~You look little lost~ Reese&Rhodes [ZAKOŃCZONA]

It's perfect...

-Zbieraj się...
-Gdzie?
-Nie byliśmy na żadnej randce...
-Muszę się ogarnąć.
-Wygladasz pięknie.
-Śmieszny żart. Daj mi 5 minut.
-Ha ha ok
Po pięciu minutach wyszła z toalety ubrana w czarna krótką sukienkę i trampki.
-Wow.
-Nie pomalowalam się jeszcze-zasmiala się.
-Nie musisz.
Podszedłem do niej i zlapalem ją za biodra. Patrzylismy sobie głęboko w oczy. W jej oczach widziałem dosłownie wszystko...radość smutek... . Odgarnąłem jej delikatnie włosy z twarzy ona lekko się uśmiechnęła.
-A teraz choćmy- chwyciłem ją za rękę i wyszliśmy.
Zabralem ją do restauracji miałem zamiar zrobić jej niespodziankę.
***
Gdy zamowiliśmy Connor wstał po czym ja tez wstałam, wyciągnął z kieszeni pudełko gdy je otworzył byla w nim złota bransoletka z sercem i datą.
-Wszystkiego najlepszego kochanie- zapioł mi ja na nadgarstku i pocałował.
-A...ale...ja zapomnialam-zaśmiałam się .
Ludzie bili nam brawo jakbysmy się zareczali. To było niesamowite. Później poszlismy nad jezioro,usiedlismy na kocu. Wtuleni w siebie jak para nastolatków, potem zaczęliśmy się chlapac woda jak dzieci.
-Nawet nie próbuj !-zawolałam gdy wziął mnie na ręce.
-Bo co?-zaśmiał się.
Wrzucił mnie do tej lodowatej wody:
-Zabije cie! -zaśmiałam się.
Po chwili Connor tez wskoczył do jeziora.
***
Gdy wyszlismy z wody Sarah trząsła się z zimna, okryłem ją swoją bluzą.
-A tobie nie jest  zimno?-spytała
-O mnie się nie martw-uśmiechnąłem się.
Przytuliłem ją do siebie i ruszliśmy do samochodu. Gdy wrocilismy rozpaliłem ogień w kominku i usiadlem obok Sarah'y.
-Cieszę się ze tu jestesmy razem-powiedzialem.
-Ja też-pocałowała mnie prosto w usta-Connor...
-Tak?
-Myślisz ze będę...dobrym kardiochirurgiem?
-Najlepszym.
-Bez przesady-zaśmiała się.
-Cieszy mnie to co powiedziała o rodzinie...
Spojrzała na mnie i oparła się o moje ramię. Polozylem swoja dłoń na jej udzie a ona splotła je razem.
-Mam pomysł...-zaczęła
-Jaki?
Pociągnęła mnie za sobą pod prysznic.Pozbyliśmy się wszystkiego co mieliśmy na sobie...