16. Bezradność.
Nathalie weszła do działu prawnego firmy zaraz po opublikowaniu nagrania w telewizji. Natknęła się tam na zdenerwowanego Dyrektora Finansowego, który był jednocześnie Członkiem Zarządu.
– Witaj Louis, widziałeś? – spytała na wejściu mężczyznę, który prawie zagryzał z nerwów telefon.
– Chyba już cały Paryż widział. Ten chłopak zniszczy tą firmę! – był oburzony. Nathalie spuściła wzrok, udając przejętą tą sytuacją.
– Może być gorzej... - wymamrotała niby przypadkiem. Nie umknęło to uwadze mężczyzny.
– O czym Ty mówisz? – spytał przeszywając ją wzrokiem. Wtedy przybrała minę speszonej i zdezorientowanej.
– Nie powinnam nic mówić. – wyznała nerwowym głosem. Mężczyzna już mocno się zmartwił i chwycił kobietę delikatnie za ramiona.
– Przecież wiem, że też zależy Ci na tej firmie. Powiedz mi. – poprosił. Kobieta niepewnie spojrzała w jego srebrne oczy.
– Tego jest więcej... to nagranie to tylko początek. – Mówiła z ciszonym głosem. kłamała w żywe oczy.
– Jak to? – mężczyźnie przyspieszyło tętno z zdenerwowania. Wszystko na co tak pracował miało się rozsypać w pył.
– Mieszkam w tym domu. Adrien przez ten tydzień po przyjeździe robił znacznie gorsze rzeczy... - mężczyzna, kiedy to usłyszał, zaprowadził Nathalie w bardziej ustronne miejsce, dalekie od ciekawskich uszu.
– Jest bardzo źle? – dopytał.
– Adrien nie może się dowiedzieć, że wypłynęło to ode mnie. – zastrzegła
– Masz żelazną gwarancję Nathalie, tylko powiedz mi czego mam się spodziewać. – poprosił
– Handluje narkotykami wśród modeli Domu. – zaczęła wymyślać kolejne przewinienia. – Spotkał się z projektantami konkurencji, bynajmniej nie po to, aby ich przekonać do siebie, ale dał im szkice koncepcyjne naszych projektantów. Zapraszał prostytutki. – mężczyźnie z każdą chwilą rzedła mina.
– Przecież to jest jawne działanie na niekorzyść spółki.
– Postanowił zniszczyć dzieło swojego ojca. – wyjaśniła z swoim charakterystycznym spokojem.
– Masz na to dowody? – dopytał z nadzieją, że powstrzyma to szaleństwo przed jego rozpoczęciem.
– Miałabym, ale Adrien zaczął domyślać się, że zbieram dowody i kilka dni temu zaimprowizował atak hackerski, nieudolny swoją drogą. Usunął wszystkie obciążające go nagrania, a dla niepoznaki wysłał to nagranie do prasy, aby wyszedł na pokrzywdzonego. – opowiedziała grając bardzo przejętą tą sytuacją.
– Sugerujesz, że on sam to zrobił? – mężczyzna miał wątpliwości w tą wersję wydarzeń.
– Sam zachęcał Marinette do szczerych wyznań, by podbić to nagranie. W oficjalnym spisie inwentarzu willi nie ma kamery w pokoju Adriena. – wyznała, mówiąc częściowo prawdę. Nie było tej kamery w spisie, ale to Nathalie ją podłożyła.
– Od początku to planował?
– Tak, ale nie mam na to żadnych dowodów. – wyznała zrezygnowana. – Trzeba odsunąć go od firmy zanim ją zniszczy. – poradziła
– Co proponujesz? – dopytał z nadzieją, że przemówi przez nią jego zmarły przyjaciel Gabriel, z którym Nathalie współpracowała tyle lat.
– Powinien pozbyć się akcji, zrezygnować z zarządzania i dobrze by było, aby wyprowadził się również z willi. – Nathalie od dawna wiedziała co powie, jednak chwilę czekała zanim przedstawiła rozwiązanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/216124655-288-k572710.jpg)
YOU ARE READING
Przeznaczenie - Biedronka i Czarny Kot
FanfictionTrzydziestoletni Adrien Agreste, niespodziewanie wraca do Paryża po ponad siedmiu latach nieobecności. Przez wiele lat unikał tego miejsca, nie mogąc pogodzić się, z tragedią jaka miała miejsce w jego życiu. Po oddaniu Miraculum Czarnego Kota, szuka...