I don't know what I should say...

126 8 0
                                    

-Tak wszystko ok...
-Jesteś blada jak ściana.
-Connor ...ja...ja jestem w...ciąży.
-Ale...ze...ze mną ?-spytał.
-Cos sugerujesz?-zdenerwowałam się.
-Oczywiście ze nie...ja po prostu nie wiem co powiedzieć
Odwróciłam się i chciałam odejść ale on złapał mnie za rękę.Potem przyciagnal do siebie i objął w talii, patrzelismy sobie w oczy gdy on dłońmi dotknął mojego brzucha.
-Jasne ze się cieszę-pojedyncza łza przemknela przez jego twarz.
-Naprawdę?
-Przecież rozmawialiśmy o tym...
-Nie sadzilam ze to stanie się tak szybko...
-Ja tez nie. Ale teraz to nie ma znaczenia. Musisz na siebie uważać.
-Yhym...
Pocalowal mnie w czoło.
-Trzeba wracać...
|kilka tygodni pozniej ...
Ostatnio z Connor'em nie układa nam się zbyt dobrze. Ja tez nie czuje się najlepiej... .
-Wszystko ok?-spojrzał na mnie.
-Tak tak ...
-Przecież widze-kucnal.
-Co się z nami dzieje?-spytałam wystraszona
-Sam nie wiem ...
-Było tak dobrze...-chciało mi się płakać...
-Hej...-chwycił mnie za rękę-Sarah co się dzieje?
-Nie wiem...
***
Zaczęła zwijać się z bólu...
-Meggie!-zawolalem.
-Connor...-szlochała wskazując głową w dol.
Krwawiła, nie jest dobrze... . Zabrałem ją do sali. I usiadlem obok...
-Boje się ...a jeśli...
-Nie mow tak- chciałem ja pocieszyć ale sam nie czulem się lepiej.
Ściskała mnie za reke... . Ginekolog zrobił USG... . Jego mina mówiła wszystko. To znów się dzieje... . Sarah zasnęła...na razie nie wie. Znów ten sam koszmar...dlaczego? Znowu my... .

~You look little lost~ Reese&Rhodes  [ZAKOŃCZONA]Where stories live. Discover now