1. Yoongi

870 33 8
                                    

{październik}

Min Yoongi był normalnym chłopakiem, a raczej tak o sobie myślał. Starał się regularnie być w szkole, spotykać ze znajomymi, ale czasami mu to nie wychodziło. Miał dość ludzi, a zwłaszcza tych głośnych, z zbyt dużą ilością energii ugh. W takich chwilach miał ochotę zamknąć się w swojej jaskini, a raczej małym pokoju. Niezbyt obchodziła go opinia innych, no bo przecież ludzie zawsze będą gadać.

Yoongi leżał w swoim pokoju na starym, wyblakłym dywanie, otoczony kartkami rozmyślał nad sensem istnienia. Czasami miał takie stany, jak on je nazywał 'kryzysy egzystencjalne'. Myślał nad tym czym jest dla niego muzyka i czy ma znaczenie to ile piosenek napisze, skoro i tak żadna nigdy nie zostanie wydana. To była jego jedyną pasja, uzależnienie, rzecz na którą mógł poświęcić niezliczoną ilość czasu. Nie miał szans zaistnieć w muzyce(jego zdaniem), ale nadal tworzył.

Zapisał kolejne słowa, po czym zerknął na telefon na którym było kilkanaście powiadomień z grupy jego przyjaciół. Nie żeby ich nie lubił, ale czasem miał dość dziwnego myślenia Tae i Joona, który ostanio wszystko rapuje. Nie chciał się teraz przejmować ich pewnie jakaś kłótnią, bo i tak zaraz się pogodzą - jak zwykle. Przecież są rodzeństwem. Czasami zazdrościł im tego, że są braćmi i mają siebie. Yoongi miał tylko ojca, który wolał siedzieć w pracy niż z nim porozmawiać. A przecież on chciał tylko trochę uwagi, nawet alkohol czy szlugi mu tego nie dały. Otrzymał wtedy tylko ciszę i pogardliwe spojrzenia. Zabolało go to bardziej niż sobie wyobrażał. Od tamtej pory przestał zabiegać o atencję. Miał kompletnie wywalone, a przynajmniej tak sobie wmawiał.

Yoongi przeciągnął się i wstał z podłogi, rozejrzał się po pokoju i pozbierał kartki. Część z nich była poprzekreślana tak, że nie dało się nic odczytać, a niektóre tylko zawierały pare linijek czystego tekstu. Był piątek, a on teoretycznie powinien być teraz w szkole, jednak w praktyce było inaczej. Parę nieobecności w tą, czy w drugą nie zrobią drastycznej różnicy, a raczej taką miał nadzieję. Najwyżej będę musiał zostać parę razy po lekcjach, nie martwił się tym. Był dopiero październik, więc miał prawie cały rok przed sobą.

Chłopak uśmiechnął się i wziął telefon do ręki, po czym odpisał na wiadomości. Namjoon jak zwykle martwił się, gdzie on przebywa, powinien już się przyzwyczaić. To nie był pierwszy raz, poza tym nie miał ochoty tam być. Przez to, że zawalił poprzedni rok nie było mu dane być z przyjacielem już w klasie. Dziwnie się z tym czuł, ponieważ siedzieli razem w ławce odkąd przeprowadził się czyli ponad 10 lat temu.
Teoretycznie był z Tae w klasie, ale w osobnych grupach. Przez co nie mieli za dużo czasu na rozmowy. Yoongi pokręcił głową i chciał się czymś zająć, żeby nie myśleć o szkole.

Po chwili stwierdził, że powinien się ogarnąć. Dochodziła 12, a on nawet nie zjadł śniadania, ani się nie przebrał. Podszedł do szafy i wybrał zwykłe czarne jeansy i czarną bluzę, w końcu musiał dopasować kolory ubrań do swojej czarnej duszy. Włączył sobie do śniadania filmik Dana, swojego internetowego guru i autorytetu.

Humor, który delikatnie poprawił filmik zepsuły powracające myśli, znowu na jego twarzy pojawił się grymas. Ojciec, osoba której prawie nigdy z nim nie było znalazł sobie nową partnerkę. Nie miałaby nic przeciwko temu, ale dowiedział się o tym dopiero gdy postanowili zamieszkać razem. On nawet jej na oczy nie widział. Yoongi poczuł żal, może on się go wstydzi ?  Nie chciał o tym myśleć, ale cały czas miał to w głowie. Najgorsze było to, że nie wiedział nawet kiedy miał zmienić miejsce zamieszkania. To było frustrujące, Yoongi wolał mieć wszystko przemyślane i zaplanowane. Poza tym nie chciał rozstawać się z Namem, jedynej osobie której ufał na sto procent, jego najlepszym przyjacielem. Jeszcze był Tae, ale on i tak zwykle myślami był gdzieś indziej. Czasami ciężko mu było zrozumieć młodszego chłopaka, ale też podziwiał go. Nie spotkał nigdy wcześniej kogoś kto patrzył by się na świat jak młody Kim.

house of cards [YoonKook]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora