19. Ja nie chcę do lasu

173 10 0
                                    

[kwiecień, sobota]

Yoongi siedział w swoim pokoju i rozmawiał z Jungkookiem o wczorajszej sprawie. Dowiedzieli się z w końcu jaka kara spotkała nastolatków winnych pobicia ich przyjaciela. Każdy z nich wyleciał ze szkoły, dzięki czemu wszyscy mogli poczuć się spokojniej.
- przynajmniej tyle dobrego - Yoongi mruknął i przytulił się mocniej do swojego chłopca - Jiminssi nie musi ich oglądać
- racja Yooni, mocno to przeżył - Jungkook westchnął przypominając sobie atak paniki przyjaciela, gdy miał sam wrócić do domu, zwykle ktoś go odprowadzał - mam nadzieję, że będzie z nim lepiej
- potrzebuje czasu, poza tym zauważyłeś jak się z Namem zbliżyli ? - Yoongi uśmiechnął się na swoje słowa - może oni coś kręcą ?
- właściwie - Jungkook zaczął się zastanawiać nad tym - coś często spędzają razem czas, nawet coś mówili o nocowaniu
- czuje, że będzie z coś tego - dusza plotkary i fanboya wyszła na zewnątrz
- chyba, że oboje będą bać się wyznać to drugiej osobie - Kook spojrzał na swojego chłopaka i pogłaskał jego włosy
- o to się nie martw skarb - Yoongi zamruczał kiedy młodszy delikatnie pociągnął jego włosy - ja to załatwię, daję im czas do czerwca
- hyung, nie powinniśmy się wtrącać - sumienie Kooka przypomniało o sobie - daj do grudnia
- i widzisz ? Może coś w życiu nam wyjdzie - Yoon zaśmiał się na myśl o swoich przyjaciołach w związku - pasują do siebie
- chcę żeby Jimin był szczęśliwy - Jungkook mruknął - on zawsze mnie wspierał i był
- Koo ja już o to zadbam - Yoongi pocałował swojego chłopca po tych słowach

Leniwe pocałunki były ich ulubionymi. Powolna pieszczota pasowała do nich. Jednak przerwano im wykonywanie jej. Główny krzyk z dołu domu odsunął ich od siebie. Nastolatkowie spojrzeli po sobie i postanowili zejść i zobaczyć co się dzieje.

Kiedy weszli do kuchni zobaczyli Jisoo i Kwona, którzy mieli nie tęgie miny. Oboje siedzieli na kanapie z dość dużym odstępem. Nie patrzyli nawet na siebie.
- Jungkook, Yoongi musimy wam powiedzieć, że się rozstajemy - Kobieta powiedziała gorzkim głosem, słychać było że ledwo jej to przez gardło przeszło

Yoongi i Jungkook nie byli zdziwieni, od kiedy ojciec starszego przyznał się do zdrady była napięta atmosfera. Ich rodzice starali się jakoś to naprawić, ale widocznie nie dało się.
- Yoongi spakuj dwoje rzeczy, wieczorem jedziemy do mieszkania - powiedział ojciec Yoona nie patrząc na niego, po chwili wstał i minął go

Jungkook i Yoongi wycofali się z pokoju i wrócili do tego jeszcze zamieszkiwanego przez starszego.
Rozmawiali, pakowali rzeczy i wspominali ciekawe momenty. Wiedzieli, że i tak pewnie jutro albo niedługo się spotkają. Yoongi nie dopuszczał do siebie myśli o rozłące. Zbyt przywiązał się do swojego chłopca.

Jeden karton specjalnie przeznaczyli na rzeczy związane z pobytem mina tutaj i wydarzeniami. Spakował do niego zdjęcia, albumy, pamiętnik (wolał go nazywać dziennikiem), pendrive z filmikami nagranymi z imprez. Było tego dość dużo, ale upchnął to. Na końcu podpisał karton
Najlepsze chwile mojego życia

- Koo?
- tak Yooni ? - młodszy miał łzy w oczach kiedy żegnał się z chłopakiem, będzie tęsknił za stałą obecnością starszego
- będę tęsknić - nie mógł pozwolić sobie na więcej w obecności rodziców, kiedy nachylił się do przytulenia zdołał wyszeptać - kocham cię
- ja też, nawet bardzo - Jungkook pociągnął nosem i starł łzy

Kiedy Yoongi znalazł się w samochodzie poczuł się znowu jak pół roku temu. Zagubiony, przestraszony. Miętolił w palcach czerwoną bransoletkę, jedyną jaką nosił. Mimo iż wyblakła to uwielbiał ją. Przypominała mu o przyjaciołach.

Nie jechali bardzo daleko, nowe mieszkanie mieściło się w dzielnicy bliżej centrum. Dzięki komunikacji miejskiej mógł być u Kooka za trochę ponad dwadzieścia minut, co było plusem. Był nim też w miarę nowoczesny wygląd budynku.

house of cards [YoonKook]Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt