A teraz jedź, proszę.
Zaczynam jeść pyszne naleśniki, na co tym bardziej się uśmiecham Marcel byłby zachwycony. Kiedy spoglądam na Luciano on uważnie się mi przygada. I ponownie na całym ciele czuje ciarki. A w dole brzucha czuje, dziwne skurcze. Boże, ale on na mnie działa.
Po chwili on wstaje, kładzie ręce na moich ramionach, daje mi buziaka w usta. Po czym mówi.
-Wypadło mi coś ważnego kochanie, muszę się tym zając. Ty zjedz na spokojnie, a później Moo zawiezie cię do domu. Wieczorem wyślę go po ciebie, mam kolejną niespodziankę.
Nie mam okazji nic już powiedzieć, bo on znika. Siedzę zaskoczona i nie mogę się ruszyć. Po chwili spoglądam na jej twarz, Natalia uśmiecha się i pokazuje na mój talerz i mówi.
-Jedź Kochana.
Luciano.
Pierdoleni ludzie nigdy się nie nauczą, że mną się nie pogrywa. Jadę właśnie ze swoimi ludźmi na spotkanie z meksykanami. Którzy myślą, że mnie wyjebią.
Błąd gruby błąd.Wolałbym spędzić ten dzień z Lilly, ale nie. Ja muszę jechać na jebaną pustynie.
Kiedy tylko zajeżdżam tam ich, szef wita się ze mną jak z jakimś królem. Bo właśnie kurwa nim jestem. Wchodzę za nim do baru. I kiedy tylko siadamy, w jego biurze on się odzywa.
-Panie Deltorrie, jak już mówiłem jednemu z Pana ludzi, nie potrzebnie Pan się tutaj fatygował- no nie pierdol, spoglądam na niego i nadal milczę- Mogliśmy to wyjaśnić sami.
Podnoszę dłoń.
I mowie ostro.
-Ale jestem, wiec zaczynajmy!
Spoglądam na zegarek, jest już blisko osiemnastej. Wiem, że nie zdarzę wrócić, interesy zajęły więcej czasu niż podejrzewałem. Wyciągam telefon i wysyłam wiadomość do Lilly.
Kochanie, wybacz, ale muszę odwołać nasze spotkanie. Zadzwonię jutro.
Piec razy pisałem i kasowałem wiadomość jak jakiś pierdolony uczniak. W jednym sms nawet napisałem jebane xoxo. Uśmiecham się do siebie, chowam telefon i kręcę głową w niedowierzaniu, co ta kobieta ze mną robi.
Wchodzę do piwnicy, w której jest przywiązanych dwóch meksykanów, którzy myśleli, że uda im się mnie i ich szefa okradać. Jak już mówiłem błąd wielki błąd.
Spoglądam na ich już zmasakrowane ciała i ten widok powinien we mnie wzbudzać jakieś emocje. Ale nie czuje nic, kompletnie nic. Moje serce i dusza są już za bardzo czarne. Aby reagować na coś takiego.
Wstaje rano i czuje, że muszę ją zobaczyć. Niestety, ale zanim to nastąpi muszę załatwić kilka spraw w biurze.
Po południu do gabinetu wchodzi Moo, w dłoni trzyma kopertę. Spoglądam na niego i kiedy tak stoi, jak pizda nie wytrzymuje i warczę.
-Co jest kurwa Moo, nie stój jak cipa, tylko mów.
-Szefie, miałem ci to wczoraj powiedzieć, ale nie było kiedy- po chwili podaje mi kopertę i kontynuuje- tak jak kazałeś mam na nią oko, kiedy nie ma jej przy tobie.
Otwieram kopertę i kiedy spoglądam na jej zdjęcia z jakim gogusiem. Widzę tylko czerwiem! Co to kurwa ma być!
-Co to kurwa jest!
Moo podnosi dłonie i mówi.
-Słyszałem wczoraj, jak ją prosił na kawę, to dyrektor ze szkoły Marcela.
-Jedź po nią i masz ją przywieźć do mieszkania! Jeśli kurwa odmówi, masz ją przywieść siłą. Słyszysz mnie kurwa!
Nie czekam, na odpowiedz, bo nie jest teraz potrzebna. Idę do samochodu i jadę jak wariat do mieszkania. Co ona kurwa wyprawia. Mówiłem jej nikt nie będzie jej mieć. Jest moja !
Tylko moja!
Siedzę w salonie i popijam drinka, spoglądam na jej uśmiechniętą buzię ze zdjęcia i ogarnia mnie jeszcze większa złość.
Kiedy tylko słyszę sygnał z windy, spoglądam na drzwi. Lilly wchodzi do środka, ma na sobie długą sukienkę, którą miała wczoraj.
Spoglądam na nią i kiedy ona dostrzega moją złość staje i przygląda mi się z uwagą. Powoli dopijam drinka, odstawiam szklankę na szklany stolik i wstaje. Podchodzę do niej, po czym rzucam w nią zdjęciami i krzyczę na całe mieszkanie.
-Co to kurwa ma być!
Ona spogląda na nie ze zdziwieniem, kiedy tylko podnosi zdjęcia i zauważa co jest na nich. Na jej twarzy pojawia się złość. Spogląda na mnie i krzyczy.
-Śledzisz mnie!
Czy ona kurwa oszalała!
Podchodzę bliżej niej i nie wytrzymuje, uderzam ją w twarz. Ona upada na podłogę, nachylam się łapię jej rękę i podciągam do góry. Popycham na sofę i rozrywam sukienkę. Po czym to samo robię z jej majtkami. Ona krzyczy i szarpie się, ale nie zwracam na to uwagi. Ogarnęła mnie wściekłość.
Wchodzę w nią jednym mocnym pchnięciem i krzyczę w jej ucho.
-Jesteś kurwa moja! Rozumiesz to Lilly! Jeśli jeszcze raz zobaczę cię z kimkolwiek innym niż ja czy Moo zabije go, a ty poniesiesz karę.
Z każdym moim słowem wchodzę w nią mocniej i czuję, jak jej krzyki słabną. Wiem, że jestem skurwielem, ale ona mnie do tego doprowadza. Kiedy dochodzę razem z nią i krzyczę jej imię. Przytulam ją do siebie, ona na początku walczy i chce się uwolnić, ale po chwili daje za wygraną. Kiedy tak leżymy na sofie słyszę, jak całe jej ciało się trzęsie a z jej ust wymyka się cichy szloch.
Kurwa!! Jestem skurwielem!
Przytulam ją i uspokajam, po czym całuje w głowę i mówię po raz pierwszy chyba w moim życiu.
-Przepraszam kochanie! Przepraszam.
I po raz pierwszy w moim życiu jest mi przykro. Naprawdę przykro.
![](https://img.wattpad.com/cover/212001937-288-k431882.jpg)
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Ostatni Taniec- ZAKOŃCZONA
RomantizmLillie Angel jest prostą dziewczyną z małego miasteczka, która dała się oszukać szkolnej miłości. W wieku 16 lat zachodzi w ciążę i ucieka z domu, po tym, jak jej rodzice kazali pozbyć się problemu, jak to nazwali, a jej ukochany zniknął. Lilie ucie...