Emergency ...

257 11 0
                                    

W końcu podjęłam decyzje. Mam nadzieje ze teraz będzie juz tylko lepiej. Puki co nikt oprócz Connora nie wie o ciąży. Może to i dobrze?
-Hej!
-Hej i jak tam?
-Podjelam decyzję...
-Proszę tylko nie patologia.
-Nie(zaśmiałam się) oddział ratunkowy.
-No i brawo-przybil mi piątkę.
{Gdzieś w południe }
-Dr.Reese pacjent na dwójce!
Weszlam do sali , na lozku leżała starsza kobieta. Okzalo się ze zastawka w sercu przesunęła się .
-Wezwij Rhodes'a!
-Robi się.
Po chwili Connor pojawił się w sali:
-Wiec tak proszę pani mamy dwie opcje. Klasyczną operacje lub TAVI.
-Co pan poleca?
-Więc tak, jest pani w średnim wieku wiec mniejsze ryzyko jest przy TAVI.
Po ustaleniu szczegółów zabralismy kobietę na blok.
-Connor?
-Tak?-odwrócił się w moja strone.
-Może podpatrywac?
-Niech zgadne ...chcesz...
-Myślę nad tym.
Uśmiechnął się od ucha do ucha.
-Jasne, przebieraj się.
Gdy patrzyłam na to wszytko bylam pod wrażeniem , ten spokój , opanowanie. Nie do wiary.
*Po operacji*
-jak ty to robisz?
-Szczerze ? Sam nie wiem-zasmial się.
Pokreciłam głową...
-Dzień dobry dr.Reese. Decyzja podjęta?
-Dzień dobry pani Goodwin ,tak .
-Wiec?
-...(spojrzałam na Connora) kardiochirurga.
-To pięknie! Wiec ide pisać papiery.
Rhodes podszedł do mnie:
-Gratuluje wyboru.
-Dzięki -usmiechnelam się .
-Stawiasz kawę .
-Kto może ten może...-spuscilam głowę .
-Przepraszam ...
-Oj tam.
Nastała dość pozna noc...poszlam do pokoju lekarzy położyłam się na kanapie. Patrzyłam w sufit myśląc co będzie dalej? Jestem sama z dzieckiem w drodze i jeszcze na poczatku specjalizacji. Po chwili moje oczy się zamknęły.

Rhodes pov's
Gdy wszedlem do pokoju lekarzy zobaczyłem śpiącą Reese, przymkrylem ja kocem i usiadlem na fotelu.

~You look little lost~ Reese&Rhodes  [ZAKOŃCZONA]Where stories live. Discover now