W niebezpieczeństwie

16 4 1
                                    


Jak mówiłem przeniosłem nas do Rena. Jak zobaczył mnie całego brudnego od krwi i całego pociętego był przerażony. Industrial stwierdził że mam niezłego pecha i parcie na ostrza. Ren jednym zaklęciem sprawił że wyglądałem jak przed wszystkimi walkami. Zapytał się jak doszło do tej sytuacji oraz że Devon i Wild wszędzie mnie szukali. Nie wzruszyło mnie to. Opowiedziałem co mi mówili, że przeniosłem się w losowe miejsce, że wypadło na Medievala, cały plan wyzwolenia oraz walke z Egyptem. Na to ostatnie Egypt poprosił mnie bym mu o tym nie przypominał. Padło kolejne pytanie, tym razem jakim cudem mój niedoszły bohater się wyzwolił. Odparł że darzy mnie zbyt silnym uczuciem by był w stanie patrzeć na moją zgubę i z całych sił walczył wewnętrznie z Black Woodem.

-Co by mogło połączyć roślinę nieokiełznanego strachu oraz uczucie miłości?

Zadał pytanie Asian. Odpowiedział mu Industrial.

-Raczej... Nic, obie rzeczy się czuje i tyle, ale nie ma to sensu bo przecież wiele rzeczy odczuwamy w środku siebie. Raczej to zwykły zbieg okoliczności i silna wola.

Padło w moją stronę kolejne pytanie od Rena, tym razem czy wiadomo kto jest kolejną ofiarą. Opowiedziałem mu o tym jak geniusz Medieval się ujawnił a ten zadaje takie pytania. Tak trudno się domyślić? Odpowiedziałem jednak ze stoickim spokojem imię poczciwego wikinga, wspominając że nie wiadomo co z nim jest. Egypt powiedział jak sądziłem że "stary dobry Greece wrócił", muszę przyznać że aktualnie naprawdę czuje się lepiej. Medieval mimo wszystko silnie podniósł mnie na duchu. Po tym jednak dodał że ma przed oczami teraz ciągle wszystkich ludzi i za nic nie nadaje się do kolejnych misji. Pierwszy raz wiedziałem co czuje. Powiedziałem to na głos i przytulił mnie. Niechętnie to zniosłem, w końcu mieliśmy zostawić wrogości na bok. Po tym zapytał się czy wiadomo co z Jessem i Pirate. Ren był zdezorientowany.

-Jak to czy wiadomo co z nimi?

-No Devon dzwonił do nich ale nie odbierali...

Po odpowiedzi całkowicie zbladł, wysłał magiczną wiadomość do Jessa gdzie są i zadzwonił do Devona by ich poszukał. Przyszedł Wild, zaczął mnie przepraszać za wszystkie słowa którymi mnie zranił i że czuje się odpowiedzialny za pojmanie Medievala. Industrial zapytał się skąd to wie, powiedział że widział go, zmienił ponoć całą swoją erę w krainę apokalipsy i dżungli. Wspomniał że w jego oku widział silną chciwość i po tym już wiedział że musi szybko iść do Rena. Asian zaproponował by Industrial i Wild poszukali sposobu jak mu pomóc, Industrial od razu się sprzeciwił twierdząc że tu jest bardziej potrzebny. Zaczęli się kłócić. Ren mając dość marnowania czasu krzyknął że z Wildem pójdzie pierwsza osoba co przekroczy drzwi. Był to Disco, wszedł pytając się co się dzieje z Medievalem. Do domu mogło wejść tyle osób, tyle mogących wiele zdziałać osób a padło na niego. Na najbardziej wesołą, pokojową i nienawidzącą walk istotę. 

-Uwierz mi. Nie chcesz wiedzieć, wyjdź i-

Zacząłem mówić, jednak przerwał mi Ren.

-Nie, zostań. Powiem ci o co chodzi, jeśli akurat to ty padłeś to musi mieć to jakiś cel.

Industrial na te słowa za to się oburzył.

-Racja, ale tak się dzieje w bajkach. Nie możemy ryzykować.

-Wiem że się obawiasz ale i tak tylko jedna osoba może maksymalnie być przejęta przez Black Wooda więc co szkodzi spróbować?

Disco zawiesił się. Wyglądał jakby analizował wypowiedziane do niego słowa, szukał w nich może odpowiedzi na swoje pytanie choć nie wiem po co skoro w nich jej nie było. Niczym jak nagle ludzie zatrzymują się w przerwanych przez brak internetu filmach tak on stał bez ruchu. W końcu krzyknął "Minusy by zmieniły się plusy muszą spotkać się z minusami... Mam plan!" i wybiegł. Asian na prośbę Rena pobiegł za nim.

-To się nie skończy dobrze...

Stwierdził Wild. Ren dostał odpowiedź od Devona, brzmiała ona następująco.

Tikowie Weskoni! Szybko!

Od razu zapytałem się czy Pirate nie mówił nam przypadkiem że Tikowie Weskoni są  jednymi z najbardziej niebezpiecznych plemion i trzeba być cicho by ich nie rozdrażnić bo w tedy jest się wręcz skazany na pewną zgubę. Blady jak ściana Ren odpowiedział "Mówił". No i nie wiadomo czy kiedykolwiek coś jeszcze powie. Wild zaproponował bym ja, on i Stone poszli im pomóc, twierdząc że Black Wood nie wykona takich szkód jakie może zrobić niebezpieczne plemię. Plan został zaakceptowany.

Zaklęta PogońWhere stories live. Discover now