8. Seokjin aka bochen

327 23 1
                                    

{listopad, następny dzień}

Yoongi czuł się świetnie, ciepło otulało przyjemnie jego ciało. Nie chciał otwierać oczu, leżał i cieszył się wygodą. Chciał obrócić się na plecy, ale coś blokowało mu ruch, uchylił powoli powieki starając się ogarnąć sytuację. Przed nim leżał Jungkook, który postanowił zrobić z niego poduszkę. Młodszy obejmował go ręką za brzuch, do którego też przytulał głowę. Nogę miał przerzuconą przez ciało starszego. Yoongi poczuł przyjemne ciepło w podbrzuszu na ten widok. Podobało mu się to, przeniósł swoją rękę na włosy młodszego i zaczął go głaskać. Jungkook zamruczał i na jego twarzy pojawił się uśmiech.

Yoongi nie wiedział dlaczego to zrobił, dlaczego chciał zrobić wszystko, aby Kookie był szczęśliwy. Nigdy wcześniej nie czuł się tak, delikatnie go to dziwiło. Przy młodszym czuł się swobodnie, tak jak przy Namjoonie i Tae. Nie czuł wcześniejszego skrępowania, czy oporów. Uwielbiał drażnić się z Kookim i denerwować go. Chciał przez cały czas słyszeć jego śpiew, śmiech. Nie lubił siedzieć u niego smutku, czy łez - chciał ochronić go przed złem całego świata.

Ręka Yoongiego zamarła w powietrzu, a on sam podbladł bo uświadomił sobie jedną rzecz - chyba zakochał się w swoim przyjacielu. Każdy mały gest, wszystko tworzyło całość. Nie wiedział nawet kiedy wstrzymał oddech, ale wypuścił go. Nie mógł powiedzieć o tym młodszemu, przecież tamten na pewno go nie pokocha. Yoongi był okropny, miał brzydkie ciało i jeszcze gorszą twarz, a teraz szczególnie przez ślady po uderzeniach. Nie zasługiwał na tego malucha, ale też nie potrafił odpuścić sobie. Musiał wszystko przemyśleć, ale już zaczynała go boleć głowa.
Swoje rozkminy przerwało mu lekkie poruszenie u młodszego. Yoongi westchnął i ułożył rękę z powrotem na włosach Kookiego, głaskał go jak królika. Miał ochotę zaśmiać się z tego porównania, ale młodszy dla niego był króliczkiem. Uśmiechnął się na widok budzącego się chłopaka, który nie do końca wiedział co się dzieje.
- Yoongi, a co ty tu robisz ? - powiedział zachrypniętym głosem Jungkook - czekaj, co ja tu robię ?
- chyba wczoraj zasnęliśmy - starszy uśmiechnął się i kontynuował - chcesz wstać ?
- niee, za wygodnie mi - młodszy dalej leżał przytulony do niego, a on głaskał go
- robimy sobie wolne dzisiaj, co ty na to ? - Yoongi nie miał ochoty myśleć o szkole, poza tym nie było już sensu, skoro kończyła się trzecia lekcja
- plan idealny hyung - Kook podniósł głowę i spojrzał w oczy starszego - teraz naprawdę wygłasza jak kotek
- króliku mówiłem coś o ty- starszy przerwał przez nagle uderzenie poduszką - a więc chcesz wojny
Nastolatkowie zaczęli bić się poduszkami, tarzać na podłodze i uciekać przed sobą. A przy tym wszystkim cały czas się śmiali. Skończyli swoją walkę po tym jak brzuch Yoongiego zaczął wołać o jedzenie. Zakończyli względnym pokojem, który przypieczętowało śniadanie wykonane przez starszego.

***

Yoongi i Jungkook kończyli przygotowywać wszystko na dzisiejszą małą imprezę. Byli wcześniej w sklepie po potrzebne przekąski i napoje, poza tym musieli też kupić trochę napojów procentowych. Oczywiście Yoongi cały czas żartował i dogryzał młodszemu na temat jego wieku. To, że był tylko dwa lata starszy, a może i aż pozwalało mu kupować alkohol, a biedny królik musiał męczyć się z wysłuchiwaniem mądrości życiowych Mina.
Kupili też ze względu na promocję parę rozjaśniaczy i farb, przecież mogą się kiedyś przydać. Jungkook z diabelskim błyskiem w oku wyobrażał sobie Yoongiego w kolorowych włosach, które świetnie kontrastowały by z jego czarnym stylem bycia. Miał zamiar zrobić dzisiaj wszystko, aby to starszy musiał rozjaśnić te kłaki.

***

Większość osób już przyszła, brakowało tylko tego tajemniczego przyjaciela Kooka. Yoongi był zdziwiony tym, jak szybko Hoseok nawiązał rozmowę z Namjoonem i Tae. Młodszy był trochę nerwowy, ale starał się zachowywać w miarę normalnie przy swoim obiekcie westchnień. Tae cieszył się, że Hoseok go nie rozpoznał (a przynajmniej miał taką nadzieję). Wszyscy pili sobie piwa, którego zapas przyniósł najstarszy narazie z towarzystwa. I jak tu nie uwielbiać Hobiego ?
Yoongi stał oparty o kanapę patrząc jak Kookie, Hobi, Jimin i Tae ruszają się w rytm 'waka waka'. Wcześniej doszli do wniosku, że Just Dance będzie najlepszą rozgrzewką. Poza tym Namjoon widocznie kochał Shakirę, ponieważ znał cały tekst piosenki (przynajmniej się starał, dospiewywał to czego nie znał).
- Rrrrrrap Mon Hyung - Kook zwrócił na siebie uwagę śpiewającego nastolatka - ty jesteś naszą własną Shakirą
Namjoon pokiwał tylko głową i włączył się do refrenu. Najlepiej w grze szło Hobiemu, który z determinacją tańczył każdy ruch. Do tego też trochę krzyczał, ale to już mniej ważne.

house of cards [YoonKook]Место, где живут истории. Откройте их для себя